trzymanie psa na terenie wspólnym

RobertosRobertos Użytkownik
Witam, mam taki oto problem dotyczący małej wspólnoty: na terenie wspólnym, używanym jako ogródki rekreacyjne przez współwłaścicieli, jeden z nich wybudował kojec i hoduje tam psa (mieszańca podobnego do owczarka niemieckiego). W nocy pies bardzo głośno szczeka i ujada nawet po 3 godziny, w dzień jest podobnie. Na prośby o uciszenie psa sąsiad nie reaguje. Wiem, że mogę zgłosić na policję zakłócanie ciszy nocnej. Czy będzie właściwym również założenie sprawy na podstawie art. 144 "właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych"?

Komentarze

  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wiem, że mogę zgłosić na policję zakłócanie ciszy nocnej. Czy będzie właściwym również założenie sprawy na podstawie art. 144
    Nie wiem czy wiesz ale teraz już nie ma pojęcia tzw "ciszy nocnej".
    A gdybyś tak mieszkał na tradycyjnej wsi gdzie ujadanie psów w nocy jest w zasadzie normą to też byś wszystkich sąsiadów do sądu podawał?
    Raz dwa by ci się chałupa razem ze stodołą spaliła pewnie.
    A jak burza w nocy jest albo gdybyś mieszkał przy Marszałkowskiej, gdzie hałas w nocy jest sto razy większy to kogo byś skarżył?
    Wracając do psa - pies bez powodu nie ujada (może tam się kręcą jakieś podejrzane typy?), należałoby z sąsiadem wyjaśnić dlaczego codziennie po 3 godziny (a może 4-5) ujada i to w nocy?
    Z drugiej strony obecność takiego psa odstrasza potencjalnych włamywaczy czy innych meneli. Należałoby to wszystko wyjaśnić na drodze mediacji w tak małej wspólnocie z wszystkimi właścicielami (czy im też przeszkadza itp), bo żaden sąd za was tego nie rozwiąże i wcale nie poprawi to relacji międzysąsiedzkich.
  • Opcje
    tradertrader Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Może ktoś się nad tym psem znęca, więc może warto zainteresować Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.

    Wyrok Sądu Okręgowego w Tarnowie z dnia 21 kwietnia 2004 r. , sygn.: II Waz 61/2004
    Teza: „Opiekun psa dopuszcza się wykroczenia z art. 10 ust. 2a ustawy z dnia 13 września 1996r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, gdy narusza powinności określone w uchwale rady gminy wydanej z upoważnienia zawartego w art. 4 tej ustawy mające na celu ochronę przed zagrożeniem lub uciążliwością dla ludzi oraz przed zanieczyszczaniem terenów przeznaczonych do wspólnego użytku. Brak reakcji posiadacza psa na jego uporczywe szczekanie nocą bez szczególnych zewnętrznych powodów może uzasadniać odpowiedzialność właściciela na podstawie art. 51 § 1 kw”.
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano lutego 2015
    [cite] Robertos:[/cite]Czy będzie właściwym również założenie sprawy na podstawie art. 144 "właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych"?
    Z pewnością nie art. 144 kc, mowa w nim o sąsiednich nieruchomościach.
  • Opcje
    abwehrstelle_breslauabwehrstelle_breslau Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ja mam podobny problem: na terenie swojego lokalu jeden z współwłaścicieli wybudował łoże z baldachimem i hoduje tam imigrantkę (mieszańca podobnego do mongoła). W nocy oboje bardzo głośno stękają nawet po 3 godziny, w dzień jest podobnie. Na prośby o uciszenie sąsiad nie reaguje. Wiem, że mogę zgłosić na policję zakłócanie ciszy nocnej. Czy będzie właściwym również założenie sprawy na podstawie art. 144 "właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych"?
  • Opcje
    UmbrellaUmbrella Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Człowiek prosi o poradę, a tu... Brak słów. Jeśli jest to dla Ciebie na prawdę uciążliwe to możesz wezwać policję, ale będziesz miał niestety później na głowie zniewieściałego sąsiada... Prawdopodobnie pies nie jest nauczony niczego, tylko wsadzony do kojca aby "pilnował", bo taki był jego kaprys.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.