zamykane włazy na dach

bodziodbodziod Użytkownik
edytowano kwietnia 2010 w Zarządzanie Nieruchomościami
jak się mają przepisy np. ppoż. do zamykania na klucz włazów na stropodach, czy można zamknąć taki właz czy musi być on dla każdego dostępny ?
dotyczy to bloków wielorodzinnych

dzięki za informację

Komentarze

  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Powinien być zamkniety (przed dziećmi) i dostępny (dla włascicieli).
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] bodziod:[/cite]jak się mają przepisy np. ppoż. do zamykania na klucz włazów na stropodach
    Nijak.

    Pozdrawiam.
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Rozwijam swoją mysl, bo wygląda zbyt enigmatycznie.
    Klucz do kłódki powinien być dostępny w uzgodnionym miejscu.
  • Opcje
    GRZECHGRZECH Użytkownik
    edytowano listopada -1
    ... u dozorcy, konserwatora, w zarządzie...
    A u Pani Krysi spod 1?? :confused:
  • Opcje
    Pani BeataPani Beata Użytkownik
    edytowano listopada -1
    No u Pani Krysi zdecydowanie.
    W żadnym wypadku u administratora.
    :smoking:
  • Opcje
    GRZECHGRZECH Użytkownik
    edytowano listopada -1
    ... i impreza na międzystropiu o 21 :bigsmile:
  • Opcje
    Pani BeataPani Beata Użytkownik
    edytowano listopada -1
    :bigsmile: Bo się bawić trzeba umieć.
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] a-z:[/cite]Rozwijam swoją mysl, bo wygląda zbyt enigmatycznie.
    Zgadzam się. Zwłaszcza, jeżeli są jakieś dzieci, które jednocześnie są właścicielami. Wtedy nie wiadomo, czy klucz miałby być dla nich dostępny, czy niedostępny.
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    ... u dozorcy, konserwatora, w zarządzie...
    A u Pani Krysi spod 1??
    Znam z realu 3 rozłączne rozwiązania.
    U administratora, w zarządzie i u pani Krysi (mieszkającej na ostatnim piętrze).

    PS.
    Klucz dla właścicieli-dzieci będzie zawsze niedostępny. Gorzej z właścicielami-młodzieżą.
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    U mnie jest pewien problem natury formalnej. Nie występuje Pani Krysia. Na żadnej kondygnacji. Jest jednak Pani Marysia.
    Moje pytanie: czy u Pani Marysi można zostawiać klucz?
  • Opcje
    Pani BeataPani Beata Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Absolutnie! u Krysi to u Krysi.
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wykażcie trochę inicjatywy.
    Może ktoraś z Pań ma na drugie, albo nawet i na trzecie imię Krysia.
    A jeśli nie, to trudno. Od dziś na Marysię wszyscy będziecie wolać "Pani Krysiu".
  • Opcje
    GRZECHGRZECH Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Uważam, że klucz ma być dostępny dla zarządu, dozorcy, konserwatora.
    Jeżeli ktoś chce klucz z właścicieli, to ok.
    Jak poda powód po co chce klucz np. administratorowi to go wyda. Tyle
    Tylko czy żadać badań wysokościowych?? :wink:
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie mozesz żądać, bo nie jesteś odpowiedzialny za to że spadł...
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Nie znam przepisów, które zakazywałyby właścicielom posiadania klucza na dach.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    I właściciel nie musi się tłumaczyć po co ten klucz wziął.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    no chyba, że ma trzy lata
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] GRZECH:[/cite]Jak poda powód po co chce klucz np. administratorowi to go wyda.
    Tyle Tylko czy żadać badań wysokościowych??
    Nie wyobrażam sobie czegoś takiego, że jako właściciel lokalu musiałbym się tłumaczyć jakiemuś cieciowi, dlaczego chcę wyjść na dach, który jest moją współwłasnością. Chcę, to wychodzę. O każdej porze dnia czy nocy i nikomu nic do tego.

