Spółdzielnia mieszkaniowa lokator odłączony od c.o nieprawnie
terberg
Użytkownik
Witam wszystkich Na osiedlu ,którym mieszkam jest kilka rodzin którzy za czasów PGR jeszcze odłączyli się od centralnego ogrzewania .Mamy własna kotłownię i wspólne ogrzewanie na wszystkie bloki ,poza tymi rodzinami co pozakładali swoje piece i plądrują okoliczne laski .Nie mają żadnego papieru na odłączenie po prostu płacić nie będą i tyle . Poza całą farsą u jednego z lokatorów dym z komina nie pojawia się od lat . Do domu wejść nie można sprawdzić bo to jego.Szukamy pomocy jak walczyć z tym oprychem jak i jak zmusić resztę do podłaczenia do sieci tak jak to było skonstruowane pierwotnie . Pozwoliło by to nam obniżyć znacznie koszty ogrzewania.Napiszcie .POMOCY!
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Wybudował sobie w bloku własny komin?
Skoro to jest spółdzielnia (lokator) to nie rozumiem tej bezradności spółdzielni.
Chyba, że to jest wspólnota?!
Wy wszyscy jesteście wspólnotami mieszkaniowymi bo kupiliście mieszkania od Skarbu Państwa na podstawie ustawy z dnia 19 pazdziernika 1991 r.
Nie kupiliście mieszkań od Spóldzielni ,Spóldzielnia jest dla Was przedsiębiorstwem energetycznym i sprzedaje Wam ciepło.Na pewno Wami zarządza bo macie umowę o zarządzanie , jeżeli nie macie umowy to Spóldzielnia zarządza cudzą własnością nieprawnie.
Powinniście mieć umowę również na sprzedaż ciepła ze Spóldzielnią z doświadczenia wiem ,że małe wspólnoty nie miały umów żadnych ,duże również.Macie NIP REGON i konto bankowe.
To czym kto pali to jego sprawa to ,że ni dymi się z komina jednego z właścicieli małej wspólnoty to też jego sprawa.Może nie lubi ciepła ,a może ogrzewa się prądem.To jest taniej jak ciepło od Spóldzielni.
Jeżeli jest właścicielem mieszkania to nie musi każdego wpuszczać do mieszkania ,mieszkanie musi udostępić wodociągom .elektrowni,kominiarzowi itp.
W małej wspólnocie wszyscy mieszkańcy decydują ,jeżeli zdecydowali o ogrzewaniu indywidualnym to nie musieli mieć żadnego dokumentu ani zgody Spóldzielni. Nie chcą kupować ciepła nie muszą.
Tak się składa ,że nie pomyliłam forum :to jest forum wspólnot mieszkaniowych a nie Spóldzielni.
Nowy doklejony: 09.02.15 08:17
Nie jestem sfrustrowanym lokatorem ,a sprawy Spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych po byłych pgr znam bardzo dobrze.
Kiedy te rodziny sie odłączyły o jednolitego systemu ogrzewania? Ktoś dał im zgodę? Czy istniała juz wspólnota mieszkaniowa? Czy wspólnota w jakiś sposób aprobowała ten stan, np. nie obciążając tych rodzin kosztami centralnego ogrzewania?
Nawet, gdyby ta zgoda była, to i tak te rodziny musza partycypować w kosztach wspólnego ogrzewania, mam na myśli ogrzanie klatek schodowych, doprowadzenie ciepła, straty ciepła, jak również koszty utrzymania urządzeń wspólnych związanych z doprowadzeniem ciepła do budynku. Podstawą jest dobry regulamin rozliczeń.
Druga kwestia to jak rozumiem rzetelność tych osób - są bowiem watpliwości czy nie korzystają z jednolitego systemu ogrzewania. Skoro nie udostępnaija lokalu, to nie pozostaje nic innego, jak wystąpić do sądu o nakazanie. A może warto odłączyc te osoby od wspólnej sieci? W takiej sytuacji należałoby podjąć uchwałę w tym przedmiocie.
Wspólnotę tworzy całe osiedle? Kto jest właścicielem tej kotłowni? Wspólnota? Spółdzielnia mieszkaniowa? Spółdzielnia po byłym PGR? Co przez to rozumiesz? Budynki są podłączone do kotłowni jakoś razem a nie każdy oddzielnie?
Jeżeli jest ogrzewanie w bloku gdzie wspólnota jest duża na pewno jest inaczej.Może się odłączyć jeden blok za zgodą właścicieli ,nie musi powiadamiać Spółdzielni ,musi uzyskać wszystkie pozwolenia objęte Prawem Budowlanym.
