Umowy o zarządzanie czy administrowanie

boriksboriks Użytkownik
Jaka jest róźnica pomiędzy umową o administrowanie a umową o zarządzanie? Spotkałem się w umowach zarządców właśnie z takimi sformułowaniami ale czy różnią się one obowiązkami czy odpowiedzialności?
«1

Komentarze

  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zdecydowanie TAK, różnią się.
    Tylko umowa o zarządzanie pociąga za sobą skutki, o których mowa w ustawie o gospodarce nieruchomościami: odpowiedzialność zawodową zarządcy, obowiązek przestrzegania standardów zawodowych, zasad etyki zawodowej itp.
    Tylko w razie zawarcia umowy między tymi podmiotami samo złożenie oświadczeń woli o zarządzaniu nieruchomościami stwarza po stronie zarządcy uprawnienia i obowiązki w zakresie "podejmowania wszelkich decyzji i dokonywania wszelkich czynności zmierzających do utrzymywania nieruchomości w stanie niepogorszonym zgodnie z jej przeznaczeniem, jak również do uzasadnionego inwestowania w nieruchomość" (art. 185 ust. 1 ustawy), daje podstawę do działania zarządcy w charakterze pełnomocnika, powoduje względne ("chyba że umowa o zarządzanie stanowi inaczej") ograniczenia zarządcy w czerpaniu korzyści z zarządzania nieruchomością, nakłada na zarządcę nieruchomości wobec drugiej strony umowy "obowiązek stosowania przepisów prawa i standardów zawodowych, kierowania się zasadami etyki zawodowej", wykonywania czynności zarządzania ze szczególną starannością, właściwą dla zawodowego charakteru działalności (art. 186 ust. 1 ustawy) oraz rodzi ryzyko odpowiedzialności zawodowej zarządcy, o której mowa w art. 188 ustawy.

    Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 17.07.2007, III CZP 69/07
    Zatem w interesie wspólnot mieszkaniowych leży zawieranie umów o zarządzanie, a nie o administrowanie.
  • Opcje
    boriksboriks Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A czy jest inna stawka jaką pobierają zarządcy za zarządzanie i administrowanie? Dziwi mnie to, że osoby które posiadają licencję zarządcy podpisują ze wspólnotą umowę o administrowanie. Gdzie tu logika?
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Stawka zależy od zakresu zadań, jakie są zlecane zarządcy. Im więcej pracy, tym większa zapłata.

    Rzeczywiście, do zawarcia umowy o administrowanie nie jest potrzebna licencja zawodowego zarządcy. Ale taka umowa jest dla zarządcy bezpieczniejsza...
  • Opcje
    pmopmo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jakie są relacje formalne (zależności) pomiędzy:
    - Zarządem WM a zarzadcą
    - Zarządem WM a administratorem
    wynikające z róznicy w typie umowy?

    Czy zakresy uprawnień, obowiązków i odpowiedzialności zarządcy i adminitratora w obu przypadkach istotnie się różnią?
    Gdzie można znaleźć tekie informacje? (ewentualny link?)

    U nas we WM mówi się potocznie o "administratorze" (ale jest to fachowiec z licencją) - przyznam, że do tej pory nie zwróciłem uwagi, że to istotna róznica.
  • Opcje
    marta26421marta26421 Użytkownik
    edytowano marca 2010
    1.JAK NALEŻY ROZUMIEĆ OKREŚLENIE ,,ZARZĄD” ZASTOSOWANE W USTAWIE O WŁASNOŚCI LOKALI ?
    2...
    http://www.nieruchomosci-krawczuk.pl/pytania.htm

    Administrowanie i zarządzanie nieruchomościami
    http://www.gazetapodatnika.pl/artykuly/administrowanie_i_zarzadzanie_nieruchomosciami-a_6139.htm
  • Opcje
    Marek52Marek52 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    https://forum.zarzadca.pl/discussion/872/zarzadzanie-i-administrowanie/#Item_0
  • Opcje
    pmopmo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dziękuję Marcie i Markowi za podpowiedzi.
    Rozjaśnia mi się powoli... :)

    Swoją drogą: czy prawnicy nie mogliby tak nie komplikować rzeczywistości, choćby używając prostego języka?
    Mówiąc "po ludzku": nie mogliby wyrażać się prościej ???
    Tych orzeczeń sądowych nie da się czytać!
    Ten język tylko z powodu używanych wyrazów ma coś wspólnego z językiem polskim... :(((

