przerwane zebranie

bartekbartek Użytkownik
Zebranie zwołane przez Zarząd, (na wniosek części właścicieli), w celu jego odwołania, przy głosowaniu uchwały, jak to często bywa, kończy się awanturą. Po odbiór kart do głosowania zgłaszają sie uczestnicy zebrania posiadający pełnomocnictwa rodzajowe przygotowane na to zebranie przez Zarząd , i przygotowane (in blanco) przez inicjatorów zebrania, , uzyskane od tych samych osób, na miesiąc i wiecej przed wyznaczonym terminem zebrania. W tej sytuacji zamierzone głosowanie nad projektem uchwały nie doszło do skutku. Ze względu na cel zebrania, członkowie zarządu zachowywali bierną postawę, nie ingerując w procedury. Przewodnicący zebrania, własną decyzją , bez próby jej przegłosowania, przerwał je z zapowiedzią ponownego zwołania w późniejszym terminie.
Pytanie do doswiadczonych Szanownych Koleżanek i Kolegów - czy taki sposób zakończenia, dopuszcza możliwość kontynuowania tego zebrania???

Komentarze

  • Opcje
    goniagonia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    i przygotowane (in blanco) przez inicjatorów zebrania, , uzyskane od tych samych osób, na miesiąc i wiecej przed wyznaczonym terminem zebrania.
    Nie wiem o co chodzi.:sad:
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Chcę się upewnić: ci sami właściciele upoważnili dwie różne osoby do reprezentowania ich na zebraniu?
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Kontynuowanie zebrania? Proszę po prostu zwołać nowe.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano marca 2010
    czy taki sposób zakończenia, dopuszcza możliwość kontynuowania tego zebrania???
    Skoro zebrani właściciele potulnie się na zakończenie obrad zgodzili, to w czym problem? Nie ma możliwości "kontynuowania" zakończonego zebrania.
    Czy jednak zwołanie zebrania w innym terminie spowoduje, że nie będzie "podwójnych" pełnomocnictw"?
  • Opcje
    Pani BeataPani Beata Użytkownik
    edytowano marca 2010
    Kocham pełnomocnictwa "in blanco", albo jak to było w "Trzech Muszkieterach"? - " oddawca tego listu uczynił to co uczynił".
    "Inicjatorzy zebrania" na dzień dobry dali pokaz totalnej niekompetencji
    (nie oceniam ludzi tylko działanie). Tą żałosną próbą odwołania starego Zarządu zakończoną totalna klapą z powodu (jak wynika z postu) kompletnego niedowładu organizacyjnego, wystawili sobie opinię kompletnie nieprzygotowanej i niekompetentnej grupy. Moim zdaniem "inicjatorzy zebrania" mają niewielkie szanse na ponowne zaktywizowanie wspólnoty. Starego zarządu nie oceniam, nie piszesz czy dobrze wykonuje swoje obowiazki, wiemy jedynie, że jest grupa, której się on nie podoba. No cóż, jak to w demokracji. Moja ocena nie dotyczyła osób, a jedynie realizacji działań. Odnośnie dokończenia w innym terminie "przerwanego" zebrania to można je dokończyć w innym terminie na tej samej zasadzie co "stosunek przerywany".
    Komentarz edytowany Pani Beata
  • Opcje
    goniagonia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Odnośnie dokończenia w innym terminie "przerwanego" zebrania to można je dokończyć w innym terminie na tej samej zasadzie co "stosunek przerywany".
    :bigsmile:
    :shamed::shocked::wink:
  • Opcje
    bartekbartek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dziękuję za miłe posty. Zarząd swe powinności pełni trzecią, trzyletnią kadencję. Poprzednią zakończył specjalną uchwałą Zebrania sprawozdawczego z podziękowaniami. Konflikt zainicjowała grupa niezadowolona z postawienia stacji bazowej na jednym z budynków. Od części starszych wiekiem właścicieli uzyskiwano pełnomocnictwa w celu wystąpienia z wnioskiem o demontaż tego urządzenia,natomiast złozony do Zarządu wniosek o zwołanie zebrania obejmował jego odwołanie. Przy doręczaniu zawiadomień (łącznie z pełnomocnictwem rodzajowym na przejście na głosowanie jeden właściciel jeden głos), znaczna część z nich zaskoczona rzeczywistym celem zebrania, zmieniła zdanie i przekazała "nasze" pełnomocnictwa innym osobom. Stąd problemy z przeprowadzeniem głosowania, awantura i przerwanie zebrania. Moim zdaniem - przeprowadzone głosowanie nie dało żadnego wyniku. Samo zebranie zakończone zostało decyzją prowadzącego, bez udział jego uczestników. Pozostaje pytanie - czy jest jakaś formalna podstawa do zwoływania kolejnego "aby dokończyć glosowania". Z góry dziękuję za rady.
  • Opcje