Całe osiedle nie może być wspólnotą bo mieszkania po byłych pgr nie były sprzedawane po obrysie .Każdy blok ,każdy mniejszy budynek to osobna wspólnota i każdy z osobna jest podłączony do kotłowni.Każdy blok ma swój własny węzeł cieplny ,ciepłomierz w bloku na podstawie tego ciepłomierza /licznika ciepła/ mieszkańcy /właściciele danego budynku powinni być rozliczani.Mieszkańcy nir wiedzą o tym bo mają wpojone ,że tylko Spółdzielnia jest dla nich.
Użytkownik terberg nie chce odpowiedzieć na najprostsze pytania aby można mu udzielić sensownej porady.
Dalej nie wiemy czy ten jakiś oprych jest lokatorem czy właścicielem lokalu i współwłaścicielem NW.
Westfalka to nic innego jak trzon kuchenny (piec) czyli należy wysnuć wniosek, że w budynku pierwotnie nie było centralnego ogrzewania lecz piecowe, indywidualne.
Kolego terberg - uprzejmie zwracam uwagę, że właścicielka lokalu (nie lokatorka) - samostrzel2815 - jest jedyną użytkowniczką tego forum znającą doskonale teoretyczne problemy wspólnot po byłych PGR i praktycznie przećwiczyła całą kilkuletnią kampanię aby przywrócić stosowanie prawa we wspólnocie na osiedlu po byłym PGR.
Nowy doklejony: 10.02.15 07:25
Nadmienię jeszcze ze w czasach upadajacego PEGEŁERU nikt nie miał pojęcia o kosztach wspólnych ogrzewanie klatki z czterech stron ogrzane ściany ,sufity także pan powiedział że sobie nie płaci i tak zostało bo nikt nie wiedział czy można czy nie .Kominy niepoodbierane szafki sąsiadą na ścianach się kopcą .W biurze telefon z okrągłym pokrętłem i co począć .Po 15 latach od odłączenia okazuje się że Pan złodziej ma podłączoną wodę ciepłą ze zbiorowego ale i spokojnie POWIEDZIAŁ ŻE NIE UŻYWA JEJ .Dym z komina pojawia się tylko na święta jak jest wolne i dużo ludzi kręci się po osiedlu.Jak tego ZŁODZIEJA ZŁAPAĆ RURY ZABUDOWANE POLICJA OMIJA TEMAT SZEROKIM ŁUKIEM ODETNIESZ RURY CAŁKOWICIE TO TAK JAKBY BYŁO PRZYZWOLENIE ALE NIE MA! I SZORUJEMY W KIERUNKU ZMUSZENIA DO PRZYŁĄCZENIA
Ile płacicie za m2 pow.grzewczej/bo tak płacicie/ ,ile płacicie za podgrzanie m# wody?
W jednym z postów czytałam :odłączyli się za czasów pgr".AWRSP - obecnie ANR zaczęła sprzedaż mieszkań po byłych pgr z początkiem lat 90 ubiegłego wieku ,jeżeli się już wtedy odłączyli to teraz dopiero płacicie więcej?
Kotłownia nie jest Waszą własnością jest majątkiem Spóldzielni bo otrzymała ją nieodpłatnie od Agencji.Jest posadowiona na oddzielnej działce i sprzedaję Wam ciepło.
To Spóldzielnia powinna interweniować i obciążyć tego właściciela za nielegalny pobór ciepła.
Czy macie umowę ze Spóldzielnią/poszczególne wspólnoty/ na ciepło?.Czy Spółdzielnia rozlicza się z Wami na podstawie ciepłomierza zainstlowanego w każdym węzle cieplnym?
Czy Spóldzielnia wystawia Wam faktury za ciepło ?
Czy płacicie do Spółdzielni zaliczki xm2 x cena za m2,
Jak rozliczane jest podgrzanie wody?
Czy zaliczki wpłacacie na własne konto i rozliczacie się ze Spóldzielnią za pomocą konta bankowego. na pewno wpłacaci pieniądze indywidualnie do kasy Spółdzielni.
Czy macie umowę na ciepło oraz administrowanie wspólnotami.
Jeżeli nie macie umów to nic nie zrobicie ,a Spółdzielnia nie jest tym zainteresowana ,nie jest zainteresowana również dłużnikami bo przecież koszty podzielą na innych.
Nie odda do Sądu bo niby kogo jak nie ma umów.
Wy jak nie macie zarządu we wspólnotach/ NIP,EREGONU ,konta bankowego/ umów też nic nie zrobicie.
Kilka wspólnot korzysta z jednej kotłowni.