    Przepraszam za "off-topic"...
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Język prawny (język norm prawnych) jest bardziej precyzyjny, niż język "ludzki".
    Gdyby ustawodawca używał języka potocznego, który często jest bardzo wieloznaczny, ze zrozumieniem a tym bardziej stosowaniem prawa byłyby dużo większe problemy.
    Gdyby takiego języka używano w ustawach i sądach, każdy mógłby go rozumieć inaczej.
    Zwróć uwagę, że w języku "ludzkim" (potocznym, niefachowym) często używane są pojęcia zupełnie nieadekwatne, np. nagminnie mylony jest "lokator" z "właścicielem", gmina (jako właściciel) z urzędem gminy, że już nie wspomnę o takich "niuansach", jak spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu a odrębna własność...
  • Opcje
    pmopmo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Owner,
    co do precyzji - zgadzam się nazupełniej. Jako umysł ścisły - dostrzegam to i cenię.

    Ale jako miłośnik języka ojczystego obserwuję ze zgrozą np. karkołomne kontrukcje gramatyczne, używanie słów w ZUPEŁNIE INNYM znaczeniu, niż w języku potocznym. To jest - często sztuczne, na siłę - "słowotwórstwo", "nowomowa" zamknietej kasty. Z tym, że normalnie do nowych pojęć (np. w technice czy biologii) tworzy sie nowe SŁOWA, a nie zmienia znaczenia istniejących, powodując zagubienie sie "normlanych" ludzi.

    Zawod prawnicze kojarzą się (przynajmniej mnie) m.in. z retoryką, która z kolei zakłada używanie pięknego języka do zawłądnięcia słuchającymi.
    Wybacz, język prawniczy (ten pisany) nie ma z pięknem nic wspólnego.
    Jego jedyną zaletą jest zamierzona precyzja (z realizacją bywa baaaardzo różnie!), rozumiana przez tych, którzy używają tego samego "słownika".

    I jak tu "normalny" człowiek może się obyć bez prawnika?
    (Albo bez informatyka, hi hi...?)


