Polski sąd, polska sprawiedliwość

oczkooczko Użytkownik
Jako zarząd wspólnoty właśnie jestem po rozprawie sądowej,.Gmina jako własciciel ( 33% udziałów) zaskarzyla uchwałę wspólnoty w sprawie windykacji. Mimo ,że minął termin 6 tygodni od powiadomienia wszystkich właścicieli.. Gmina składa wniosek o oddalenie uchwały ( do tej pory oni jako zarządaca windykowali, tą uchwałą chciałam aby zarząd i właściciele przejęli sprawę) i wygrywa sprawę w POLSKIM SĄDZIE!!!!!! Na nic się zdały ustawy , uchwały, wola właścicieli.
«1

Komentarze

  • Opcje
    citizencitizen Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A jak sąd argumentował swoja decyzję?
  • Opcje
    oczkooczko Użytkownik
    edytowano listopada -1
    własnie napiszę o uzasadnienie wyroku a słownie powiedział Pani sędzina, że zarząd jest jednoosobowy ( choć na sprawie złozyłam ksero uchwały ,pod którą akurat zbierane są podpisy) ,żę rozszerza się ilośc członków w zarządzie) i Gmina obawia się ,że nie nie będzie miała wpływu na podejmowane decyzje a będzie je tylko podejmował zarząd. Choć to nie do końca jest prawda bo zarząd u uchwale miał prawo podjąć np decyzje w sprawie windykacji lub naliczyć i w jakiej wysokości odsetki od nieterminowych zapłat, ale w uchwale są również zapisy ,żę cała współnota decyduje o sprawach jak np licytacja lokalu czy już wazniejsze sprawy.
  • Opcje
    citizencitizen Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Argumentacja sędziego jest idiotyczna - ci sędziowie chyba w ogóle nie czytają ustaw. Obawy gminy to jest żaden argument prawny. UoWL mówi wyraźnie o roli uchwał właścicieli podejmowanych większościami udziałów w określonych typach spraw. Koniecznie musicie zlożyć apelacje (zwróćcie tylko uwagę, czy należy złożyć apelację czy zażalenie, bo w tym drugim przypadku jest tylko termin 7-dniowy a nie 14-dniowy)
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Gmina obawia się ,że nie nie będzie miała wpływu na podejmowane decyzje
    Ustawowe kompetencje zarządu wspólnoty nie zmieniają się w zależności od tego, czy zarząd jest jednoosobowy, czy kilkuosobowy. Windykacja zaległych opłat to czynność zachowawcza, czyli czynność zwykłego zarządu. Uchwała nie była do niczego potrzebna, zarząd wspólnoty ma wręcz obowiązek ściągać zaległe opłaty, żeby dbać o płynność finansową wspólnoty.

    Ten wyrok to nieporozumienie, wnieście apelację.
    Dlaczego sąd nie uwzględnił faktu, że pozew gminy został wniesiony po upływie 6 tygodni? Przecież to termin zawity!
    Możesz przedstawić na forum treść uchwały?
  • Opcje
    oczkooczko Użytkownik
    edytowano maja 2015
    najpierw wystąpię o uzasadnienie a pózniej o apelacje....bo jaka jest różnica miedzy apelacją a zażaleniem? Apelacja będzie już w moim przypadku we Wrocławiu a zażalenie nadal w Okregowym w Legnicy. Powiem tak: według mnie wyrok juz zapadł zanim ja wyjechałam z domu do sądu. Sędzina traktowała radcę z gminy jak starego kolegę a on nawet nie widział jaki % udziałów ma gmina w nieruchomości.

    Nowy doklejony: 06.05.15 12:56
    Możesz przedstawić na forum treść uchwały?

    Mogę tylko nie wiem jak załaczyc załacznik
    Komentarz edytowany admin
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jeżeli nawet dotychczas gmina prowadziła windykację, na przykład na podstawie zapisu w umowie o administrowanie i pełnomocnictwa procesowego wspólnoty, to wcale nie oznacza, że zarząd był pozbawiony uprawnień w tym zakresie. Zarząd nadal może - i powinien - to robić! Mimo uchylenia uchwały.

    Czy gmina jest dłużnikiem wspólnoty?
    Zarząd powinien wysłać dłużnikowi wezwanie do zapłaty i po upływie terminu wnieść pozew o sądowy nakaz zapłaty, najlepiej w e-sądzie.