    Grzech - no, przyznaję, z tymi badaniami, to mnie rozbawiłeś. Takie badania są potrzebne, ale w przypadku wykonywania pracy na wysokości. Rozumiesz? PRACY. Nie wyjścia prywatnego. Jak tak dalej pójdzie, to pewnie każesz zakładać szelki bezpieczeństwa i linkę z amortyzatorem, jak ktoś się będzie chciał wychylić przez własne okno powyżej parteru.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Z drugiej jednak strony, jeżeli dach jest z papy i latem zaczną po nim wszyscy spacerować? To już lepiej jak ten klucz jest u zarządcy i u pani Krysi.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Myślę, że ta kwestia powinna być uregulowana za pomocą odpowiedniego zapisu w regulaminie wspólnoty. Jeżeli przywołać względy bezpieczeństwa, to jestem przekonany, że wszyscy zrozumieją.

    Jedno jest pewne - nie można nikomu zabronić wychodzenia na dach, albo warunkować takiej zgody podawaniem jakiegoś uzasadnienia. Każdy w końcu ma swój rozum i instynkt samozachowawczy. Równie dobrze można wypaść z balkonu, albo z okna - różnica jest niewielka, jak sądzę.
  • Opcje
    GRZECHGRZECH Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie mozesz żądać, bo nie jesteś odpowiedzialny za to że spadł...
    I właściciel nie musi się tłumaczyć po co ten klucz wziął.
    Nie wyobrażam sobie czegoś takiego, że jako właściciel lokalu musiałbym się tłumaczyć jakiemuś cieciowi, dlaczego chcę wyjść na dach, który jest moją współwłasnością. Chcę, to wychodzę. O każdej porze dnia czy nocy i nikomu nic do tego.

    Wszystko jest dobrze, dopóki się nic nie stanie.
    Niezabezpieczony właz na dach, jeżeli będzie przyczyną targedii to kto odpowiada?
    Zapytać się po co chce wejść na dach to nic złego i nie wykracza poza troskę o bezpieczeństwo. Nie tylko wchodzącego na dach ale i pokrycia dachowego - jak zauważył słusznie Zarządca.
    Jak masz spadzisty dach i przyjdzie do Ciebie dziadek z laską, bo chce wejść na dach bo mu satelita źle odbiera lub jakiś załamany gostek to beztrosko dasz mu klucz?
    Więc jeżeli nie ma w tym nic złego, to może jakaś impreza na dachu? Zorganizujemy parasole, napoje, leżaki. Przecież to nie jest zabronione.

    Więc dbając o bezpieczeństwo z ostrożności włazy winny być zamykane, a zakazu wejścia na dach jak nie było tak i nie ma.

    Co do balkonu i okna - one w odróżnieniu od dachu posiadają na odpowiedniej wysokości barierę, której na dachu nie ma.
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Niezabezpieczony właz na dach, jeżeli będzie przyczyną targedii to kto odpowiada?
    Właz jest zabezpieczony na kłódkę, a klucz od kłódki jest u Pani Krysi.
    Dzieciaki nie wejdą.
    A dziadek o lasce ma też prawo wziąć klucz. Może na dach wejdzie wynajęty przez niego robotnik? Jego sprawa.
    Załamany gostek też ma prawo.
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano kwietnia 2010
    [cite] GRZECH:[/cite]Niezabezpieczony właz na dach, jeżeli będzie przyczyną targedii to kto odpowiada?
    To zależy od rodzaju tragedii. Na przykład, jeżeli niezabezpieczony właz zostanie zdmuchnięty z dachu przez silny wiatr i spadnie na samochód, albo przechodnia, to będzie odpowiadał właściciel lub zarządca obiektu budowlanego. Jednakże, aby zabezpieczyć właz przed zwianiem go przez wiatr, wcale nie trzeba go zamykać na klucz.