    Sorry, już nie będę... To nie to forum.
    Mea maxima culpa!
  • Opcje
    zoizoi Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dyskutujecie o różnicach w nazewnictwie tylko.... Przynajmniej tak to widzą zwykli członkowie wspólnoty-różnica w nazewnictwie. Z praktycznego pktu widzenia członka naszej wspólnoty nie ma żadnej różnicy... odpowiedzialność zawodowa zarządcy, obowiązek przestrzegania standardów zawodowych, zasad etyki zawodowej.... nic z tych rzeczy nie istnieje dla naszego zarządcy... Niczym się nie przejmuje, robi co chce, a my (członkowie wspólnoty=jego pracodawcy) nic nie możemy zrobić... Ot, prawda o wielu zarządcach ...
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dlaczego tak twierdzisz?
    Nie możecie zmienić zarządcy?
    Co stoi na przeszkodzie?
  • Opcje
    wojakwojak Użytkownik
    edytowano marca 2010
    [cite] owner:[/cite] Co stoi na przeszkodzie?
    Lenistwo, wygodnictwo i niechec do zajecia sie WLASNYMI sprawami, do wlozenia wysilku w uporzadkowanie sprawy:devil: Ciagle jeszcze pokutuje podzial: MY i ONI:devil: A tu jestesmy tylko MY, jak pisalem na innym watku... Aha, zapomnialem o najwazniejszym: strach przed odpowiedzialnoscia! Zawsze latwiej i bezpieczniej ponarzekac.
  • Opcje
    GapiGapi Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] zoi:[/cite] (członkowie wspólnoty=jego pracodawcy) nic nie możemy zrobić... Ot, prawda o wielu zarządcach ...
    pisząc członkowie wspólnoty=jego pracodawcy wiecie więcej niż inni:sad:
  • Opcje
    zoizoi Użytkownik
    edytowano listopada -1
    wiedziałam że taka będzie Twoja odpowiedź owner:( W naszej wspólnocie jest kilka osób świadomych, którzy wiedzą jak powinno być...faktem jest że inni wciąż nie mogą przyzwyczaić się że tzw.blok to ich własność...( że samochód jest ICH to wiedzą , ale blok ciągle jest CZYJŚ) My nie boimy się działać ani ponoszenia odpowiedzialności... Już drugi raz próbujemy wyegzekwować od zarządcy żeby nie działał na naszą szkodę... Kilka lat temu gdy byłam w zarządzie nawet pisaliśmy skargę do Komisji Odpowiedzialności Zawodowej...na nic...zrobił z nas zadymiarzy i mącicieli, jest dobrym psychologiem-tak omamił "odpowiednich" właścicieli że zmuszono nas do zrezygnowania z zarządu... trzy lata mieszkałam gdzie indziej.... po powrocie zastałam ... hmm...stan jest okropny. W międzyczasie (po nas) wybrano zarząd który nic nie robił prócz zatwierdzania działań pozorowanych przez zarządcę. W końcu 2 z 3 członków zarządu zrezygnowało, trzeci członek zarządu nic nie robił (chyba tylko podpisywał przelewy) tylko kumplował się z zarządcą. W końcu jesienią zeszłego roku kilku właścicieli (między nimi jeden z byłych członków zarządu, który zrezygnował)doszło do wniosku że trzeba coś wreszcie zacząć robić. Po kilku miesiącach w końcu w lutym wydawało się że ludzie dojrzeli do zmian. Ponieważ w zeszłym roku nie było zebrania rocznego i w ogóle nic się nie działo we wspólnocie współwłaściciele mający ponad 10% udziałów wystosowali do zarządcy pismo o zwołanie zebrania na którym odwołano poprzedni i wybrano nowy zarząd. ten zarząd chce działać, ale zarządca nie chce współpracować... Nie można doprosić się o pokazanie umów dotyczących naszej wspólnoty, nie ma dla nas nigdy czasu, pisma nasze tylko kolekcjonuje i nie odpowiada na nie... Rzucił nam wypowiedzenie umowy-ale wycofał je. Na nasze stwierdzenie że ma z nami uzgadniać wszelkie działania i wykonywać to co postanowią właściciele odpowiedział że jeśli nie On będzie decydował o tym co robić to on po prostu nic nie będzie robił. Zwolnić go? jasne, byłoby najłatwiej...tylko przydałoby się żeby najpierw rozliczył się z nami ... a on niestety nie ma takiego zamiaru...