    Pogońcie gminę z administrowania, bo wcale Wam nie pomaga, tylko przeszkadza.
  • Opcje
    oczkooczko Użytkownik
    edytowano maja 2015
    do tej pory oni jako zarządaca windykowali, tą uchwałą chciałam aby zarząd i właściciele przejęli sprawę
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano listopada -1
    do tej pory oni jako zarządaca windykowali, tą uchwałą chciałam aby zarząd i właściciele przejęli sprawę
    Róbcie to bez uchwały!
  • Opcje
    oczkooczko Użytkownik
    edytowano listopada -1
    ok, ale wieczorem bo teraz nie mam tego przy sobie.dzięki
  • Opcje
    citizencitizen Użytkownik
    edytowano maja 2015
    oczko: najpierw wystąpię o uzasadnienie a pózniej o apelacje....bo jaka jest różnica miedzy apelacją a zażaleniem?
    Trzeba się uważnie przyjrzeć postanowieniu sądu, jak już je dostaniesz na piśmie. Jeżeli postanowieniea sądu kończy postępowanie w sprawie, ale niepowoduje jej merytorycznego rozstrzygnięcia (np. postanowienie odrzucające pozew, postanowienie umarzające postępowanie) to wówczas występujesz z zażaleniem i masz 7 dni od dnia otrzymania uzasadnienia. W innym przypadku masz prawo do apelacji i masz na nią 14 dni od dnia otrzymania uzasadnienia.
    Dobrze wiem co mówię, bo sam stracilem prawo do apelacji, bo mój prawnik pomylił apelacje z zażaleniem
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Tu nie było odrzucenia pozwu ani umorzenia postępowania.
    Gmina wniosła pozew i wygrała - uchwała została uchylona wyrokiem sądu.
    Czy tak, oczko?
  • Opcje
    KowalKowal Użytkownik
    edytowano listopada -1
    oczko - WM wymyślają idiotyczne uchwały i później się dziwią ,że są kłopoty. To dobrze że sąd uchwalę uchylił, na pewno było w niej kilka baboli. Jesteś jednosoobowym Zarządem? Jutro napisz wypowiedzenie umowy, albo co najmniej wypowiedzenie pełnomocnictwa w sprawach windykacji. Znajdźcie sobie "uległego i pracowitego administratora" , jeżeli nie potraficie sami tego robić.
    ....bo jaka jest różnica miedzy apelacją a zażaleniem?
    To stary trick sędziów, chyba sobie to ustalają przy wspólnym grillu. Ja niestety też mam smutne doświadczenie w tym zakresie. Sąd po merytorycznym rozpatrzeniu sprawy powinien wydać wyrok, od którego oczywiście służy APELACJA, ale wydaje POSTANOWIENIE, od którego służy jedynie ZAŻALENIE.
    Apelacja będzie już w moim przypadku we Wrocławiu a zażalenie nadal w Okregowym w Legnicy
    Mylisz się, obie te instancje będą w Sądzie II instancji, ale zażalenie będzie rozpatrywane na posiedzeniu niejawnym, a Apelacja jawnym. WIĘC ,ŻEBY SIE WSTYDU NIE NAJEŚĆ LEPIEJ WYBRAĆ SĘDZIOM PIERWSZĄ OPCJĘ, i oddalić zażalenie przy kawie lub przy grillu z koleżanką z sądu I instancji. I będzie to orzeczenie OSTATECZNE, choćby łamało wszystkie przepisy i artykuły I możesz się odwoływać nawet do Pana Boga. Dobrze mówił min. Drzewiecki - Polska to dziki kraj.:bigsmile:
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano maja 2015
    Gmina składa wniosek o oddalenie uchwały .... i wygrywa sprawę w POLSKIM SĄDZIE!!!!!! Na nic się zdały ustawy , uchwały, wola właścicieli.
    Pisałem już tu na forum nie raz - jeżeli idziesz do sądu przeciwko gminie i nie masz większych układów z sądem to przegrasz choćby nie wiem co.
    Druga zasada jest taka, że w procesie cywilnym wygrywa nie prawda ale ta strona która bardziej przekonująco potrafi kłamać i oszukiwać.
    Zgrozę budzi fakt, iż takie same zasady (kontradykcyjności) obowiązywać będą od lipca w procesach karnych - to będzie horror!
    citizen: ci sędziowie chyba w ogóle nie czytają ustaw.
    Jeżeli ty myślałeś do tej pory, że czytają to byłeś optymistą.
    Niektórzy nie wiedzą o czym jest UoWL a rozróżnianie czynności zwykłych i przekraczających, zarządu od administratora itp - to czarna magia dla nich, niestety takie mam własne przykre doświadczenia.
  • Opcje
    KowalKowal Użytkownik
    edytowano listopada -1
    citizen: ci sędziowie chyba w ogóle nie czytają ustaw.
    to jeszcze pól biedy(mam nadzieje ,że w czasie studiów je przeczytali), oni nie czytają pozwów
  • Opcje
    piastowskapiastowska Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Popieram stanowisko Kowala w sprawie zbędnych uchwał - są one nie raz przyczynąróżnych kłopotów, w tym sądowych. Jeszcze raz powtórzę, to co pisałam w sprawie innej niepotrzebnej uchwały, czyli wybierania administratora uchwałą właścicieli: zarząd właścicielski po to jest zarządem, by świadomie i odpowiedzialnie zarządzał wspólnotą a nie szukał zasłon dymnych w postaci uchwał właścicieli. Jak ktoś się boi zarządzać, to niech po prostu nie bierze się za zarządzanie. Dbanie o terminowe regulowanie należności to obowiązek zarządu.

