zamienione wodomierze

saleta2006saleta2006 Użytkownik
edytowano grudnia 2014 w Zarządzanie Nieruchomościami
Witam. Mam taki problem. Otóż po kilkunastu latach okazało się, że płacę za wodę zużytą przez sąsiada, a nie za swoją. Odkryłem to przez przypadek. Sąsiad się wyprowadził i nie mieszkał w lokalu prawie przez miesiąc, dostałem rachunek 25 zł za pobór wody, a nie jak dotychczas grubo powyżej 200zł. Zacząłem sprawdzać liczniki i co się okazało, gdy odkręciłem wodę kręciły się liczniki lokalu obok, a sąsiad zasuwał na moje liczniki. Ja oszczędzałem wodę, a on "nie musiał' bo za za nią nie płacił. Moje rachunki tak jak wcześniej napisałem wynosiły ok 250zł, a u sąsiada jak się dowiedziałem ok 100zł. Jak obliczyłem to od wymiany liczników w 2011 zapłaciłem nieświadomie ok 6000 tys. za kogoś. Zgłosiłem sprawę w spółdzielni mieszkaniowej, a ta całkowicie umywa ręce. Przerzuca odpowiedzialność na monterów, a firma ta już chyba nie istnieje. Mało tego każą opłacić ostatni rachunek za prawie 500 zł, chociaż już wiedzą, że nie jest to moja należność. Nie wiem co mogę zrobić w takim przypadku, czy jest jakaś szansa na odzyskanie jakichś pieniędzy? Może ktoś spotkał się kiedyś z podobną sprawą. Proszę o podpowiedź, pomoc. Dzięki.

Komentarze

  • Opcje
    wp44wp44 Użytkownik
    edytowano grudnia 2014
    Od razu zaznaczę na początku, że ja się nie spotkałem. Ale... nie widzę problemu, żeby zawiadomić sąsiada o tym fakcie i dokonać korekty. Co tu ma do rzeczy jakaś firma monterska, której zresztą już nie ma, jak piszesz. Nieważne, że to pomyliła się firma monterska. Ważne, że są pomylone oznaczenia i licznik sąsiada jest traktowany, jako Twój i na odwrót. Teraz należy to po prostu odkręcić. No, w końcu jesteście sąsiadami, nie? Czemu od razu piszesz o szansie, jakbyś z góry zakładał, że sąsiad Ci nie zwróci pieniędzy?

    Idź na rozmowę i załatw to. A oznaczenia oczywiście trzeba skorygować i od najbliższego okresu rozliczać już poprawnie. A gdyby sąsiad nie chciał współpracować, to dopiero wtedy trzeba się zastanowić nad innymi krokami.
  • Opcje
    MichałMichał Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Witam.
    Dla mnie bulwersująca sprawa. Ja na Twoim miejscu w ogóle bym nie rozmawiał z sąsiadem. Zgłosiłbym do Spółdzielni błąd w odczycie liczników i poprosił ( zażądał) odczytu wodomierza w mojej obecności. Masz kilka tysięcy nadpłaty i możesz żądać odpowiedniej korekty. Sprawa niedopłaty Twojego sąsiada nie powinna Cię interesować, to sprawa pomiędzy nim Spółdzielnią.
    pozdrawiam
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] saleta2006:[/cite]Zgłosiłem sprawę w spółdzielni mieszkaniowej, a ta całkowicie umywa ręce.
    Mało tego każą opłacić ostatni rachunek za prawie 500 zł, chociaż już wiedzą, że nie jest to moja należność. Nie wiem co mogę zrobić w takim przypadku,
    czy jest jakaś szansa na odzyskanie jakichś pieniędzy?
    Napisz do Rady Nadzorczej spółdzielni i żądaj zwrotu za ostanie trzy lata ....
  • Opcje
    saleta2006saleta2006 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    witam. Wątpię żeby sąsiad dobrowolnie chciał mi oddać całą różnicę z 15 lat, to za duża kwota, liczniki były zamienione od początku użytkowania lokalu. Zresztą wyprowadził się miesiąc temu i nie wiem gdzie mieszka. W spółdzielni już byłem, zamienili liczniki, ale powiedzieli, że o żadne pięniądze od nich nie mogę się ubiegać. Kazali zapłacić również ostatni rachunek, gdyż w innym przypadku będę figurował u nich jako dłużnik. Zostaje chyba tylko sprawa cywilna
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] saleta2006:[/cite]witam. Wątpię żeby sąsiad dobrowolnie chciał mi oddać całą różnicę z 15 lat, to za duża kwota, liczniki były zamienione od początku użytkowania lokalu.
    Zresztą wyprowadził się miesiąc temu i nie wiem gdzie mieszka.
    W spółdzielni już byłem, zamienili liczniki, ale powiedzieli, że o żadne pięniądze od nich nie mogę się ubiegać.
    Kazali zapłacić również ostatni rachunek, gdyż w innym przypadku będę figurował u nich jako dłużnik.
    Zostaje chyba tylko sprawa cywilna
    widzę, że idziesz ślepo swoją drogą .... życzę szczęścia ...w Radzie Nadzorczej SM nie byleś ...
  • Opcje
    wp44wp44 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] saleta2006:[/cite]Zostaje chyba tylko sprawa cywilna
    Skoro tak się sprawy mają, to pewnie tylko sprawa cywilna.
  • Opcje
    tradertrader Użytkownik
    edytowano grudnia 2014
    Ja bym nie przerzucał odpowiedzialności na monterów a na osoby, które dokonały plombowania liczników.
    Założone plomby na licznikach wody potwierdzają, że w lokalu opomiarowane są wszystkie ujęcia wody. Ktoś fizycznie plombuje i jednocześnie sprawdza po odkręceniu ujęcia wody czy licznik wody "się kręci".

