Fikcyjna wspólnota mieszkaniowa?

dzikabestiadzikabestia Użytkownik
Dzień dobry,
bardzo proszę o jakąś poradę. Wraz z kilkoma innymi osobami zakupiliśmy niedawno lokale mieszkaniowe. Osoba od której kupowaliśmy mieszkania (do nie dawna właścicielka wszystkich lokali w budynku) mówiła, że została założona wspólnota mieszkaniowa. Minęły ponad 2 miesiące od momentu podpisania aktu notarialnego a nadal nie otrzymałam rozliczenia oraz nie odbyło się żadne zebranie (od końca stycznia przybyło co najmniej3 nowych właścicieli lokali). Jeden z sąsiadów poprosił o rozliczenie - otrzymał tabelkę z 'rozpisanymi' prognozami kosztów rocznych. Pod tabelką widniała tylko pieczątka 'pani zarządcy' z numerem konta, które ponoć jest dla wspólnoty. Na 'dokumencie' nie widniał ani numer NIP ani REGON wspólnoty. Na stronie gdzie jest zarejestrowana pani zarządczyni i są wypisane budynki pod jej zarządem - naszego nie ma.
Zaczynamy być mocno poirytowani sytuacją, zwłaszcza, że koszty jakie zostały przedstawione sąsiadowi wydają się być zdecydowanie wysokie. Jak mogę sprawdzić, czy wspólnota została zarejestrowana? Czy nie powinnam otrzymać statutu oraz regulaminu wspólnoty zaraz po dokonaniu zakupu nieruchomości? Czy nie powinno zostać powołane zebranie i przedyskutowane wszystkie koszty?

Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam,
D.

Komentarze

  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    1. Nabyliście na własność lokale w budynku, czy nabyliście współwłasność ułamkową całego budynku?
    2. Ile jest lokali w nieruchomości?
    Tak naprawdę więcej będziemy mogli powiedzieć po otrzymaniu odpowiedzi na te pytania.

    Prawdopodobnie jesteście małą wspólnotą (poniżej 8 lokali) i przy zarządzaniu obowiązują Was przepisy kodeksu cywilnego o współwłasności.
  • Opcje
    pejterpejter Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Prawdopodobnie osoba, od której kupiliście mieszkania, wciąż ma własność znaczącej części i nie jest jej na rękę wnoszenie zaliczek. Postrasz ją wnioskiem o ustanowienie zarządcy przymusowego.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano maja 2012
    Dla bytu wspólnoty mieszkaniowej w prawnym aspekcie nie ma żadnego znaczenia czy została zgłoszona w urzędzie skarbowym , ewentualnie czy nadano jej regon - przy braku zgłoszeń możemy mówić jedynie o niewykonaniu obowiązku.

    Proszę sprawdzić stan prawny wynikający z księgi wieczystej urządzonej dla nieruchomości macierzystej (gruntu, na którym wzniesiono budynek),wtedy będzie wiadomo czy to wspólnota mieszkaniowa.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    dzikabestiadzikabestia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nabyłam aktem notarialnym nieruchomość lokalową wraz z udziałem w nieruchomości gruntowej (czyli jeśli dobrze pamiętam teren + budynek).
    Lokali jest chyba 14, z czego 5 ma już nowych właścicieli. Reszta Lokali należy wciąż do 1 osoby.
    Przejrzałam księgi wieczyste, zarówno budynku jak i mojego mieszkania - nie ma tam słowa o zarządzie...;/

    Wciąż nie dostałam rozliczenia :(
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Czyli jesteście dużą wspólnotą i teraz wszystko zależy tylko od was, samo się nie zrobi
    2 miesiące od sprzedaży lokalu to nie tak długo
    Dogadaj się z jakimś sąsiadem, będzie łatwiej
    Potem spokojne rozmowy przy kawie z właścicielem większościowym, że teraz powinno być inaczej, że chcielibyście tak i tak
    Np. przedstawianie wydatków na część wspólną wg. wzoru https://forum.zarzadca.pl/wiki/sprawozdanie_finansowe
    Założenie konta bankowego, bo ustawa tego wymaga, a żeby mieć konto, to najpierw trzeba NIP itd, itd
    Zadeklarujcie chęć współpracy, poznania kosztów, potrzeb remontowych uczenia się, co wolno zarządowi a co jest sprzeczne z prawem, ...
    Polecam spokojną dyskusję, bo konflikt na początku znajomości nie jest dobrym rozwiązaniem
  • Opcje
    dzikabestiadzikabestia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Problem jest w sumie tylko z zarządcą - koszty które są wypisane dla sąsiada na śmiesznym kawałku papieru są mocno naciągane.
    konto niby jakieś jest.. ale nawet nie ma podanych niezbędnych informacji do przelewu (numeru NIP tym bardziej).