    W sprawach sądowych wspólnoty są z założenia na przegranej pozycji (a przynajmniej mają "pod górkę") w starciu ze spółdzielnią lub gminą. Prawnicy tamtych nie muszą się liczyć z pieniędzmi, bo za ich wyczyny sądowe płacą spółdzielcy czy podatnicy - wspólnota musi wyłożyć swoją kasę, zazwyczaj dość ograniczoną. Tamci mają praktycznie nieograniczoną kasę na procesowanie się.
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano listopada -1
    ...oni nie czytają pozwów
    Co solidniejsi - połowę pierwszej strony tylko.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    W sprawach sądowych wspólnoty są z założenia na przegranej pozycji (a przynajmniej mają "pod górkę") w starciu ze spółdzielnią lub gminą.
    nie jest to prawdą jak głosi ta teza .
    Wszytko zależy od przygotowania prawniczego osoby reprezentującej Wspólnotę . Niestety prawników, które prają się sprawami wspólnot w kraju jest mało stąd takie kwiatki, że Gmina zawsze wygrywa .
    pisałam w sprawie innej niepotrzebnej uchwały, czyli wybierania administratora uchwałą właścicieli: zarząd właścicielski po to jest zarządem, by świadomie i odpowiedzialnie zarządzał wspólnotą a nie szukał zasłon dymnych w postaci uchwał właścicieli.
    ta teza jest też nie trafiona .... zwłaszcza w okresie wolnoamerykanki, gdzie administrowaniem może zajmować się każdy , nawet ten bez przygotowania czy po wyrokach .

    Im więcej osób będzie brało udział w wyborze Administratora ( uchwała właścicieli lokali) tym sito będzie gęstsze , i może nie dojdzie do sytuacji, że wspólnotą będzie Administrował osz^ołom czy osoba wybrana w ramach nepotyzmu członka Zarządu, co niejednokrotnie ma miejsce we Wspólnotach ( wujkowie, ciotki, szwagrowie czy własne dzieci)
    Gmina obawia się ,że nie nie będzie miała wpływu na podejmowane decyzje
    Gmina jako własciciel ( 33% udziałów)
    każdy właściciele lokalu we wspólnocie ma tyle władzy ile posiada udziału w NW. Ostaecznie to większość właścicieli lokali liczona udziałami decyduje
  • Opcje
    oczkooczko Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Tu nie było odrzucenia pozwu ani umorzenia postępowania.
    Gmina wniosła pozew i wygrała - uchwała została uchylona wyrokiem sądu.
    Czy tak, oczko?

    właśnie tak.

    To nie jest moje pierwsze starcie z polskim sądem tak ,że wiem że tam idzie się po swoje a nie po sprawiedliwość a z tymi uchwałami niepotrzebnymi to nie jest tak do końca jak piszecie bo zastałam moją obecną wspólnotę z uchwałami co to włos na głowie jeżą i chcę odkręcić co ważniejsze sprawy bo uchwały były pisane przez ZGM administratora i podsuwane do podpisu właścicielom w ten sposób właściciele ( osoby fizyczne)nie mają na nic wpływu. Na przykład taka uchwała, że w momencie zmiany formy osobowości prawnej administratora,wspólnota bez uchwały przechodzi pod zarząd wskazanego przez ZGM administratora.... to taki przykład. Jeżeli chodzi o apelację to przemyślę sprawę Na razie dziś wysyłam wniosek o uzasadnienie wyroku.
    Jak to się stało ,że pozwoliliśmy tak sprzedać nasz kraj.....przecież w tych sądach nie siedzą ludzie którym zależy na dobru Polaków.......
  • Opcje
    piastowskapiastowska Użytkownik
    edytowano maja 2015
    [cite] KubaP:[/cite]
    piastowska: W sprawach sądowych wspólnoty są z założenia na przegranej pozycji (a przynajmniej mają "pod górkę") w starciu ze spółdzielnią lub gminą.
    nie jest to prawdą jak głosi ta teza .
    Wszytko zależy od przygotowania prawniczego osoby reprezentującej Wspólnotę . Niestety prawników, które prają się sprawami wspólnot w kraju jest mało stąd takie kwiatki, że Gmina zawsze wygrywa .
    No więc dlaczego uważasz, że moja teza jest nieprawdziwa, skoro sam piszesz, że "Gmina zawsze wygrywa " ???
    Poza tym, jak się dyskutuje z jakąś tezą, to dobrze jest dyskutować z całą tezą, a nie jej połową
  • Opcje
    citizencitizen Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] KubaP:
    pisałam w sprawie innej niepotrzebnej uchwały, czyli wybierania administratora uchwałą właścicieli: zarząd właścicielski po to jest zarządem, by świadomie i odpowiedzialnie zarządzał wspólnotą a nie szukał zasłon dymnych w postaci uchwał właścicieli.
    ta teza jest też nie trafiona .... zwłaszcza w okresie wolnoamerykanki, gdzie administrowaniem może zajmować się każdy , nawet ten bez przygotowania czy po wyrokach .