    Wczytaj się w regulamin rozliczania zużycia wody w twojej spółdzielni, bo jego treść na pewno będzie pomocna w sprawie cywilnej przeciwko spółdzielni.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano grudnia 2014
    [cite] trader:[/cite] Ktoś fizycznie plombuje i jednocześnie sprawdza po odkręceniu ujęcia wody czy licznik wody "się kręci"..
    nie zawsze jest to możliwe ...zwłaszcza wtedy, gdy nie ma dostępu do lokalu, a wodomierze są zamontowane na części wspólnej ... i chyba tak jest w przypadku tu opisywanym

    Każdy użytkownik lokalu ma prawo, a wręcz obowiązek sprawdzić czy urządzenia rozliczeniowe dotyczą jego lokalu .... lenistwo jest silniejsze .

    U mnie we WM , jest obowiązek sprawdzania w okresie czynnym grzewczym raz na miesiąc stan wskazań na ciepłomierzu ...robi to 5% właścicieli ... reszta się wykłóca, pieniaczy po otrzymaniu rozliczenia CO przy awarii ciepłomierza ... które traktuje lokal jako nieopomiarowany ( ponoszą wyższe koszty)
    Komentarz edytowany KubaP
  • Opcje
    citizencitizen Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] saleta2006:[/cite][...] Otóż po kilkunastu latach okazało się, że płacę za wodę zużytą przez sąsiada, a nie za swoją. [...] Jak obliczyłem to od wymiany liczników w 2011 zapłaciłem nieświadomie ok 6000 tys. za kogoś. Zgłosiłem sprawę w spółdzielni mieszkaniowej, a ta całkowicie umywa ręce. [...]czy jest jakaś szansa na odzyskanie jakichś pieniędzy?
    1. Przez kilkanaście lat nie sprawdziłeś (mimo podejrzeń, że coś nie jest w porządku) wskazań swojego licznika??? Twój błąd, za gapowe się płaci
    2. Dlaczego piszesz, że kilkanaście lat, skoro wymiana liczników była w 2011r?
    3. To jest fizycznie niemożliwe, by od 20111r (czyli ok. 3,5 roku) było 6000 tys nadpłaty
    4. Wg mnie możesz żądać zwrotu tylko kwoty wynikającej z rozliczenia tylko od momentu zgłoszenia nieprawidłowości do spółdzielni. Jeżeli nie będą chcieli uznać nadpłaty (koniecznie zwróć się na piśmie do zarządu o taki zwrot), wpłacaj swoje należności czynszowe do spółdzielni pomniejszone o wyliczoną kwotę, wcześniej zawiadamiając zarząd spółdzielni o takiej swojej decyzji
    5. Rada KubyP: "Napisz do Rady Nadzorczej spółdzielni i żądaj zwrotu za ostanie trzy lata ...." ma dokładnie takie same szanse skuteczności jak żądanie od rady nadzorczej, by codziennie rano dostarczali Ci pieczone krewetki i schłodzone białe wino. Nie rada nadzorcza jest od rozliczania mediów, ale zarząd spółdzielni. Poza tym nikt Ci nie wypłaci pieniędzy za ubiegłe lata tylko dlatego, że tak sobie obliczyłeś. Te pieniądze juz zostały rozliczone i zatwierdzone w sprawozdaniu finansowym i odkręcenie tego możliwe byłoby tylko na drodze sądowej a wcześniej po udowodnieniu sumy Twojej nadpłaty
  • Opcje
    citizencitizen Użytkownik
    edytowano grudnia 2014
    KubaP: a po co od razu inwektywy i insynuacje???? Trochę kultury, człowieku. I nie ekscytuj się tak każdym wpisem, bo Ci jakaś żyłka w końcu pęknie