    Zastanawiam się czy jesteśmy w ogóle 'wspólnotą'..? Nie powinniśmy mieć zebrania i wybrać członków zarządu spośród mieszkańców? uzgodnić kosztów i przedyskutować jakiejś strategi, ustalić priorytety... absolutorium dla zarządcy... oraz go rozliczyć?
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano maja 2012
    konto niby jakieś jest.. ale nawet nie ma podanych niezbędnych informacji do przelewu
    Chyba się czepiasz drobiazgów
    a) jakich danych poza nr konta potrzebujesz? Dlaczego o te brakujące nie zapytasz?
    b) co to ma za znaczenie, na jakiej kartce sąsiad dostał rozliczenie
    Jesteście wspólnotą, jak chcesz się dowiedzieć, jaki macie NIP to zapytaj administratora
    Jak chcesz coś zmienić, przedyskutować, ustalić priorytety, to bez kontaktu z właścicielem większościowym się nie obędzie, więc lepiej, żeby choć na początku (dopóki jest większościowy) te kontakty były przyjazne. Wtedy szybciej wszystkiego się dowiesz, masz większą szansę wpływania na jego decyzje. Jak chcesz teraz rozliczać? Bez większości udziałów się nie da. To się nazywa strategia.
    Najważniejsze dla ciebie powinno być teraz ustalenie, jaki macie zarząd - właścicielski czy powierzony.
    https://forum.zarzadca.pl/wiki/zarzad
    Bo jeśli powierzony, to
    a) powinien być wpisany do aktu notarialnego pierwszego sprzedanego mieszkania, do następnych już nie musi
    b) nie wybieracie członków zarządu

    Nie bądź taka dzika bestia, socjalizuj się :wink:
  • Opcje
    dzikabestiadzikabestia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Kontakt z właścicielem większościowym (jak i całą resztą) jest bardzo w porządku - starsza kobietka która chyba nie do końca wie jak to wszystko powinno być rozegrane. Dlatego, przed spotkaniem chciałabym (chcielibyśmy) wiedzieć wszystko to co powinno zostać zrobione a nie było.
    Problem jest tylko z zarządcą który jest:
    a) niedostępny,
    b) nieuprzejmy,
    c) niekompetentny (!!!).

    'Zsocjalizowana' jestem, a wraz z wszystkimi 'nowymi' sąsiadami, wspólnie zbieramy informacje, aby sprawdzić na czym tak na prawdę stoimy.
    Z obecnym zarządcą z całej masy spraw nie udało się załatwić żadnej, za to wszyscy 'nowi' jesteśmy traktowani jak co najmniej banda niechcianych gapowiczów w pociągu...
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano maja 2012
    [cite] dzikabestia:[/cite]Problem jest w sumie tylko z zarządcą - koszty które są wypisane dla sąsiada na śmiesznym kawałku papieru są mocno naciągane.
    konto niby jakieś jest.. ale nawet nie ma podanych niezbędnych informacji do przelewu (numeru NIP tym bardziej).

    już się nakręcasz i bzdurzysz.... po co ci NIP ???? do wypełnienie przekazu /przelewu ?

    Wystarczy nazwa konta bankowego i kwota jaka masz zapłacić , rozliczenie tych kwot nastąpi w I kwartale roku następnego ,
    ale skąd Ty to możesz wiedzieć , skoro nie zapoznałeś się z tekstem ustawy o własności lokali (UoWL) lepiej wyżalać się na forum

    [cite] dzikabestia:[/cite]Zastanawiam się czy jesteśmy w ogóle 'wspólnotą'..?
    Nie powinniśmy mieć zebrania i wybrać członków zarządu spośród mieszkańców?
    uzgodnić kosztów i przedyskutować jakiejś strategi, ustalić priorytety... absolutorium dla zarządcy... oraz go rozliczyć?
    zacznij od tekstu ustawy o własności lokali [/b](UoWL)
  • Opcje
    dzikabestiadzikabestia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Trochę już czytałam i trochę się dowiadywałam jak to wygląda gdzie indziej.
    Chciałabym mieć informację o numerze NIP choćby dla świętego spokoju - w formie sprawdzenia czy aby na pewno jest to konto nasze i tylko nasze, a nie wspólne dla kilku nieruchomości lub prywatne.

    Jeśli chodzi o 'dokument' pseudo rozliczenia. Jeśli ktoś dostaje pieniądze za administrowanie nieruchomością, powinien przedstawić przychody i rozchody z zachowaniem jakiejś formy. 900 zł rocznie pod rubryką 'inne' nie brzmi wiarygodnie.

    Zdaje się że sposób rozliczenia wybiera wspólnota (czy miesięczny czy inny) więc nie wciskaj mi tutaj od razu 'że kwartalnie' bo nie mam pojęcia czy były lub są jakieś inne ustalenia. Właścicielki większościowej tymczasowo nie ma, a zarządca jest niedostępny (i 'niekomunikatywny').

    Jeśli nie wiesz na czym polega 'zbieranie informacji' i orientowanie się w temacie to chyba nie wiesz do czego służą fora. Poza tym każdy idiota wie, że (zwłaszcza w Polsce) jest duża różnica między teorią ustawową a praktyką.
    Ale najwyraźniej źle trafiłam bo z tego co widzę to ktoś tu się nadymał i jedynie chce się kogoś poczepiać...