    Im więcej osób będzie brało udział w wyborze Administratora ( uchwała właścicieli lokali) tym sito będzie gęstsze , i może nie dojdzie do sytuacji, że wspólnotą będzie Administrował osz^ołom czy osoba wybrana w ramach nepotyzmu członka Zarządu, co niejednokrotnie ma miejsce we Wspólnotach ( wujkowie, ciotki, szwagrowie czy własne dzieci

    Dyskusja na ten temat wykracza poza problem wątku. Bezsens wybierania administratora uchwałą właścicieli (co było też przyczyna kłopotów we wspólnocie oczko) był poruszany na tym forum wielokrotnie. Lepiej przenieść powtarzanie po raz kolejny tych samych argumentów na wątek przeznaczony temu problemowi:

    https://forum.zarzadca.pl/dyskusja/6207/czy-wybor-administratora-jest-czynnoscia-zwyklego-zarzadu-czy-wymaga-uchwaly-wlascicieli/#Item_1
  • Opcje
    oczkooczko Użytkownik
    edytowano listopada -1
    jeszcze co do mojej sprawy; nie bardzo wierzę w apelację ale chyba zamiast apelacji złożę skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia. jest też taka możliwość i chyba z niej skorzystam. Bardzo dziękuję za podpowiedzi. jak wygram to dam znać czy warto było :):)
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano listopada -1
    oczko:
    uchwały były pisane przez ZGM administratora i podsuwane do podpisu właścicielom w ten sposób właściciele ( osoby fizyczne)nie mają na nic wpływu.
    Ależ mają wpływ - mogą nie podpisać uchwały. Czy ktoś im przystawia pistolet do głowy w czasie zbierania podpisów?
    Jak to się stało ,że pozwoliliśmy tak sprzedać nasz kraj.....przecież w tych sądach nie siedzą ludzie którym zależy na dobru Polaków.......
    Nie powtarzaj bzdur populistów, tylko złóż apelację.
    Nadal jednak nie podajesz treści uchwały - może jednak gmina miała rację i apelacja będzie niezasadna?

    Podaj dokładnie, jak to było z tymi terminami:
    - data podjęcia uchwały,
    - data powiadomienia wszystkich właścicieli na piśmie o treści podjętej uchwały,
    - data złożenia pozwu przez gminę.
  • Opcje
    oczkooczko Użytkownik
    edytowano maja 2015
    -uchwała z dnia 20.12.2014 r
    -właściciele powiadomieni 22.12.2014
    - pismo złozone na sekretariat w ZGM 22.12.2014r.

    Jak już napisałam wcześniej sędzina sama głośno powiedziała do radcy z Gminy ,że rzeczywiście termin jest przekroczony i tu nie ma żadnego zdania. Pytała mnie tylko (szukała haka) w którym dniu gmina podpisała uchwałę, więc jej powiedziałam że nie wiem bo nie ma daty przy podpisie ale jest data złożenie uchwały na sekretariat ZGm-u który jest jednostką samorządową Gminy , więc ona mówi do radcy prawnego gminy, że tu jest konflikt ,że nie widomo gdzie powinnam złozyć tą uchwałe powinnam.Przypomniałam jej ( bo przecież sedzina nie czytała mojej odpowiedzi na wniosek),że w piśmie do sądu przedstawiałam uchwałę rady miejskiej ,że zgm jest integralną jednostką samorządową gminy.....więc gdzie złożyłam pismo???? u szewca??? W końcu przyznała mi rację ale i tak podtrzymała wniosek gminy.

    Nowy doklejony: 07.05.15 11:44
    [quote]Ależ mają wpływ - mogą nie podpisać uchwały. Czy ktoś im przystawia pistolet do głowy w czasie zbierania podpisów? [/quote]