    goniagonia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie ma podstawy prawnej do ponownego zwołania zebrania, można dokończyć zbieranie głosów w trybie indywidualnym. Najlepiej będzie zwołać nowe zebranie i porządnie się do niego przygotować.
    Co Ty na to?:bigsmile:
  • Opcje
    bartekbartek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Goniu,
    Oczywiście mozna, ale jesteśmy właśnie po zebraniu sprawozdawczym, na którym zarząd otrzymał absolutorium.Dostrzegamy, że za całą tą "hucpą" stoi ktoś kto chce przejąć administrowanie wspólnota, bo do tej pory mamy administratora, ale de facto rządzimy sie sami.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Czy chodzi o to, że chcecie Państwo ominąć procedurę indywidualnego zbierania głosów i głosować na zebraniu, przy czym do wyników doliczyć jeszcze głosy oddane na poprzednim zebraniu?
    Jeżeli to będzie ta sama uchwała, to moim zdaniem nie ma przeszkód prawnych, aby głosy oddawać "na zebraniach" a nie "na zebraniu". Żaden przepis tego nie wyklucza.
    Oczywiście, w razie zaskarżenia strony mogą w rozmaity sposób argumentować wpływ oddania głosów w ten sposób na treść uchwały.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    goniagonia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Stąd problemy z przeprowadzeniem głosowania, awantura i przerwanie zebrania.
    Czy zebranie było protokołowane?
    Jeżeli tak, to trzeba zajrzeć do protokołu, bo tak naprawdę nie wiadomo co z tym zebraniem dalej.
  • Opcje
    bartekbartek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Głównym celem tego zebrania było odwołanie zarządu. Jego sytuacja była jednoznaczna. Wśród zebranych ilościową przewagę mieli inicjatorzy zebrania. W charakterze pełnomocników dwóch właścicieli zaproszono licencjowanych administratorów. Jednego wybrano (przegłosowano) na przewodniczacego zebrania, drugi spełniał rolę eksperta-doradcy i jako osobie "niezależnej" powierzono funkcję protokolanta. Do momentu głosowania, przebieg zebrania był zgodny z założonym planem. Niestety głosowanie pomieszało szyki. Po zebraniu, Zarząd jako jego organizator,dwukrotnie zwrócil się do prowadzącego z żądaniem zwróceniem Zarządowi całosci dokumentacji (list obecności i protokolu). Niestety bezskutecznie.Całości sytuacji dopełnia, podjęta przez tę grupę, próba zerwania piątkowego zebrania sprawozdawczego,
    , na którym Zarząd otrzymał votum . Niestety, takie są realia w jakich czasami musimy pracować.
  • Opcje
    goniagonia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Trzeba zwrócić się do właściciela, który dał pełnomocnictwo, temu prowadzącemu zebranie, może u niego są te dokumenty?
  • Opcje
    bartekbartek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Włascicielem jest ojciec, staruszek po 80-tce. Dokumenty pozostają w posiadaniu lidera (ów) tej grupy, ale oni w tej sprawie są osobami prywatnymi. Jak widzisz, sprawa jest dość specyficznie skomplikowana, ale sądzę, że uda się nam
    pomyślnie ja rozwią zać.
    Jeszcze raz dziękuje za dobre rady i sugestie.
  • Opcje
    Pani BeataPani Beata Użytkownik
    edytowano listopada -1
    "Dokumenty pozostają w posiadaniu lidera (ów) tej grupy, ale oni w tej sprawie są osobami prywatnymi".
    Jeżeli jest jak piszesz, mamy do czynienia z przywłaszczeniem dokumentów wspólnoty.
    Jeżeli nie chcą oddać to Policja jak najbardziej może interweniować. Co ten Zarząd - śpi?
  • Opcje
    TomTomTomTom Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dokumentacja z zebrania jest własnością wspólnoty mieszkaniowej, rozumiem, że zarząd nie chce zaostrzać już istniejącego konfliktu. Proszę wystosować pismo do licencjonowanego zarządcy który był pełnomocnikiem i przewodniczył zebraniu oraz porozmawiać z właścicielem, który pełnomocnictwa udzielił.
    W opisanej sprawie rzeczywiście spełnione są przesłanki popełnienia przestępstwa,moim zdaniem mamy tutaj do czynienia nie tyle z przywłaszczeniem, co z ukrywaniem dokumentu (art. 276.k.k.: "Kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać,
    podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.").
  • Opcje
    JaromirJaromir Użytkownik
    edytowano stycznia 2019
    A co w takim przypadku - fragment notatki z zebrania jednego z właścicieli (czego z pewnością nie będzie w protokole z zebrania) o treści potwierdzonej przez innego właściciela, uczestnika zebrania:

    "W związku z długotrwałością zebrania padła propozycja aby zwołać jeszcze jedno zebranie. [imię i nazwisko] zaproponował, aby teraz ogłosić przerwę i ponowić zebranie za kilka dni, co nie będzie zmuszało Zarządu do wysyłania nowych zawiadomień i powodowania utrudnień w związku z kończącym się rokiem. Jeden z członków Zarządu p. [imię i nazwisko] powiedział, iż to jest dobra propozycja.

    Nie odbyło się żadne głosowanie, ani nad ogłoszeniem przerwy w zebraniu, ani też nad terminem następnego zebrania. Nawet Przewodniczący zebrania (członek Zarządu, który sam siebie zgłosił na przewodniczącego i kilkoma głośnymi "tak" został "wybrany" bez głosowania, poprowadził obrady jak w maglu) nie poinformował zebranych co dalej z zebraniem.
    Trwające wśród zebranych dyskusje na różne tematy powoli kończyły się i zebrani zaczęli się rozchodzić."

    Pytanie: Czy "zebranie" odbyte tydzień później bez żadnych zawiadomień, nawet SMS-owych mogło podejmować uchwały?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano stycznia 2019
    "[b]W związku z długotrwałością zebrania[/b] padła propozycja aby zwołać jeszcze jedno zebranie. [imię i nazwisko [Jaromir]] zaproponował, aby teraz ogłosić przerwę i ponowić zebranie za kilka dni, co nie będzie zmuszało Zarządu do wysyłania nowych zawiadomień i powodowania utrudnień w związku z kończącym się rokiem. Jeden z członków Zarządu p. [imię i nazwisko] powiedział, iż to jest dobra propozycja. 
    
    [b]Nie odbyło się żadne głosowanie[/b], ani nad ogłoszeniem przerwy w zebraniu, ani też nad terminem następnego zebrania. Nawet Przewodniczący zebrania (członek Zarządu, który [b]sam siebie zgłosił na przewodniczącego[/b] i kilkoma głośnymi "tak" został "wybrany" bez głosowania, poprowadził obrady jak w maglu) nie poinformował zebranych co dalej z zebraniem. 
    Trwające wśród zebranych dyskusje na różne tematy powoli kończyły się i zebrani zaczęli się rozchodzić."
    
    Co to za powód "Długotrwałość zebrania"? ... to żaden powód, jak Ci się spieszy to wychodzisz z zebrania i tyle ...

    Nic się nie dzieje , bo właściciele tego nie zaaprobowali przez głosowanie wniosku na zebraniu wg zasady głosowań porządkowych.
    Po za tym nie jest to oficjalny dokument Wspólny tylko urojone motaki jednego z właścicieli lokali
    A co w takim przypadku - fragment notatki z zebrania jednego z właścicieli [Jaromir] (czego z pewnością nie będzie w protokole z zebrania) o treści potwierdzonej przez innego właściciela {kolegę Jaromir], uczestnika zebrania:

    Czy "zebranie" odbyte tydzień później bez żadnych zawiadomień, nawet SMS-owych mogło podejmować uchwały?
    Czego to ludziska nie wymyślą na swoje potrzeby , takie uchwały nie będą obowiązujące, bo zebranie właścicieli lokali zostało zwołane niezgodnie z art. 32 UoWL.