Wspólnota płaci za ciepło dostarczane do budynku.
Twoja wspólnota podejrzewa, że jeden z jej właścicieli jest podłączony do c.o. choć od lat deklaruje, że takiego podłączenia nie ma.
Zarząd wspólnoty nie wie, co z tym fantem zrobić.
Tak?
Nowy doklejony: 10.02.15 15:46
DO koziorozka tak jak piszesz tylko trochę prościej od 10 lat pijąc kawę jedząc obiad ,śniadanie ,kolację patrzysz na kominy sąsiedniego bloku i z jednego komina pod którym mieszka owy złodziej ani dymka a ty bierzesz 330zł w zę by co miesiąc i nie powiesz że nie zapłacisz .:devil: 100% to 100% niestety za tego złodzieja zapłaci reszta odłączonych bo doprowadzimy do tego że sąd zmusi wszystkich do podłączenia. takie 10 lat x12 miesięcy x330zł 39600 to już wyrok można skasować .
1) "bloki jako wspólnoty jeden zarząd". Każda wspólnota mieszkaniowa musi mieć swójzarząd. Czy u was jest tak (jak każe prawo)? Tak czy nie?
2) Każdy właściciel płaci sam za c.o. na konto spółdzielni? Tak czy nie?
3) Twoja wspólnota podejrzewa, że jeden z jej właścicieli jest podłączony do c.o. choć od lat deklaruje, że takiego podłączenia nie ma. Tak czy nie?
Odpowiedz krótko i po kolei na te trzy pytania
Rzeczywiście stawki macie wysokie ,dlaczego Wy płacicie do Spółdzielni te koszty eksploatacyjne i remontowe/we wspólnocie nazywa się to kosztami zarządu NW/
Jak będziecie nadal płacili do Spółdzielni koszty zarządu na NW to na pewno żadnych remontów się nie doczekacie.
Przed Wami dużo pracy żeby uporządkować wszystko.
Zacznijcie od sprawdzenia umów: na ciepło i administrowanie.
Czy ta Spółdzielnia zarządza tylko Waszym osiedlem czy ma w administrowaniu inne miejscowości po byłych pgr.
Wysokie stawki za ciepło + ekspl.+ fremontowe to razem = 7,30 zł. to bardzo dużo .
Nie jest przyczyną tak wysokich stawek odłączenie się kogoś /jeżeli nie pobiera ciepła nielegalnie/przyczyna jest inna.
Jeżeli to jest we wspólnocie dużej i nie ma zgody wszystkich mieszkańców Sąd może wydać dla wspólnoty wyrok korzystny.
Czy macie umowy na wspólnotę czy indywidualne?
Nowy doklejony: 10.02.15 19:08
Odpowiedz na pytania koziorozki i moje.To jest bardzo ważne.
Czy macie umowy indywidualne na ciepło-tak czy nie.
Czy macie umowę na wspólnotę ,bo każdy blok na pewno jest posadowiony na innej działce, to macie w aktach notarialnych.
Czy kotłownia znajduje się na osobnej działce i ma osobny akt notarialny.
Czy siedziba Spółdzielni znajduje się w Waszej miejscowości ,czy w innej a Wami administrują i sprzedają Wam ciepło.
Czy macie umowę na administrowanie z każdą wspólnotą ,czy na wszystkie wspólnoty.
Administrowanie to jedna umowa sprzedaż ciepła druga.
Nowy doklejony: 11.02.15 08:13
Napisz mi jeszcze co to jest to NW bo jakoś nie wiem
Musicie sprawdzić z aktami notarialnym z innych bloków.
Jeżeli kotłownia przylega do jednego z budynków i stoi na Waszym gruncie to powinniście mieć udziały w tej kotłowni /może mieszkańcy/właściciele bloku do którym przylega kotłownia mają w akcie notarialnym wpisane/.
Jeżeli kotłownia stoi na Waszym gruncie to jest nieprawnie przekazana Spółdzielni - trzeba zażądać od Spółdzielni /lub ANR dokumenty dotyczące przekazania kotłowni Spółdzielni.
Wy jesteście wspólnotami i Spółdzielnia powinna zawrzeć umowę z zarządem każdej wspólnoty.
Zarząd powinien pobierać zaliczki od mieszkańców na swoje konto Spółdzielnia jako przedsiębiorstwo energetyczne sprzedające ciepło powinna wystawiać faktury dla wspólnoty na podstawie zainstalowanego ciepłomierza w bloku.
Na administrowanie też zarząd wspólnoty powinien zawrzeć umowę i określić wynagrodzenie.