    Jednakże, dzięki wszystkim za te cenne uwagi...
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Proszę zapoznać się z podjętymi dotychczas uchwałami, to powinno wiele wyjaśnić, moim zdaniem brak kontaktu z zarządcą nie świadczy dobrze o współpracy, to moim zdaniem dostatecznie uzasadnia ewentualną zmianę zarządzającego. Natomiast brak NIP-u na zaliczce nie jest moim zdaniem jakimś wielkim przewinieniem.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie jest w ogóle przewinieniem, bo nie ma takiego wymogu, żeby podawać NIP na rozliczeniach czy na informacji o wysokości zaliczek.

    NIP możesz znaleźć na pismach wspólnoty - jeżeli takie były kierowane do urzędów czy dostawców. W końcu możesz poprosić zarządcę o podanie NIP- czy REGON-u i sprawdzić w wyszukiwarce, do kogo należy: http://www.stat.gov.pl/regon/

    NIP będzie w każdej fakturze, wystawionej na wspólnotę oraz w umowach zawartych z dostawcami. Poproś zarządcę o wgląd do umów lub faktur i poznasz ten tajemniczy numer.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] dzikabestia:[/cite]Trochę już czytałam i trochę się dowiadywałam jak to wygląda gdzie indziej.
    Nie jestem zwolennikiem plotkarskiej wiedzy tu i tam . Dokument to dokument , nie ma dwóch takich samych wspólnot co idzie dalej nie ma dwóch takich samych zasad, które w nich obowiązują. polecam ci jednak test i to przeczytać kilka razy ...
    Jeśli chodzi o 'dokument' pseudo rozliczenia.
    Jeśli ktoś dostaje pieniądze za administrowanie nieruchomością, powinien przedstawić przychody i rozchody z zachowaniem jakiejś formy.
    900 zł rocznie pod rubryką 'inne' nie brzmi wiarygodnie.
    Można od razu założyć, że cokolwiek przedstawia osoba, która się rozlicza jest niewiarygodne.... ale to nie o to chodzi.
    Masz prawo wglądu do dokumentów księgowych wspólnoty , wystarczy tylko iść do administratora i poprosić o nie.... i sprawdzić co się składa na te 900 zł. Zrób to w realu ...
    Zdaje się że sposób rozliczenia wybiera wspólnota (czy miesięczny czy inny) więc nie wciskaj mi tutaj od razu 'że kwartalnie' bo nie mam pojęcia czy były lub są jakieś inne ustalenia.
    Właścicielki większościowej tymczasowo nie ma, a zarządca jest niedostępny (i 'niekomunikatywny').
    wystarczy sprawdzić treść podjętych uchwał ... i zapis w ustawie o własności lokali, bo "zdaje się" ty treści nie czytałeś , że wypisujesz takie "rewelacje"
    Jeśli nie wiesz na czym polega 'zbieranie informacji' i orientowanie się w temacie to chyba nie wiesz do czego służą fora.
    Oj naiwny Ty naiwny ... ciąg Twoich kłopotów nastąpi jeżeli ty wierzysz bezkrytycznie w informacje z forów
    Poza tym każdy idiota wie, że (zwłaszcza w Polsce) jest duża różnica między teorią ustawową a praktyką.
    Masz dużą rację ... tylko to powinno działać w obie strony .... właściciel lokalu powinien mieć elementarną wiedzę jakie ma prawa i obowiązki będąc właścicielem lokalu
    Ale najwyraźniej źle trafiłam bo z tego co widzę to ktoś tu się nadymał i jedynie chce się kogoś poczepiać...
    Krytykę trzeba umieć czytać a nie tylko obrażać się, czy zadzierać nosa, jak się jest "zielonym" w temacie wspólnot mieszkaniowych
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Kontakt z właścicielem większościowym (jak i całą resztą) jest bardzo w porządku - starsza kobietka która chyba nie do końca wie jak to wszystko powinno być rozegrane.
    Dopóki nie sprawdzisz, jaki masz sposób zarządu - właścicielski czy powierzony - to nic nie zdziałasz.
  • Opcje
    dzikabestiadzikabestia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dzięki - postaramy się z sąsiadami umówić z naszym nieuchwytnym zarządcą... i poprzeglądać papiery.

    @KubaP: Krytyka (łac. criticus - osądzający) – analiza i ocena dobrych i złych stron z punktu widzenia określonych wartości (np. praktycznych, etycznych, poznawczych, naukowych, estetycznych, poprawnych) jako niezbędny element myślenia...
    skoro jesteśmy przy radach - skoro nie potrafisz w normalny sposób przekazać swojej wiedzy i opinii - to idź na jakiś kurs podstawowej komunikacji, bo w takiej formie nikt nigdy nie będzie słuchał i zawsze będzie to brzmieć (co najmniej) apodyktycznie...

    Nowy doklejony: 16.05.12 20:12
    P.S i czytania - gdy ktoś piszę "miałam", "trafiłam" etc to odnosi się to do kobiety...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.