    Dobrze wiem, jakie są kompetencje poszczególnych organów spółdzielni, bo na zajmowanie się sprawami spółdzielczymi zmarnowałem (niestety) kilka lat swojego życia. Początek drogi odwoławczej jest do tego organu, który odpowiada za określoną sprawę. Zarząd spółdzielni jest od prawidłowości rozliczania z członkami spółdzielni, a nie rada nadzorcza. Jeżeli swoje pismo saleta2006 napisze do RN, to i tak ta odeśle jego pismo do zarządu, a to tylko przedłuży załatwianie całej sprawy (rady nadzorcze zbierają się na posiedzenia z reguły raz w miesiącu, a w przeważającej większości rady nadzorcze w spółdzieniach to nie mający pojęcia o czymkolwiek emeryci, traktujący diety członka RN jako źródło kilkusetzłotowego dodatku do emerytury)
  • Opcje
    citizencitizen Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] KubaP:[/cite]
    [cite] citizen:[/cite]KubaP: a po co od razu inwektywy i insynuacje????
    Ty jeszcze nie wiesz co to są inwektywy insynuacje - zajrzyj do słownika JP , a potem wal .....

    młody człowieku uważaj, bo ci klawisze sie zatną od tych dyrdał co piszesz .
    Jak nie wiesz jak wygląda droga odwoławcza w SM to sieć cicho i się ucz od innych.
    Ja też Ci życzę udanej niedzieli :bigsmile:
  • Opcje
    piastowskapiastowska Użytkownik
    edytowano listopada -1
    KubaP: U mnie we WM , jest obowiązek sprawdzania w okresie czynnym grzewczym raz na miesiąc stan wskazań na ciepłomierzu
    A kto wprowadził taki obowiązek i jak jest egzekwowane wypełnianie tego obowiązku?
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Kto montował liczniki, spółdzielnia czy właściciel lokalu? Może właściciele podpisywali jakieś oświadczenia o numerach swoich liczników i ich stanach? Jeżeli tak, to to nie jest wina spółdzielni. Nie mniej jednak teraz powinna dokonać sprostowania tego stanu rzeczy i przeliczyć wszystko, nie może umywać rąk, bo bez podstawy prawnej się wzbogaciła i właśnie na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu właściciel może domagać się zwrotu nadpłaconych kwot -konkretnie mam na myśli nienależne świadczenie - art. 410 k.c.

    Roszczenie przedawnia się po 10 latach, ale tutaj mamy do czynienia ze świadczeniem okresowym - czyli trzy lata.

    Należności z kolei spółdzielnia może dochodzić od sąsiada, który płacił za mało.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] piastowska:[/cite]
    KubaP: U mnie we WM , jest obowiązek sprawdzania w okresie czynnym grzewczym raz na miesiąc stan wskazań na ciepłomierzu
    A kto wprowadził taki obowiązek i jak jest egzekwowane wypełnianie tego obowiązku?
    Uchwała właścicieli lokali i ma to związek z regulaminem rozliczania CO , ponieważ ciepłomierze znajdują sie w lokalu , a sprawdzanie ma związek wyznaczeniem granicy od kiedy lokal jest nieopmiarowany w wyniku awarii ciepłomierza jako podzielnika kosztów zakupionej przez WM energii cieplnej.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.