    W ustawie o własności lokali jest jasno napisane w jaki sposób mogą być podejmowane uchwały właścicieli lokali tworzących wspólnotę mieszkaniową i nie trzeba niczego innego wymyślać , tylko to realizować
    Komentarz edytowany KubaP
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Czy "zebranie" odbyte tydzień później bez żadnych zawiadomień, nawet SMS-owych mogło podejmować uchwały?
    Do podjęcia uchwały zebranie nie jest potrzebne - uowl Art.23.1.
    Uowl zobowiązuje wspólnotę do zwołania tylko jednego zebrania w roku. Wszystkie inne są "nadobowiązkowe"
    Jaromir - czy opisywane przez ciebie zebranie było tym "specjalnym", na którym uchwala się m.in. plan gospodarczy?
  • Opcje
    JaromirJaromir Użytkownik
    edytowano stycznia 2019
    koziorozko, dziękuję za zainteresowanie i właściwe pytanie. Na tym "dodatkowym zebraniu (6 dni po pierwszym) podjęto dwie uchwały: "W sprawie wynagrodzenia dla Administratora budynku", co chyba już Pani wystarczy (domyślam się jakie to ma znaczenie), oraz "W sprawie przyjęcia planu gospodarczego na rok 2019 oraz uchwalenia opłat na pokrycie kosztów utrzymania nieruchomości wspólnej od dnia 01.01.2019r." I to chyba już Pani wystarczy. I nie tylko Pani.

    Te dwie uchwały uwzględniono w porządku obrad na poprzednim zebraniu i wiem, że obecni podpisywali się "za" jej przyjęciem już wtedy BEZ PRZEDSTAWIENIA odpisu zwykłego księgi wieczystej. Taki odpis, z tego co wiem - dopytywałem się o to, posiadał tylko jeden właściciel i przekazał go przewodniczącemu zebrania. Podejrzewam, że nie było wymaganej ilości głosów do jej uchwalenia (chociaż Administrator wtedy liczyła i twierdziła, że zostały uchwalone - ciekawy jestem co poczytam w protokole z zebrania) i dlatego ponownie pozostali właściciele na nią głosowali i też pewnie bez przedstawienia odpisu zwykłego księgi wieczystej z datą wystawienia z przed daty zebrania!

    Jestem przekonany I TO SPRAWDZĘ (najpóźniej we wtorek), że dopiero na tym drugim zebraniu ci co byli, przynieśli odpisy zwykłe księgi wieczystej. Ale to jeszcze nie przesądza prawomocności obydwu zebrań. Sądzę, że decydować będą daty wystawienia przez sąd odpisów KW. Jeżeli daty będą po terminie I zebrania, to głosy oddane na nim są nieważne i mogą przesądzić o nieważności uchwał.
  • Opcje
    blazejhblazejh Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Na tych zebraniach głosowania mogły być zaczęte, kontynuowane, ale nie dokończone. Powinno jeszcze być jeszcze kontynuowane głosowanie w trybie obiegowym zbierania głosów. Nawet jeśli zebrano nad uchwałami na tym dodadkowym drugim zebraniu już wymaganą większość 50% plus. Podsumowanie ilości głosów za i przeciw dopiero po obowiązkowej w tej sytuacji turze obiegowej.
    W istocie na drugim zebraniu rozpoczęto głosowanie w trybie obiegowym. Należy je dokończyć.

    Daty odpisów nie mają żadnego znaczenia. Znaczenie ma to, czy głosujący był właścicielem w dniu, w którym oddał głos w głosowaniu.

    Nie ma czegoś takiego jak prawomocność zebrań. Ludzie mogą się zbierać, ile chcą. Nie mogą tylko głosować, jak chcą.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano stycznia 2019
    Ale to jeszcze nie przesądza prawomocności obydwu zebrań.
    a co za ciekawostka języczno - prawna , zebranie nie podejmuje decyzji , nie głosuje robią to właściciele lokali w sposób opisany w UoWL
    Jeżeli daty będą po terminie I zebrania, to głosy oddane na nim są nieważne i mogą przesądzić o nieważności uchwał.
    co za banialuki
    [b]Art. 23. 1.[/b] Uchwały właścicieli lokali są podejmowane bądź na zebraniu, bądź w drodze indywidualnego zbierania głosów przez zarząd; uchwała może być wynikiem głosów oddanych częściowo na zebraniu, częściowo w drodze indywidualnego ich zbierania.
    