    ja nie mówię, że ktoś ich zmuszał. Brak wiedzy właścicieli spowodowała to ,że ZGm manipulował nimi jak chciał i to nie dotyczy tylko naszej wspolnoty. Teraz ZGM ma ze mną problem bo zaczynam prostować co nieco.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano maja 2015
    oczko - nadal nie piszesz dlaczego gmina poszła do sądu.
    Co było w tej uchwale? Coś sprzecznego z prawem? Rezygnacja z windykacji? Odsetki za zwłokę niezgodne z polskim prawem? O co poszło?
    Windykację zarząd prowadzi sam, nie potrzebuje do tego uchwały. Uchwała rozszerzała/zawężała uprawnienia zarządu wm?
  • Opcje
    oczkooczko Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Uchwała miała przenieść wszelkie czynności prawne związane z windykacją zobowiązań z administratora (ZGM-u) na zarząd wspólnoty . Wszystkie punkty w uchwale są zgodne z UoWL. to co należy do zarządu jest zarządu to co przekracza zwykły zarząd ..uchwała i cała wspólnota. Sprawa rozpoczeła sie od jednego z właścicieli na wspólnocie który zalega z opłatami,płaci w miare możliwości . ZGM podał go do sadu opłacił 1500 zł kosztów sadowych z naszej kasy nie powiadamiając ani nas ani nikogo o tym fakcie nawet dłuznika. Chcę dodać jedną istotną sprawę .Radca prawny ,który prowadzi te sprawy to radca gminny i to on bierze za to kasę. Wkurzyła nas ( sąsiadów na klatce) ta sytuacja bo znamy dokładnie sytuacje tego dłużnika. I nie piszcie mi ,że dłuznik ma płacić bo to jest jest jasne jak słońce. Ważne jest to ,że NASZA WOLA i decyzje w tej sprawie zostały kompletnie pominięte.
    Tak do ogólnej informacji... nie można złozyć skargi dopóki nie było apelacji.
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano maja 2015
    Nie podałaś daty złożenia pozwu przez gminę.
    Bez tego nie da się ocenić, czy upłynął termin 6 tygodni na zaskarżenie uchwały.

    Na jakiej podstawie ZGM reprezentuje wspólnotę przed sądem? Musi mieć taki zapis w umowie o administrowanie oraz pełnomocnictwo procesowe, które udziela zarząd wspólnoty. Może też być tak, że pełnomocnictwo nie jest odrębnym dokumentem, tylko jest jednym z postanowień umowy.

    Wystarczy pismo zarządu wspólnoty do ZGM o cofnięciu pełnomocnictwa procesowego.
    Drugi ruch to wypowiedzenie umowy o administrowanie - to też może zrobić zarząd wspólnoty, bez uchwały.
    Zrobiliście to?

    Powtarzam: uchwała w sprawie windykacji jest zbędna. Czy będziesz apelować, czy nie - Twój wybór, ale zarząd i bez tej uchwały ma prawo prowadzić windykację.

    Treści uchwały też nie podałaś...
    Uchwałą nie zmienicie zapisów umowy o administrowanie - uchwała wiąże właścicieli lokali (to wewnętrzny dokument wspólnoty), a nie administratora. Jeżeli w umowie jest zapis o pełnomocnictwie procesowym dla administratora, to on nadal może prowadzić windykację, niezależnie od losów uchwały.
  • Opcje
    oczkooczko Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Treści uchwały też nie podałaś...

    Sorki..zaraz wyśle na Twoją pocztę uchwałę.Ja to rozumiem, że zarząd ma prawo windykować ale chodzi o to aby takich możliwości pozbyć ZGM a jak napisałam wcześniej. Wiesz to jest chora sytacja z tym ZGM-em jako administratorem. Już uzgodniliśmy ,że jak tylko wykonawca skończy z remontami na naszej wspólnocie to wypowiadamy umowę .

    Na jakiej podstawie ZGM reprezentuje wspólnotę przed sądem?