    A Ty, Grzech, jaką tragedię masz na myśli?
    [cite] GRZECH:[/cite]Zapytać się po co chce wejść na dach to nic złego i nie wykracza poza troskę o bezpieczeństwo.
    W mojej opinii, jeśli chcę wyjść na dach, to moja sprawa i nie ma powodu, żeby ktoś oprócz mnie samego troszczył się o moje bezpieczeństwo. Na marginesie, chciałbym zobaczyć takiego administratora, który pyta wyłącznie w trosce o bezpieczeństwo. Którego w ogóle interesuje moje bezpieczeństwo. : )
    [cite] GRZECH:[/cite]Jak masz spadzisty dach i przyjdzie do Ciebie dziadek z laską, bo chce wejść na dach bo mu satelita źle odbiera lub jakiś załamany gostek to beztrosko dasz mu klucz?
    Jak najbardziej. Ani wiek, ani sprawność ruchowa nie może być powodem, żeby bezprawnie ograniczać komukolwiek dostęp do jego własności.
    [cite] GRZECH:[/cite]Więc jeżeli nie ma w tym nic złego, to może jakaś impreza na dachu? Zorganizujemy parasole, napoje, leżaki. Przecież to nie jest zabronione.
    Możesz sobie imprezować, gdzie Ci się tylko podoba. Nawet na kominie. Przyznaję, że dawniej sam lubiłem wychodzić na dach i trochę się poopalać ze znajomymi. Rzeczywiście, to nie jest zabronione, a wręcz - to na prawdę fajna zabawa.
    [cite] GRZECH:[/cite]Co do balkonu i okna - one w odróżnieniu od dachu posiadają na odpowiedniej wysokości barierę, której na dachu nie ma.
    To jasne. Nie napisałem, że jest pełna analogia. Ale też balkon, czy okno służy do codziennego użytku. Dach do tego nie służy. Barierka lub parapet, choćby były odpowiedniej wysokości, to i tak nie zabezpieczają przed wypadnięciem. Nie słyszałeś nigdy, że ktoś wypadł przez okno, jak się za bardzo wychylił? Albo, że wyskoczył z balkonu, żeby skrócić swoje męki? Generalnie obowiązuje zasada, że każdy właściciel odpowiada za siebie. Jeśli podejmuje ryzykowne działanie, to jest jego problem, o ile nie naraża innych ludzi, ani mienia.

    Czy masz prawo zabronić dziadkowi z laską, albo zdołowanemu gostkowi wsiąść do samochodu? A co jest bardziej niebezpieczne - wyjście na dach, czy prowadzenie samochodu w stanie głębokiej depresji? Jesteś kompetentny, żeby to ocenić?

    Zgadzam się co do jednego: jeżeli dziadek z laską, albo zdołowany gostek chce wyjść na dach, to należy im to odradzić, wyperswadować, namówić, żeby tego nie robili. Bezsprzecznie jednak, nie można im uniemożliwiać dostępu przez zamykanie włazu na klucz.

    P.S. Dziadek z laską też mają prawo poopalać się na dachu. A skąd wiesz, co ONI jeszcze zamierzają tam robić?
  • Opcje
    GRZECHGRZECH Użytkownik
    edytowano listopada -1
    :D więc kto to podsumuje??
    a-z wyznaczył dobre założenia.

    Więc właz na dach winien być zamykany, a na dach niech sobie wszyscy (właściciele) wchodzą, bo im tego nikt nie zabroni...

    p.s.: to u kogo ta impreza?? byle dach nie był spadzisty...
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    No, ja jak się opalałem, to dach był płaski. I z papy. Gdyby był z dachówki, to pewnie byłoby niewygodnie. Ja już tam nie mieszkam od dawna, więc impreza na pewno nie u mnie.

    Skoro A-Z wyznaczył dobre założenia, to niech A-Z podsumuje. Niech tylko zrobi coś z tym załamanym gostkiem. Może klucz powinien być u kogoś, np. Pani Krysi, która w razie potrzeby potrafi pocieszyć i wyprowadzić z depresji?
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano kwietnia 2010
    W tej powodzi słów, trochę z cyklu: "prawda czasu - prawda ekranu".
    Były zarząd zamknął wszystkie włazy na dach, uniemożliwiając dostęp w ogóle.
    Od trzech lat krótkofalowcy, którzy mają na nim swoje anteny, nie mają tam wstępu. Zero reakcji na pisma.
    Anteny pozbawione konserwacji.
    Tak są respektowane prawa właściciela we wspólnotach.
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Podsumowując podtrzymuję:
    Powinien być zamkniety (przed dziećmi) i dostępny (dla włascicieli).