  • Opcje
    wojakwojak Użytkownik
    edytowano marca 2010
    No nie, to mi sie w "paleozoicznej" nie miesci!! :devil: Za leb i wy....walic takiego ADMINISTRATORA!!!! Z tego co piszesz wreszcie widze, ze to tylko administrator! A rozliczenia mozna dochodzic sadownie! NIE WOLNO WAM CZUC SIE JEGO NIEWOLNIKAMI! to go tylko rozzuchwala! Znajdzcie jakiegos administratora "z jajem", oblatanego, poradzi sobie z takim cwaniaczkiem, zapewniam Cie!:devil:
  • Opcje
    marta26421marta26421 Użytkownik
    edytowano marca 2010
    Zarządca, który działa w swoim imieniu nie robi takich świństw.
  • Opcje
    wartawarta Użytkownik
    edytowano listopada -1
    oblatanego, poradzi sobie z takim cwaniaczkiem, zapewniam Cie!:devil:
    Popieram rade wojaka inaczej ten marazm bedzie trwal nadal.
  • Opcje
    zoizoi Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Tylko skąd wziąć takiego i po czym poznać że będzie lepszy i nie będzie tak samo działał? zaufanie nasze do fachowców=0 ... :(
  • Opcje
    wojakwojak Użytkownik
    edytowano listopada -1
    kazdy pracownik predzej czy pozniej sie "skundli", jesli nie bedzie czul nadzoru... Musicie wiele spraw kontrolowac i trzmac silna reka!
  • Opcje
    marta26421marta26421 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Czy w budynku WM wszystkie lokale są wykupione?
  • Opcje
    wartawarta Użytkownik
    edytowano listopada -1
    tylko skąd wziąć takiego i po czym poznać że będzie lepszy
    Pytajcie o zarzadcow w innch wspolnotach.Pytajcie jaka maja o nich opinie.Mysmy tak zrobili przy zmianie.Szkalem wspolnot w internecie,ksiazkach tel,poczta pantoflowa,wsrod kolegow itp.To trwa,ale jezeli juz ktos kogos poleci to mozecie jeszcze w innej wspolnocie sprawdzic ktora ten zarzadca obsluguje.Jezeli sie potwierdza,porozmawiajcie z nim; sami ocenicie.
    Po wygladzie z pewnoscia nie poznasz
    !!!!
  • Opcje
    jan48jan48 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie przejmuj sie w mojej wspolnocie jest podobnie administrator były zarzadca nieruchomosci postepuje podobnie , dobiera sobie Zarzad Wspolnoty/ktory nie ma elementarnego pojecia o u owl/ , ktory działa pod jego dyktano i niby to imicjatywy Zarzadu , a włascicieli domagajacych sie wyjasnien straszy sadem o szkalowanie adm...
  • Opcje
    wojakwojak Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Administrator DOBIERA SOBIE??? a gdzie wlasciciele? Przeciez administrator nie glosuje... Naprawde nie wierze w taka bezsilnosc!:devil:
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] wojak:[/cite]Naprawde nie wierze w taka bezsilnosc!:devil:
    Proponuje uwierzyć w milczenie owiec lub pląsanie w chocholim tańcu. :cool:
    Wtedy można wszystko.... :cry:
  • Opcje
    wojakwojak Użytkownik
    edytowano listopada -1
    a tak, z tym sie zgadzam, Haneczko.... Jesli poczytasz nieco wyzej, znajdziesz moj wpis w podbnym duchu, tylko nieco ostrzejszy:confused:
  • Opcje
    jan48jan48 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    i co z tego ,że nie glosuje potrafi tak manipulowac włascicielami aby zagłosowali za jego propozycja ima swoich ludzi a jak widzi ze wymyka mu sie wiekszosc to sciaga na zebranie tych ktorzy maja prawo glosowania za lokatorów / nie wszystkie lokale wykupione/ , od lat nigdy nie głosowali na zebraniach
  • Opcje
    wartawarta Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Haneczka nazwala to kiedys "
    "syndromem czynszowego lokatora".
    To sluszne sformulowanie oddaje najlepiej opisywana sytacje.Przykre jest tylko to,ze takich wspolnot jest niestety wiele.
  • Opcje
    marta26421marta26421 Użytkownik
    edytowano marca 2010
    Ja to nazywam syndromem najemcy.

