inwestycja na terenie nie należącym do wpólnoty

problematyczny1969problematyczny1969 Użytkownik
czy zarządca nieruchomości może zapłacić za inwestycję dokonaną na terenie nie należącym do wspólnoty z środków zgromadzonych na funduszu remontowym? Chodzi o utwardzenie terenu pod parking na placu przylegający m do domu (teren ten nie należy do wspólnoty).

pozdrawiam

Komentarze

  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Nie może, ponieważ wspólnota zarządza wyłącznie nieruchomością wspólną, inwestowanie w cudze nieruchomości wykracza poza zarząd nieruchomością wspólną.


    "To poszczególni właściciele a nie wspólnota mieszkaniowa mogą korzystać z nieruchomości sąsiedniej i zaciągać z tego tytułu zobowiązania. Gospodarowanie cudzym terenem, nawet koniecznym do zapewnienia dostępu do drogi publicznej, nie mieści się w zakresie uprawnień wspólnoty mieszkaniowej. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8.10.2008 r (sygn. V CSK 143/08) orzekł, że użytkowanie cudzej nieruchomości nie stanowi przejawu gospodarowania nieruchomością wspólną przez wspólnotę, lecz ingerencję członków wspólnoty w cudze prawo własności. Wspólnota mieszkaniowa nie ma uprawnień, aby zajmować sąsiednie nieruchomości i zagospodarowywać je. Uchwała, upoważaniająca zarząd do takich działań, jako bezskuteczna, nie będzie miała mocy prawnej. Gdy grunt wchodzący w skład nieruchomości wspólnej nie spełnia wymogów przewidzianych dla działki budowlanej, uniemożliwiając prawidłowe i racjonalne korzystanie z budynków i urządzeń z nimi związanych, wspólnota mieszkaniowa może, na podstawie art. 32 a ustawy o własności lokali, nabyć przyległe nieruchomości gruntowe umożliwiające spełnienie wymogów przewidzianych dla działek budowlanych."

    Więcej na ten temat w artykule:

    Wspólnota mieszkaniowa może gospodarować wyłącznie nieruchomością wspólną

    na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:

    http://www.zarzadca.pl/content/view/557/32/
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    problematyczny1969problematyczny1969 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    dziękuje za odpowiedz

    jeszcze jedno pytanie w tej samej kwestii - w sytuacji kiedy pieniądze zostały już wydane czy istnieje możliwość odzyskania środków (wpłaty na fundusz remontowy z którego to dokonano płatności) od zarządcy? postępowanie sadowe? czy zarządca jest ubezpieczony i czy ubezpieczenie ewentualnie pokrywa jego "błędy" w tym zakresie? jaką ścieżkę postępowania przyjąć?


    pozdrawiam
  • Opcje
    krzysiek11krzysiek11 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Witam.
    A co w przypadku gdy Wspólnota Mieszkaniowa na podstawie Umowy - dzierżawi teren z przeznaczeniem na miejsca postojowe dla swoich członków,
    czy może zapłacić za inwestycję (polegającą na utwardzeniu i przygotowaniu terenu pod miejsca postojowe) dokonaną na terenie, oraz dokonywać co miesięcznych opłat za dzierżawę.
    Pozdrawiam.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] krzysiek11:[/cite]Witam.
    A co w przypadku gdy Wspólnota Mieszkaniowa na podstawie Umowy - dzierżawi teren z przeznaczeniem na miejsca postojowe dla swoich członków,
    czy może zapłacić za inwestycję (polegającą na utwardzeniu i przygotowaniu terenu pod miejsca postojowe) dokonaną na terenie, oraz dokonywać co miesięcznych opłat za dzierżawę.
    Pozdrawiam.


    Wspólnota mieszkaniowa może zawrzeć umowę dotyczącą korzystania z innych nieruchomości, gdy jest to powiązane z zarządem rzeczą wspólną. Parkowanie pojazdów przez osoby, które są właścicielami samochodów to ich prywatna sprawa, to nie jest sprawa wspólnoty, dlatego jeżeli wspólnota płaci za tę dzierżawę - właściciele lokali mogą domagać się zwrotu środków od osób zarządzających.