W tych spóldzielniach kotłownianych niezależnie od tego w ilu miejscowościach mają kotłownie jest prezes ,księgowa,palacz , papierowy zarząd i Rada Nadzorcza.
Proszę przeczytać na stronie zarządca pl "Spółdzielnia nie narzuci kosztów wspólnocie".
Jeżeli chodzi o miał 5 bloków x 600 m2 = 3.000 m2 150 - 170 ton węgla rocznie z podgrzaniem wody maks.
Macie szansę odzyskać kotłownię pozbyć się Spółdzielni.
Na pewno Agencja dała dofinansowanie Spółdzielni nie wspólnotom ,oni traktują wspólnoty jako mieszkania prywatne.
Dofinansowują te Spółdzielnie i bronią prezesów nawet tych najgorszych krętaczy.
NW - nieruchomość wspólna
AN - akt notarialny.
Spróbujcie kontrolować dostawy węgla.
Jeżeli macie zarząd wybrany Uchwałą z mieszkańców załóżcie sobie konto bankowe.
A W RS P - Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa.
ANR - Agencja Nieruchomości Rolnej
Jeszcze trzeba sprawdzić KW - księgę wieczystą bloku czy nie macie w dziale III wpisanej ARWSP jako zarządcy - mam kontakt ze wspólnotą z pomorskiego i oni mają taki wpis.
Na 3 pytania nawet nie odpowiedziałeś - tak czy nie.
Samostrzel - podziwiam. Człowiek na Ciebie krzyczy niegrzecznie, nawet nie przeprosił a Ty klarujesz mu cierpliwie podstawy.
Teraz umywają ręce ,a Ty płacz i płać.
I mimo że na nich psioczę to w interesie nie tylko swoim działam ja sobie poradzę z rachunkiem ale dla emeryta 450zł to chyba sporo i szkoda że dopiero po fakcie dokonanym jak w domu zostaje jedna osoba okazuje się że klops.Drugi fakt to że na osiedlu mamy tyle młodych małżeństw ile wolnych pokoi u rodziców ,i za 15 lat będą stały puste mieszkania bo 5 stówek rachunku nie dla wszystkich.Także zajmijmy się dalej tematem jak ten nasz stwór wyprostować może uratujemy trochę zecików.
Nowy doklejony: 11.02.15 21:03
Czytałem o tym narzucaniu cen ale ten Kuba to św........ , Ja to do rany przyłożyć .:bigsmile:
Nowy doklejony: 11.02.15 21:55
Wywnioskowałem także ,a że dużo wnioskuję wyszło mi na to,że spółdzielnia to tylko wywołała dopłacanie vatu do cen które nam fakturują ,A gdyby wciągnąć kotłownie do wspólnoty to by działała bez vatu????? Tylko z drugiej strony usunięcie vatu z naszych rachunków uszczupli znacznie wpłaty (na moim rachunku 76zł) a podstawowy koszt węgiel(miał) trzeba kupić z vatem czy się podoba czy nie.Musimy wziąć pod uwagę że nasza spółdzielnia nie jest osobną firmą to są ludzie z naszego osiedla i tak jak to się kiedyś uformowało do dzisiaj nieudolnie działa.To przez ten postęp w pierwowzorze spółdzielni był tylko telefon z okrągłym pokrętłem i nie łączył się z internetem, a jedyna wiedza dostępna była taka ,że nikt nie wiedział jak to zrobić .Coś mi się kojaży że było biuro jeszcze za PGR tam chodziliśmy płacić potem nazwali to spółdzielnią i tak zostało wszyscy pomału wykupili mieszkania na własność a na koniec niby dla jakiegoś dofinansowania przerobili bloki na odrębne wspólnoty.Jednym słowem cyrk na kółkach.
Lepiej niech każda blok będzie osobną wspólnotą, zarząd właścicielski może być 1,2,3 i więcej osobowy powołany Uchwałą na zebraniu .
Przed zebraniem rozmowy indywidualne z mieszkańcami.
Musisz mieć mocne argumenty - czy ta Spółdzielnia daje Wam kalkulację kosztów ciepła?
Rozlicza się z wpłaconych przez Was pieniędzy na ciepło i koszty NW, na pewno nie?
Czy palacz jest mieszkańcem wspólnoty?Zapytaj ile zużywa węgla ,może powie prawdę może skłamie.- Spróbujcie kontrolować węgiel ,przy dostawie powinna być faktura a na pewno W-Z./piszcie sobie /
Zażądaj od Spółdzielni kalkulacji i rozliczeń ciepła i kosztów NW.
Zapytaj czy wszyscy czy wszyscy właściciele płacą - na pewno nie,ktoś musi za niepłacących zapłacić,czyli pozostali.