    Wójt, burmistrz i prezydent miasta reprezentujący z ustawy Gminę - właściciela niewyodrębnionych lokali (komunalnych) nie ma takich problemów jak właściciele indywidualni.
  • Opcje
    zoizoi Użytkownik
    edytowano listopada -1
    widze że tylko jan48 wie o czym mówię, właśnie taką sytuację mamy ; i nie możemy dowiedzić się od zarządcy ani jaki jest stan naszej nieruchomości ani nic innego, po prostu nie ma dla nas czasu i już...
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] wojak:[/cite]a tak, z tym sie zgadzam, Haneczko.... Jesli poczytasz nieco wyzej, znajdziesz moj wpis w podbnym duchu, tylko nieco ostrzejszy:confused:
    Wiem, wiem.... Przeczytałam, a szczególnie zwróciłam uwagę na to:
    Znajdzcie jakiegos administratora "z jajem"...
    Zdecydowanie proponuję jednak z dwoma. :bigsmile:
    Jest bardziej zrównoważony w swoich działaniach.
  • Opcje
    wojakwojak Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie ulega watpliwosci:boogie:
  • Opcje
    jan48jan48 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Oto kolejny przykład zarzadca /administrator/
    W naszej wspolnocie Zarzad W /czytaj administrator/ zwoluje zebranie roczne w "zawidamieniach" oczywiscie prawidlowych proponuje 4 uchwaly do rozpatrzenai oraz inne sprawy sprawy organizacyjne a zebranie uchwala 12 uchwal.Na protesty , ze pozostale powinny byc głosowane w trybie mieszanym- zebranie- indywidualne zbieranie glosow , odpowiada ze nie ma takiej potrzby bo zebranie jest prawomocne poniewaz na zebraniu była wiekszosc włascicieli 54% udziału a pozostali ze nie przyszli to ich sprawa.
    powolujac sie na art.32 ustawy /moze sie myle/ powinny byc zgłoszone przed zebraniem - twierdzi ze jest to norma o charakterze tehniczno -organizacyjnym wymagajaca aby wlascicieli powiadamic na pismie w terminie.Rygorystyczne przymanie sie przepisów moze doprowadzic do utrudniena lub wrecz paralizu działalnosci Wspolnoty/
    Uwaza równiez ze uchwały , ktore były zgłoszone w trakcie zebrania i przyjete wiekszoscia glosów nie ma obowiazku powiadomiena wl.. nieobecnych - i niby zgodnie z prawem
    Zastosowal metode glosowania przez pełnomocnikow, aby uzyskac wiekszosc.
    Na prosby aby zaprzesteac tej formy głosowania choc jest zgodna z prawem, poniewaz nie zachodzi taka koniecznosc, wszyscy własciciela przebywaja na miejscu a tylko okresowo moga byc nieobecni i po to jest Zarzad W aby do nich dotrzec i samodzielnie zagłosowali odrzuca je -jest to tz. slynna faladyzacja prawa
    Przeciez uchwały nie podejmuje sie w trybie awaryjnym dzis uchwalona jutro dziala - a samodzielne zagłosowania przez włosciciela ma inny wymiar moralny niz przez pelnom..prawny taki sam
  • Opcje
    marta26421marta26421 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Kolejny Zarządca w budynku WM ustala zasady i ma za nic właścicieli indywidualnych.
  • Opcje
    jan48jan48 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Oni są " kuci na cztery łapy' pokaża kto tu rzadzi a własciciel i wsólnota traktuja jak ranczo do zarabiania niezłych pieniedzy
  • Opcje
    MirekLMirekL Użytkownik
    edytowano listopada -1
    jan 48 - chyba nie lubisz swojego administratora? Z tego co piszesz to macie faceta z jajami, który działa zgodnie z prawem tj. uwl. Co to znaczy przyjął metodę głosowania poprzez pełnomocników? To nie on ją przyjął ale tak zdecydowali właściciele. Idż i przekonuj sąsiadów, żeby tego nie robili. A co z Waszym Zarządem?
    Nieźle działa??? Odwołajcie ich, albo namów dwóch członków Zarządu o rozwiązanie umowy na daministrowanie. W pełni popieram stanowisko wojaka. I więcej mówmy o obowiązkach właścicieli a nie tylko o ich prawach.:bigsmile:
  • Opcje
    wojakwojak Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] MirekL:[/cite] I więcej mówmy o obowiązkach właścicieli a nie tylko o ich prawach.:bigsmile:
    NIc dodac, nic ujac, BRAWO!:clap:
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] marta26421:[/cite]Kolejny Zarządca w budynku WM ustala zasady i ma za nic właścicieli indywidualnych.
    Twoja ocena jest zupełnie nieuprawniona. Przedstawione fakty temu przeczą. To nie administrator "ustalił zasady" - on podporządkował się obowiązującemu prawu. To właściciele udzielili pełnomocnictw i administrator uszanował ich wolę. Zresztą nie miał wyboru: właściwie umocowany pełnomocnik ma prawo głosować, a zarząd i administrator nie mają prawa mu w tym przeszkodzić.