    Załamany gostek mnie nie rusza. Na czole nie ma napisane: deprecha.
    Nawet gdyby go sondować, to zawsze może odpowiedzieć, że zęby go bolą...

    Inna sprawa.
    Co robić, gdy właściciel jest mocno wypity. Dać mu kluczyki, czy też bronić swym ciałem?
    Wydaje mi się, że to już każda Pani Krysia będzie musiała rozstrzygnąć samemu.
  • Opcje
    GRZECHGRZECH Użytkownik
    edytowano listopada -1
    ...od słowa do słowa...
    i pani Krysia RZĄDZI !!! :bigsmile:
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Haneczko, jakby co, mam takie fajne nożyce dźwigniowe do przecinania prętów. Skoble od kłódek padają, jak zapałki.
    W wersji dla Pań mam też takie z napędem pneumatycznym i hydraulicznym.

    Pozdrawiam.
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] czajnik5:[/cite]Haneczko, jakby co, mam takie fajne nożyce dźwigniowe do przecinania prętów. Skoble od kłódek padają, jak zapałki.
    To rozwiązanie, to kwestia najbliższej przyszłości. Włamanie do pomieszczenia zarządu mamy już za sobą.
    [cite] czajnik5:[/cite] W wersji dla Pań mam też takie z napędem pneumatycznym i hydraulicznym.
    A od czego są pomocne męskie dłonie???
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Haneczko
    Kłódkę mozna upilować i zalożyć nową, a klucz zostawić u ... wiadomo kogo...
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Haneczka:[/cite]A od czego są pomocne męskie dłonie???
    Nie miałem śmiałości proponować. Ale przede wszystkim o tym właśnie myślałem.
    : ).
  • Opcje
    GRZECHGRZECH Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Haneczka:[/cite]
    A od czego są pomocne męskie dłonie???

    ... od wskazywania palcem...??? :wink:
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    GRZECH-u! Grabisz sobie, grabisz... :shocked:
  • Opcje
    GRZECHGRZECH Użytkownik
    edytowano listopada -1
    ??
    podaj podstawę prawną. :cool:
  • Opcje
    zoizoi Użytkownik
    edytowano listopada -1
    wydawało mi się że na tym forum znajdę merytoryczne wypowiedzi... widzę jednak że i tu już wygłupy... wstyd..
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano kwietnia 2010
    Czasami sobie żartujemy i przynajmniej ja się tego nie wstydzę.

    Autor wątku: bodziod dostał prawidłową odpowiedź natychmiast.
    Więc nie narzekaj, nie jest tak źle.
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano kwietnia 2010
    [cite] GRZECH:[/cite]
    [cite] Haneczka:[/cite]
    A od czego są pomocne męskie dłonie???
    ... od wskazywania palcem...??? :wink:
    To jest pytanie nieopierzonego żółtodzioba , który jeszcze Grzeszkiem zwać się powinien, a nie GRZECH-em. :wink:
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano kwietnia 2010
    Mówiłem, że tak będzie (by Halama)

    :jumping::jumping::jumping:
  • Opcje
    GRZECHGRZECH Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Haneczko, racja.
    Grzech nawet ręki by nie podniósł by palcem pokazać. :tongue:
    Być może również i nieopierzony ale azjata stanowczo nie.
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano kwietnia 2010
    [cite] GRZECH:[/cite]Haneczko, racja.
    Wiedziałam, że tak będzie. :tongue:
    [cite] GRZECH:[/cite]Grzech nawet ręki by nie podniósł by palcem pokazać. :tongue:
    No, no, no... Nie musiałby?! :shocked: To, też jest możliwe. :thumbup:
    [cite] GRZECH:[/cite]Być może również i nieopierzony ale azjata stanowczo nie.
    nieopierzony żółtodziób to inaczej pisklę i wcale nie musi być azjatyckie. :smile:
  • Opcje
    GRZECHGRZECH Użytkownik
    edytowano listopada -1
    ... i czego to facet nie zrobi, by zadowolić kobietę... :smile:

    p.s.: męskie pomocne dłonie są po to by nosić na rękach...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.