To jest ma pewno mała miejscowość i każdy wie kto płaci a kto nie.
Ale najpierw trzeba wybrać zarząd wspólnoty i wszystkiego żądać na piśmie za potwierdzenie odbioru.
Walka jest ciężka ,ale na pewno przyniesie rezultat ,nie wykluczam tego co napisał gecon " w przyszłości można pomyśleć o własnej (dla danego bloku) małej, nowoczesnej "kotłowni" np. gazowej.Jeżeli macie gaz ,jeżeli nie też jest rozwiązanie ,kotłownię lokalną w bloku.
1.Najpierw zarząd wspólnoty.
2.Rozliczenia od Spółdzielni.
3.Potem dalsze działania.
Powołajcie nowy zarząd wspólnoty (to może być nawet jedna osoba) i zacznijcie od podstaw organizować swoją wspólnotę. Dla 12 lokali nie potrzebujecie administratora, sami się ogarniecie.
I teraz robi się ciekawie, bo autor pisze:
Wygląda na to, że autor chce zmusić kogoś z innej wspólnoty mieszkaniowej, aby podłączył się do centralnego ogrzewania, po to, aby autor miał niższe koszty.:shocked: Autor ma dużą siłę rażenia - każdy w promieniu 500 m może być zagrożony przymusem podłączenia się na jego żądanie. :bigsmile:
:bigsmile:
Tak jak pisałam w jednym z wątków na pewno oprócz dużych wspólnot są także małe , wszyscy właściciele podejmują decyzje i odłączają się od ogólne ogrzewania z kotłowni osiedlowej ,bo kupowane od Spółdzielni ogrzewanie jest bardzo drogie.Zarządzają się sami i ogrzewanie mają własne.
Nowy doklejony: 12.02.15 19:22
terberg czy ten właściciel mieszka w bloku 12 rodzinnym w dużej wspólnocie?
Nie masz wpływu na inne wspólnoty. Dopóki nie zrobisz porządku u siebie, nie włączysz się do pracy (a nie tylko narzekania), to u innych też na pewno go nie zrobisz. Brutalne, ale prawdziwe.
Egzo: Mylisz działkę gruntową z nieruchomością. Jedna nieruchomość = jedna wspólnota, ale jedna nieruchomość to może być kilka działek ewidencyjnych. Znam wspólnotę, która jest położona na 5 działkach, a kilka takich, które mają po 2 działki gruntowe.
Egzo: Może być jedna wspólnota również wtedy, gdy "wszystko jest na osobnych działkach". Działka to nie to samo, co nieruchomość.
Poniżej podaję moje wyjaśnienia sprzed miesiąca dla jednego z forumowiczów, dotyczące pojęcia nieruchomości gruntowej:
https://forum.zarzadca.pl/dyskusja/2211/pomieszczenia-przynaleznepiwnice/#Item_12
A to twoja odpowiedzieć dla tego samego forumowicza:
https://forum.zarzadca.pl/dyskusja/2211/pomieszczenia-przynaleznepiwnice/#Item_17
Jak widać, jesteś doskonale świadomy co do mojej wiedzy na temat działek i nieruchomości gruntowej. Dziękuję pięknie :bigsmile:
Mógłbym na tym poprzestać, ale żebyś znowu nie łapał za słówka, to kilka zdań objaśnienia: to sam autor wątku wyjaśniał, że budynki są na osobnych działkach i stanowią osobne wspólnoty. Po czym objaśniał odwrotnie. Komentując to, posługuję się wyjątkami z wypowiedzi autora wątku, które to wyjątki siłą rzeczy nie są kompletne, ale czy muszą być? Chyba nie jesteśmy w przedszkolu? Zdrową zasadą jest, że zanim skomentujesz cudze komentarze w danym wątku, to wypada wcześniej zapoznać się ze wszystkimi wypowiedziami, aby załapać kontekst, a nie łapać za słówka. Problem autora wątku polega na tym, że zmienia zdanie, raz pisze, że wszystko jest na jednej działce, a innym razem, że odwrotnie. I do tego się odnoszę, ale nie cytuję całych akapitów, żeby przypomnieć, że to on ustalił, iż w tym konkretnym przypadku osobne działki oznaczają osobne wspólnoty - zakładam, że nie muszę tego robić, bo każdy przeczyta sobie całość wątku i będzie wiedział o czym piszę. Jak widać byłem nazbyt optymistyczny.
Zamiast optymizmu, więcej precyzji, bo założyciel wątku może Twoje słowa zrozumieć tak, jak je napisałeś.