    On nas nie reprezentował bo ja nie chciałam ,pojechałam sama do Sadu na sprawę , ze strony gminy był radca prawny. ZGM chciał dać mi radcę prawnego ale przecież daliby wspólnocie radcę z gminy bo niby jakiego....
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Chodziło mi o reprezentowanie w sprawach windykacyjnych, które prowadziło ZGM.
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano listopada -1
    oczko: nie bardzo wierzę w apelację ale chyba zamiast apelacji złożę skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia.
    cdn: Nie powtarzaj bzdur populistów, tylko złóż apelację.
    oczko: Tak do ogólnej informacji... nie można złozyć skargi dopóki nie było apelacji.
    Ależ to jest informacja powszechnie znana, informował cię już użytkownik cdn o tym.
    Jeżeli się zdecydujesz na apelację pamiętaj, że aby apelacja miała sens i pieniądze nie poszły na marne musi to zrobić prawnik i to dobry prawnik który przynajmniej kilka apelacji już wygrał i wie na czym polega skuteczność apelacji. W apelacji też nie o prawdę chodzi pamiętaj.
    Sama nawet nie bierz się za to (przymus pełnomocnika poza tym jest) bo polegniesz rozczarowana jeszcze bardziej.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ja bym sobie sąd odpuściła. Szkoda kasy, czasu i nerwów w walce o? No właśnie o co?
    O uchwałę, że to zarząd ma prawo windykować? Do tego nie potrzeba uchwały.
    Oczko - skup się na tym, jak skutecznie pozbyć się administratora, bo łatwo nie będzie. Przygotuj się dokładnie, rozejrzyj za nowym, pogadaj, uzgodnij szczegóły, wyczuj (bo wprost ci nie powie) czy da radę w walce z ZGM, bo to będzie dla ciebie najważniejsze.
    Mam nadzieję, że znajdziesz skutecznego i konkretnego. A w najgorszym razie (gdybyś pecha koszmarnego miała), to go wymienisz. Doświadczenie już będziesz miała. Bez uchwały, dokładna umowa.
    Powodzenia
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ja bym sobie sąd odpuściła.
    Całkowicie identyfikuję się z tezą Koziorożki.
  • Opcje
    manman Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] gecon:[/cite](...)(przymus pełnomocnika poza tym jest)(...)
    Przymus pełnomocnika to jest dopiero przy kasacji.
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Przymus pełnomocnika to jest dopiero przy kasacji.
    No tak sorry - miałem na myśli powszechną opinię że:
    Apelacja to jedno z trudniejszych pism procesowych. Dlatego osoby nie posiadające wykształcenia prawniczego często nie radzą sobie z jego sporządzeniem. Nie wiedzą bowiem jakie zarzuty mogą być podstawą apelacji oraz jak sformułować treść samego pisma. Dlatego też zalecane jest w takim wypadku skorzystać z pomocy pełnomocnika procesowego (adwokata lub radcy prawnego). Osoby takie mają doświadczenie w pisaniu pism procesowych oraz odpowiednią wiedzę prawniczą.
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano listopada -1
    gecon:
    No tak sorry - miałem na myśli powszechną opinię że:
    Cytat bez podania źródła to ściema. Dzisiaj każdy może w necie napisać, co chce. Nie można się do tego odnieść, bo nie wiadomo, czy mamy do czynienia ze znawcą tematu, czy ignorantem. Pisz, co ty o tym sądzisz, a nie co sądzi "powszechna (czyli czyja?) opinia".

    Cudza ogólna opinia to jedno, a kategoryczne stwierdzenie, że "przymus pełnomocnika poza tym jest" to zupełnie co innego - to wtopa.
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano maja 2015
    Zgadza się - straszliwa wtopa, dzisiaj nie będę miał spania.
    Prostuję - "polecam nie korzystać z pomocy adwokata (radcy) przy pisaniu apelacji" - bo nie ma przymusu.
    Życzę amatorom - wygranych apelacji - dajcie znać jak taki przypadek się zdarzy.
    :bigsmile:
    :bigsmile::bigsmile::confused::hungry:
    :wiatrak:
    Dopisany g. 23.02
    Fatalny błąd, powinno być: - dajcie znać jak się zdarzy taki przypadek.
    :confused::bigsmile::confused:
    :bigsmile::confused::bigsmile::bigsmile:
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano listopada -1
    gecon:
    Zgadza się - straszliwa wtopa
    I na tym poprzestańmy.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano maja 2015
    [cite] piastowska:[/cite]
    [cite] KubaP:[/cite]
    piastowska: W sprawach sądowych wspólnoty są z założenia na przegranej pozycji (a przynajmniej mają "pod górkę") w starciu ze spółdzielnią lub gminą.
    nie jest to prawdą jak głosi ta teza .
    Wszytko zależy od przygotowania prawniczego osoby reprezentującej Wspólnotę .
    Niestety prawników, które prają się sprawami wspólnot w kraju jest mało stąd takie kwiatki, że Gmina "zawsze wygrywa" .
    No więc dlaczego uważasz, że moja teza jest nieprawdziwa, skoro sam piszesz, że "Gmina zawsze wygrywa " ???
    Poza tym, jak się dyskutuje z jakąś tezą, to dobrze jest dyskutować z całą tezą, a nie jej połową
    wiesz piastowska, ty to dla przekory "oszczędnie operujesz prawdą" w swych tezach?

    Ja tobie i innym napisałem, dlaczego tak się dzieje w waszych przypadkach życiowych, że sprawy w Sądzie zostały przegrane z Gminą czy SM. Niewłaściwy dobór osób, które reprezentowały was w sądach.

    Np. oczko sama poszła do sądu , bez wsparcia prawniczego , bo uważała, że jej interesy zostały naruszone i jej wiedza na temat wspólnota jest na tyle wystraszające, że sama sobie poradzi. Sąd miał inne zdanie ... nauka kosztuje .
    [cite]cdn[/cite]Czy ktoś im przystawia pistolet do głowy w czasie zbierania podpisów?
    nie zbiera się podpisów bo uchwała to nie petycja . Zbiera się głosy pod treścią uchwały potwierdzone podpisem . Ty jako teoretyk prawa powinieneś o tym wiedzieć.
    [cite]oczko[/cite]ja nie mówię, że ktoś ich zmuszał. Brak wiedzy właścicieli spowodowała to ,że ZGm manipulował nimi jak chciał i to nie dotyczy tylko naszej wspolnoty. Teraz ZGM ma ze mną problem, bo zaczynam prostować co nieco.
    i to jest fundamentalny powód, aby stawać indywidualne karty do głosowania (dostateczne na adresy korespondencyjne właścicielei lokali), a nie jedną, biegając "od drzwi do drzwi".