    O budowie parkingu już nawet nie wspomnę.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    MarcoPoloMarcoPolo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Może pomocny będzie sposób rozwiązania problemu permanentnego braku miejsc parkingowych, jaki u nas zastosowaliśmy. Mianowicie, właściciele lokali w moim budynku (plus parę osób z sąsiedniego) zawiązało Stowarzyszenie, które dzierżawi teren pod parking od sąsiadującej z nami spółdzielni mieszkaniowej. Mamy swój statut, składki na utrzymanie parkingu, odgrodzenie itd. Stowarzyszenie jest niezależne od wspólnoty, nie ma więc problemów jakie opisano w poprzednich wpisach
  • Opcje
    abwehrstelle_breslauabwehrstelle_breslau Użytkownik
    edytowano listopada -1
    czy zarządca nieruchomości może zapłacić za inwestycję dokonaną na terenie nie należącym do wspólnoty z środków zgromadzonych na funduszu remontowym?
    Pomimo, że w pełni się zgadzam ze słowami @Zarządca i pomysłem @MarcoPolo , to jednak @problematyczny1969 pyta o możliwość :) Osobiście uważam, że w sytuacji gdy 100% właścicieli wyraża zgodę aby "siłami" wspólnoty utwardzić parking i go utrzymywać, to żadna siła nie jest w stanie tego wspólnocie zabronić!
  • Opcje
    tradertrader Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Tak, należy szukać zgody 100% właścicieli ..... inaczej mogą być "schody".
  • Opcje
    citizencitizen Użytkownik
    edytowano marca 2014
    Niby wszystko jest OK przy zgodzie 100% właścicieli, ale schody i tak się mogą zacząć - wystarczy że 1 z tych co się zgodził sprzeda swoje mieszkanie i nowy właściciel będzie przeciwny temu parkingowi. Inwestycje zostały poczynione a nie można kontynuować dzierżawy terenu. Lepiej by było posłuchać rady Zarządcy:
    Wspólnota mieszkaniowa może zawrzeć umowę dotyczącą korzystania z innych nieruchomości, gdy jest to powiązane z zarządem rzeczą wspólną. Parkowanie pojazdów przez osoby, które są właścicielami samochodów to ich prywatna sprawa
    a co za tym idzie gdyby właściciele samochodów załatwili dzierżawę terenu pod parking niezależnie od wspólnoty. Wspólnota mieszkaniowa to wspólnota właścicieli lokali a nie właścicieli pojazdów, a więc zarządzać można tylko nieruchomością wspólną
  • Opcje
    janekIIjanekII Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Schody mogą być zawsze, a zdrowy rozsądek? Mieszkańcy wspólnoty korzystają nieodpłatnie z chodnika położonego na gruncie spółdzielni.Konieczna jest naprawa chodnika bo był już wypadek.Spółdzielnia nie jest zainteresowana naprawą bo jej mieszkańcy mają inne przejście. Uchwała zebrania wspólnoty zleca Zarządowi naprawę chodnika i zapłatę z funduszu remontowego. Zarząd uzyskuje zgodę Spółdzielni na remont i realizuje zadanie zgodnie z uchwałą.
    Czy i przez kogo zostało złamane prawo? Czy ustalenie i zbieranie składki na ten remont przez jednego z chętnych członków wspólnoty byłoby zgodne z prawem? Jeżeli tak to na kogo wykonawca remontu wystawiłby fakturę? Czy miał to zrobić na czarno? Czy Zarząd wspólnoty żądając nawet sądownie naprawy chodnika od spółdzielni i czekając na decyzję sądu kilka lat postąpił by właściwie?
  • Opcje
    tradertrader Użytkownik
    edytowano lutego 2015
    Zarząd uzyskuje zgodę Spółdzielni na remont i realizuje zadanie zgodnie z uchwałą.
    Czy i przez kogo zostało złamane prawo?
    prawo zostanie złamane przez wspólnotę, bo ta nie może inwestować w teren, który do niej nie należy

    Czy ustalenie i zbieranie składki na ten remont przez jednego z chętnych członków wspólnoty byłoby zgodne z prawem?
    Będzie zgodne z prawem, jeżeli będzie to inwestycja tych wszystkich osób fizycznych (nie wspólnoty), którzy chcą to sfinansować.

    Jeżeli tak to na kogo wykonawca remontu wystawiłby fakturę?
    Faktura na wszystkie osoby fizyczne, które chcą sfinansować prace na cudzym terenie.
  • Opcje
    KowalKowal Użytkownik
    edytowano listopada -1
    janekll - kierujcie się zdrowym rozsądkiem, będziecie wszyscy zadowoleni.
    prawo zostanie złamane przez wspólnotę, bo ta nie może inwestować w teren, który do niej nie należy
    Odmówicie trzy 'zdrowaśki" i będzie Wam przebaczone.
    Faktura na wszystkie osoby fizyczne, które chcą sfinansować prace na cudzym terenie
    Oczywiście faktura na WM, a nie np. na 124 osoby, trader za dużo czyta kryminalow.
    Jeżeli znajdzie się jakiś niezadowolony ( a taki zawsze się znajdzie) to zostanie zlinczowany albo poddany ostracyzmowi.
  • Opcje
    MarcoPoloMarcoPolo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Za punkt wyjścia w tej sprawie należy przyjąć fakt, że wspólnota mieszkaniowa nie może inwestować na nieswoim terenie, a właściciele lokali nie mogą zlecać zarządowi wykonywania rzeczy niezgodnych z prawem.
    Wg mnie w tej sprawie powinny się porozumieć wszystkie osoby zainteresowane naprawą chodnika, wystosować do zarządu spółdzielni będącej właścicielem terenu, pismo treści:
    My niżej podpisani
    1. imię nazwisko, adres zamieszkania, podpis
    2....
    ...
    w imieniu których będzie występował p. XY, zwracamy się z prośbą o możliwość naprawy chodnika położonego .......
    Naprawę wykonamy własnymi środkami i będzie ona polegała na ...... (wskazać zakres remontu).