  • Opcje
    JaromirJaromir Użytkownik
    edytowano listopada -1
    blazejh - "Daty odpisów nie mają żadnego znaczenia. Znaczenie ma to, czy głosujący był właścicielem w dniu, w którym oddał głos w głosowaniu."
    Uważam, że takie podejście, przy wcześniejszej informacji, że właściciele mają stawić się z dokumentem potwierdzającym ich prawo do glosowania jest fałszerstwem! Zasada - w dniu głosowania należy udowodnić swoje prawo do głosowania, a nie po tym dniu. Przecież w dniu głosowania nie mieli dokumentu i taki głos się liczy?

    Dla mnie to niepojęte! I wielka szansa i wygoda dla kombinatorów! Nie dziwię się, że niektórzy, a chyba jest ich większość, takie działania uważają za zgodne z prawem i logiką! Jest to zgodne ale z "lewem", a nie z prawem. W ten sposób to można sobie naprodukować uchwał z podpisami z datą z przed potopu, kiedy właściciela jeszcze na świecie nie było, a teraz okaże odpis i wszystko OK?! I jeszcze taki jak ja musiałby oczywiście udowodnić, że szachraj jest szachrajem, tracąc czas, pieniądze, nerwy... i rozum! To jest ułatwianie sobie życia, a nie przestrzeganie prawa i zasad.

    "Szanowny KubaP" czytać umiem. Jak można głosy oddane na zebraniu bez dowodu bycia właścicielem uważać za ważne, skoro wyraźnie w zawiadomieniu było, żeby na zebraniu "przedłożyć wypis księgi wieczystej". Mądry Zarząd (raczej Administrator od siedmiu boleści) napisał "wypis", a nie "odpis zwykły księgi wieczystej" i do tego zrobił w konia jednego właściciela, który na to zebranie stawił z oczekiwanym dokumentem, bo w sądzie prosił o "wypis", a oni mu na to, że nie wydają wypisów, tylko "odpisy zwykłe KW"!

    Tak precyzyjnie się wypowiadają członki (celowo - nie członkowie) Zarządu i Administratorzy/Zarządcy. Widocznie sami nie wiedzą czego chcą! Lub uważają się za tak mądrych, że nikt nie połapie się na ich machlojach i analfabetyzmie. Odpis to nie wypis, a może jednak to jest to samo? Dla analfabetów na pewno, dla których koń i krowa to to samo, bo i jedno i drugie to zwierzę.

    A Panowie i inni na tym forum akceptujecie takie postępowanie? To ma być państwo prawa, gdzie każdy "wuj" robi na swój strój? I uważa, że jest OK!
    Dla jasności - nie mam zastrzeżeń do głosów zbieranych indywidualnie po zebraniu, oczywiście pod warunkiem, że ten co te głosy zbierał widział odpis KW u osoby składającej podpis. Obojętnie czy "za" czy "przeciw". To też można sprawdzić, jeżeli "bystrzaki" z zarządów/zarządców są zbyt przemądrzali.
    Dziękuję i pozdrawiam.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano stycznia 2019
    [cite]Jaromir[/cite]"Szanowny KubaP" czytać umiem.
    Jak można głosy oddane na zebraniu bez dowodu bycia właścicielem uważać za ważne, skoro wyraźnie w zawiadomieniu było, żeby na zebraniu "przedłożyć wypis księgi wieczystej".
    Mądry Zarząd (raczej Administrator od siedmiu boleści) napisał "wypis", a nie "odpis zwykły księgi wieczystej" i do tego zrobił w konia jednego właściciela, który na to zebranie stawił z oczekiwanym dokumentem, bo w sądzie prosił o "wypis", a oni mu na to, że nie wydają wypisów, tylko "odpisy zwykłe KW"!
    Dla mnie jesteś typowym , książkowym "pieniaczem wspólnotowym " jacy sie we wspólnocie znajdują, próbując pod byle powodem zakłócić jej funkcjonowanie. Kroisz się na nowo-proroka i ustanawiasz ego prawo we wspólnocie , typowy wspólnotowy rozrabiaka.