    Nie będzie zarzutu, że ktoś kimś manipulował czy wpływał na suwerenną decyzje właściciela lokal bo tak inni głosowani , bo tak tak ktoś sobie życzy.
    Kochane Zarządy WM nie trzeba się bać pracy, jak już żeście się jej podjęli.
    [cite]koziorozka[/cite]Uchwała rozszerzała/zawężała uprawnienia zarządu wm?
    jakie uprawnienia ? czy jest jakiś katalog tych uprawnień , bo ja nigdzie się z takim czymś nie spotkałem.

    Uważam, że - Uprawnienia Zarządu to sami członkowie tych Zarządów sobie nadają , bo im tak wygodnie . Wielokrotnie te "uprawnienia" nie mają oparcia w polskim prawie.

    ZARZĄD WM jest od wykonywania poleceń właścicieli lokali zwartych w uchwałach właścicieli lokali.
  • Opcje
    oczkooczko Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Chodziło mi o reprezentowanie w sprawach windykacyjnych, które prowadziło ZGM.

    Nie doszło do windykacji. ZGM podał dłużnika do sądu ,sąd naliczył wspólnocie koszty i na tym sprawa się skończyła bo złożyłam uchwałę o której napisałam. Gdybym nie złożyła tej uchwały to podejrzewam ,że kumple z gminy ,którzy pootwierali prywatne kancelarie radcy prawni już dawno windykowaliby dłużnika i wpędzili w takie koszty ,że nie wiem czy byłby w stanie to spłacić a tak na obecną chwilę po mału spłaca swój dług a wspólnota nie będzie czekała wielu lat na odzyskanie kasy.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano maja 2015
    [cite] oczko:[/cite]Gdybym nie złożyła tej uchwały to podejrzewam ,że kumple z gminy ,którzy pootwierali prywatne kancelarie radcy prawni już dawno windykowaliby dłużnika i wpędzili w takie koszty ,że nie wiem czy byłby w stanie to spłacić a tak na obecną chwilę pomału spłaca swój dług a wspólnota nie będzie czekała wielu lat na odzyskanie kasy.
    spisali z nim ugodę sądową?
    czy dogasnąłeś się z dłużnikiem na "gębę", że niech cokolwiek wpłaca , aby mu dług nie rósł.?
  • Opcje
    oczkooczko Użytkownik
    edytowano maja 2015
    tak , to znaczy nie ZGM spisał. Na zebraniu wspólnoty dłużnik zobowiązał się do spłaty zadłużenia w odpowiednich terminach
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano maja 2015
    tak
    co tak?.
    nie umiesz odpowiadać tak, aby nie było żadnych złudzeń, co masz na myśli? dostałaś dwa pytania ...
    odpowiedź na oba jest Tak?

    czyli nic nie masz na papierze ? żadnej ugody, obecnie go kredytujecie ... nie masz "bata" prawnego na dłużnika ...
  • Opcje
    piastowskapiastowska Użytkownik
    edytowano listopada -1
    KubaP: Kochane Zarządy WM nie trzeba się bać pracy, jak już żeście się jej podjęli.
    No właśnie, święte słowa. Cieszę się, że nareszcie dotarło to, co wielokrotnie powtarzałam: zarządy wspólnot są od tego żeby odpowiedzialnie zarządzać, a nie zasłaniać się uchwałami właścicieli w byle sprawie.
    UoWL precyzuje, do czego jest zarząd we wspólnotach:
    Art. 21. 1. Zarząd kieruje sprawami wspólnoty mieszkaniowej i reprezentuje ją na zewnątrz oraz w stosunkach między wspólnotą a poszczególnymi właścicielami lokali.
  • Opcje
    Krzysztof_cwiklaKrzysztof_cwikla Użytkownik
    edytowano maja 2015
    Gecon
    Życzę amatorom - wygranych apelacji - dajcie znać jak taki przypadek się zdarzy.