    Po uzyskaniu zgody osoby te zlecą wykonanie naprawy jakiejś firmie a firma wystawi fakturę za wykonane prace na p. XY (nie rozumiem skąd wysuwasz wniosek, że ma być to na czarno)

    Na naprawę chodnika osoby zainteresowane naprawą zbierają pieniądze we własnym zakresie, gdyż nie może to być dokonane przez wspólnotę z przyczyny podanej na początku
  • Opcje
    janekIIjanekII Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dziękuję wszystkim za szybkie wypowiedzi. Uważałem że najwyższy organ władzy jakim jest Zebranie Wspólnoty może większością głosów zadecydować na co i gdzie wydać własne pieniądze.Stwierdzam, że prawo jest co najmniej nie przystające do życia. Aby moja (i nie tylko) córka z dzieckiem na wózku nie jeździła jezdnią a przeznaczonym do tego chodnikiem to ja powinienem zebrać pieniądze od każdego chętnego do udziału w naprawie, wziąć od niego oświadczenie, że składka jest dobrowolna. Wystąpić prywatnie do spółdzielni o zgodę przestawiając projekt naprawy, znaleźć wykonawcę, powołać komisję do odbioru robót, rozliczyć się ze składkowiczami i czekać jak niezadowolony członek Spółdzielni poda mnie do organów ścigania aby sprawdziły, jaki był w tym mój interes. Nic nie wypada jak posłuchać rady Kowala i dać na mszę aby nikomu nic się nie stało na parszywym chodniku. A zarząd i administracja wspólnoty będzie zacierała ręce bo prawo zwolniło ich z obowiązku utrzymania porządku wokół budynku!!!! A ja dalej będę płacił na ich utrzymanie. Samo życie.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    janekII - jeśli wspólnota przegłosuje tę bezprawną uchwałę i nikt przez 6 tygodni jej nie zaskarży, to wyremontujecie ten chodnik i nikomu włos z głowy nie spadnie.
    Nigdy nie przechodziłeś na czerwonym świetle? :wink:
    Tak więc nie rozgrzeszaj się z nicnierobienia i namów sąsiadów na pozytywne dla ciebie głosowanie.
  • Opcje
    piastowskapiastowska Użytkownik
    edytowano marca 2015
    janekII: A próbowaliście napisać pismo do spółdzielni, jako właściciela tego terenu z prośbą o naprawienie chodnika? Może takie pismo, "ozdobione" zdjęciami dziur zadziała?
    A co byś zrobił, gdyby chodnik był nie spółdzielni, tylko prywatnego właściciela? Też byś kazał swojej wspólnocie remontować?
    Prawo nie nakłada obowiązku utrzymania porządku na terenie sąsiadów.
    Piszesz, że: "Konieczna jest naprawa chodnika bo był już wypadek.Spółdzielnia nie jest zainteresowana naprawą"
    I co? Zgłoszono wypadek? Ktoś wystąpił o odszkodowanie i dostał je od spółdzielni ? I w dalszym ciągu nie jest zainteresowana naprawą?

    janekII: "to ja powinienem zebrać pieniądze od każdego chętnego do udziału w naprawie, wziąć od niego oświadczenie, że składka jest dobrowolna. Wystąpić prywatnie do spółdzielni o zgodę przestawiając projekt naprawy, znaleźć wykonawcę, powołać komisję do odbioru robót, rozliczyć się ze składkowiczami i czekać jak niezadowolony członek Spółdzielni poda mnie do organów ścigania aby sprawdziły, jaki był w tym mój interes"

    Zdaje się, że Twoją wymarzoną odpowiedzią na te wszystkie pytania jest, że zarząd wspólnoty powinien zrobić to za Ciebie, wykonując niezgodną z prawem uchwałę właścicieli
    Komentarz edytowany piastowska
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.