    Dla Ciebie prawo nie istniej lub nie chcesz się jemu podporządkować.
    Dziwisz się każdym słowu przeczytanym na tym forum pochodzącym z UoWL, które Tobie nie służy/podoba.
    Nie zapoznałeś się z treścią ustawy o własności lokali albo jej nie przeczytałeś ze zrozumieniem.(przynajmniej tak wynika z Twoich wpisów)
    [cite]Jaromir[/cite]A Panowie i inni na tym forum akceptujecie takie postępowanie? To ma być państwo prawa, gdzie każdy "wuj" robi na swój strój? I uważa, że jest OK!
    Dla jasności - nie mam zastrzeżeń do głosów zbieranych indywidualnie po zebraniu, oczywiście pod warunkiem, że ten co te głosy zbierał widział odpis KW u osoby składającej podpis.
    Zapamiętaj sobie, że to nie TY jesteś od sprawdzania czy osoba oddająca głos pod uchwałą jest uprawniona do jego oddania TYLKO SĄD.
    Art29.1e. [b]Zarząd lub zarządca[/b], któremu zarząd nieruchomością wspólną powierzono w sposób określony w art. 18 ust. 1, może żądać [b]od właścicieli lokali okazania dokumentów potwierdzających prawo własności lokali[/b].
    
    nic tu nie ma o tym, że to Jaromir ma żądać okazania takiego dokumentu.
    [cite]Jaromir[/cite]Dla mnie to niepojęte! I wielka szansa i wygoda dla kombinatorów!
    Zarzucasz to innym, a sam nim jesteś.

    Każda Wspólnota Mieszkaniowa ma takiego Zarządcę / Administratora, jakiego sobie wybrała. Obecnie , przy wolnym rynku, różnie to bywa z jego przygotowaniem do tego zawodu.
    Komentarz edytowany KubaP
  • Opcje
    blazejhblazejh Użytkownik
    edytowano stycznia 2019
    Masz marnego administratora. Dali mu nową wspólnotę i zaczął się gubić już początku. Nie rozumie minimum procedur związanych z głosowaniem. Może nigdy ich nie stosował nawet. Możliwe że trafił na zbyt wielu roszczeniowców we wspólnocie na raz i oni go przygnietli.

    Będziecie tam mieli, wygląda na to , pierwsze uchwały podjęte w wątpliwy sposób. Głównie pewnie z winy administratora i ogólnego bałaganu na zebraniach.

    Jak jest u was bałagan, to nic dziwnego, że chcesz go ogarnąć przy najmniej dla swoich potrzeb.
    Musiałbyś się jednak postarać zrozumieć, o czym my tutaj piszemy. Na razie kręcisz się w kółko tracąc czas.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jaromir - podpisuję się pod wszystkim co pisze blazejh.
    Wydaje mi się, że masz kłopot z odróżnieniem tego co ważne, czego należy dopilnować od czegoś wymyślonego, błahostek.
    odpisy z księgi wieczystej - to jest przykład takiej błahostki. Rozumiem, że coś ci się nie podoba, ale to nie znaczy, że jest nielegalne, niewłaściwe.
    Zarząd, administrator, ty - wszyscy możecie sprawdzić, kto jest właścicielem w waszej nieruchomości. Księgi wieczyste są jawne.
    Czy ktoś miał przy sobie odpis czy nie miał nie zmienia jego prawa do głosowania. Jest właścicielem, więc głosuje.
    Wystarczy przed zebraniem zrobić - na podstawie księgi wieczystej budynku - listę właścicieli.
    Jak wspólnota nowa, ludzie się nie znają, to wystarczy dowód osobisty, prawo jazdy, poświadczenie przez sąsiada, że to na pewno jest Janka Kowalska spod siódemki.
  • Opcje
    blazejhblazejh Użytkownik
    edytowano stycznia 2019
    Można jeszcze dodać, że uchwały podjęte w wątpliwy sposób to jeszcze nie koniec świata. O ile nie łamie się nimi prawa materialnego, to zwykle jednak obowiązują.
    Wystarczy że są trafne merytorycznie.

    Jest wprawdzie droga wyeliminowania uchwały z obiegu prawnego na podstawie 189 kpc, ale we wspólnotach stosowana niezwykle rzadko.
    W orzecznictwie pisze się o stwierdzeniu nieistnienia uchwały raczej jako o teorii niż praktyce.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.