    Pretensje jana48 są nieuzasadnione: na zebraniu można zgłaszać projekty uchwał, można też zmieniać (modyfikować) treść wcześniej zgłoszonych projektów.
    uchwały , ktore były zgłoszone w trakcie zebrania i przyjete wiekszoscia glosów nie ma obowiazku powiadomiena wl.. nieobecnych - i niby zgodnie z prawem
    Co to znaczy: "niby zgodnie z prawem"? Albo zgodnie, albo niezgodnie. Zgadzam się z administratorem, że nie ma obowiązku powiadamiania właścicieli o treści uchwał, podjętych na zebraniu. Możesz zgłosić pod głosowanie projekt uchwały, nakazującej zarządowi informowanie o każdej uchwale, niezależnie od trybu jej podjęcia. Już na tym zebraniu mogłeś to zrobić. Uchwały zostały przyjęte, zatem byłeś w mniejszości - większość uprawnionych do głosowania miała inne zdanie. To, że przegrałeś w głosowaniu, przy zachowaniu wszystkich wymogów ustawowych, nie może być podstawą pretensji, że ktoś jest temu winien. Jeżeli już, to Ty sam - nie umiałeś przekonać innych do swojego stanowiska.
  • Opcje
    zoizoi Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A może coś nam doradzicie? Zarząd domaga się informacji o stanie nieruchomości od zarządcy a on nie ma zamiaru ich przekazać, wciąż nie ma dla nas czasu. Pewnie też powiecie, że nasza wina. Bo trzeba go zwolnic i już.
    Nie podoba mi się takie wasze podejście..
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A co Ty proponujesz?
  • Opcje
    wojakwojak Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] zoi:[/cite] Bo trzeba go zwolnic i już. Nie podoba mi się takie wasze podejście..
    A widzisz inny sposób?? To jest tak jak w życiu: jeśli ludzie w jakimś związku nie mogą się dogadać, to pozostaje tylko rozwód!!:neutral:
  • Opcje
    zoizoi Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ale może najpierw powinien nam trochę poprostowac albo chociaż wyjaśnić... Z czym mamy iść do innego zarządcy?
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nowy zarządca przejmie dokumentację i wtedy się dowiecie, jak to wyglądało pod "rządami"poprzedniego. Nie ma co przedłużać tej komedii - to Wy (właściciele) decydujecie i powinniście mieć pełny obraz sytuacji. To jest Wasza własność, zarządca jest człowiekiem przez Was wynajętym i opłacanym po to, żeby pilnował Waszych interesów i działał dla Waszego dobra. Jeżeli to niemożliwe, trzeba go pogonić.
  • Opcje
    wojakwojak Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jeśli ADMINISTRATOR nie reaguje na Wasze żądania, to pozostaje Wam tylko jego zmiana. Nie musicie go o tym na wstępie informować. Pogadajcie z innym administratorem, przedstawcie sytuację, niech Wam podpowie odpowiednie kroki po zapoznaniu się z całością sprawy. Naprawdę, nie znając szczegółów, nie potrafię podpowiedzieć nic bardziej konkretnego:sad: Jeśli chcesz, mozemy pogadac droga mailowa, moze bedzie prosciej wymienic szczegolowe info?
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano marca 2010
    [cite] zoi:[/cite]A może coś nam doradzicie?
    Poproś swojego administratora o umowę, która wiąże go z Waszą wspólnotą, albo sami do niej zerknijcie (o ile macie ją w zasięgu ręki). Przyjrzyjcie się dokładnie, co tam jest napisane.
    [cite] zoi:[/cite]Zarząd domaga się informacji o stanie nieruchomości od zarządcy a on nie ma zamiaru ich przekazać, wciąż nie ma dla nas czasu.
    To Wy znajdźcie czas na spotkanie z właścicielami i poinformujecie ich, jak sytuacja wygląda, a potem napiszcie uchwałę i określcie mu wynagrodzenie w wysokości np. 1 gr/m2
    [cite] zoi:[/cite]Pewnie też powiecie, że nasza wina. Bo trzeba go zwolnic i już.
    Jasne, że Wasza wina.
    Nikt nie przywiązał do Was administratora na stałe i do końca Waszego żywota.
    Macie dokładnie to, na co większość się godzi. Jednostka jest tutaj bezradna, chociaż i to nie jest do końca prawdą.
    [cite] zoi:[/cite]Nie podoba mi się takie wasze podejście..
    Wobec tego, jakiego podejścia oczekujesz?
    Mnie nigdy nie podobała się bierność i asekuranckie podejście właścicieli.
  • Opcje
    jan48jan48 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    To nie chodzi o to czy ja lubie czy nie lubie adm... to sprawa drugorzedna /jak to wyrazil sie Mirkl/ ale powinniśmy sie nawzajem szanowac.Ja mu płacę a on dobrze obsluguje.
    zoi .masz racje.mnie tez sie podoba bierność i asekuranckie podejscie włas..ale niestety to jest fakt
    po katach protestuja wyrazaja swoje niezadwolenia ale oficjalnie nei maja odwagi
  • Opcje
    zoizoi Użytkownik
    edytowano listopada -1
    obniżyliśmy już mu pensje o 20gr na metrze, pewnie dlatego tak się wściekł i nie ma dla nas czasu...
  • Opcje
    wojakwojak Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wiec moze to najwyzszy czas, zby zrezygnowac ze wspolpracy...?
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] jan48:[/cite]Ja mu płacę a on dobrze obsluguje.
    Nie, to nie tak. :cool:
    Płacę, wymagam i kontroluję.
  • Opcje
    wojakwojak Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Z naciskiem na KONTROLUJE!:smile:
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Z naciskiem na KONTROLUJE
    KontrolujĘ. Bo to nie on Ciebie, lecz Ty jego. :smile:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.