    Gekon nie wiem czy o to Tobie chodziło ale moja apelacja odniosła skutek. Przez całe postępowanie od samego początku do końca w mojej sprawie występowałem sam . Nie miałem pełnomocnika . Pisma procesowe sam formułowałem

    Sygn" akt I ACz 757/12
    POSTANOWIENIE Dnia 26 października 2012 r
    Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
    w następującym składzie :
    Przewodniczący: sędzia SA Mirosława Gofuńska (spr.)
    Sędziowie: SA Agnieszka Sołtyka
    SA Eugeniusz Skotarczak


    po rozpoznaniu w dniu 26 października 2012 r. w Szczecinie
    na posiećlzeniu niejawnym
    w sprawie z powództwa Krzysztofa Ćwikły
    przeciwko Wspólnocie Mieszkaniowej przy ul.......... w ...........
    o uchylenie uchwały
    zażalenia powoda na postanowienie Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 25 lipca 2012 r.,
    sygn.akt IC 669/12
    postanawia zmienić zaskarżone postanowienie w ten sposób, że wstrzymuje wykonanie
    uchwały z dnia 21 maja 2012 r. nr 6/2012 Wspólnoty Mieszkaniowej nieruchomości przy
    ul........w ............


    Nie jest to taka sama sytuacja jaką ma oczko ale jest to przykład że żeby wygrać apelację nie trzeba mieć żadnego pełnomocnika , a chyba o to właśnie Tobie chodziło.
  • Opcje
    manman Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Krzysztof_cwikla:[/cite](...)chyba o to właśnie Tobie chodziło.
    Jemu chodzi o to żeby się nie przyznać do błędu.
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano maja 2015
    KubaP:
    nie zbiera się podpisów bo uchwała to nie petycja . Zbiera się głosy pod treścią uchwały potwierdzone podpisem .
    Buahaha! :bigsmile: Nie podpis, a głos potwierdzony podpisem. Podasz podstawę prawną swojej teoryjki? :smile:
    Złożenie podpisu na karcie do głosowania jest oddaniem głosu. Głosy zbiera się, zbierając podpisy - na jednej karcie lub na kartach indywidualnych. Nie da się inaczej.

    Nowy doklejony: 08.05.15 11:14
    oczko:
    Nie doszło do windykacji. ZGM podał dłużnika do sądu
    ...czyli wszczął windykację.
    oczko:
    sąd naliczył wspólnocie koszty i na tym sprawa się skończyła
    Jak to - bez wyroku, bez nakazu zapłaty? To czym się zakończyło postępowanie?
    Jeżeli macie nakaz zapłaty, to egzekucją nie zajmują się kancelarie prawne, tylko komornik sądowy.

    Jeżeli pozew został skierowany nie do e-sądu, lecz do sądu rejonowego, to mogliście na rozprawie zaproponować zawarcie ugody (której warunki należało wcześniej przygotować). Ugoda zawarta przed sądem ma moc wyroku sądowego i przedawnia się po 10 latach. Jeżeli dłużnik nie wywiązuje się z ugody, kierujecie od razu wniosek do komornika.

    Ugoda pozasądowa to zwykła umowa cywilnoprawna - jeżeli dłużnik nie płaci, musicie skierować pozew do sądu i uzyskać nakaz zapłaty.
    Wy nie macie nawet tego - jest tylko ustna obietnica dłużnika.

    oczko:
    na obecną chwilę po mału spłaca swój dług a wspólnota nie będzie czekała wielu lat na odzyskanie kasy
    To się dopiero okaże. Obecnie wspólnota nie ma ani nakazu zapłaty, ani ugody sądowej, ani pisemnej ugody pozasądowej, ani pisemnego oświadczenia dłużnika o uznaniu długu. Ma tylko obietnicę dłużnika i modli się o to, żeby została dotrzymana. Zostaliście z niczym.

    Dlaczego dłużnik bez pytania o zgodę zaciąga u Was bezpłatny kredyt i wodzi za nos całą wspólnotę? To Wy jako wierzyciel macie dyktować warunki.
  • Opcje
    Krzysztof_cwiklaKrzysztof_cwikla Użytkownik
    edytowano maja 2015
    Man być może że tak jest jak piszesz tylko nie mogę tego zrozumieć bo przecież wielu zgłaszających się tutaj to osoby często posiadające zerową wiedzę nie znających UoWL Prawa budowlanego kodeksu cywilnego itd . Zgłaszając się tutaj oczekują rzetelnej wiedzy i fachowej informacji . Swoje wszelkie pisma i wystąpienia w Sądzie oparłem na wypowiedziach zamieszczonych tutaj na Waszym forum i wskazanych przez Was orzeczeniach . Nie wiem moim zdaniem podkreślam moim zdaniem jakoś około dwa lata wstecz zarówno atmosfera jak i przekaz Waszej wiedzy stała na dużo większym poziomie . Nie twierdzę że nie było sprzeczek czy że tak powiem szczególnych budzących mieszane uczucia wypowiedzi, ale wypowiedzi te były dyskusją nad przepisami i treścią zawartą w tych przepisach i orzeczeniach.
    Tak na koniec uważam że większość z Was to osoby posiadające bardzo dużą wiedzę fachową, że są to nadal te same osoby które wówczas występowały tylko z niewiadomych mi powodów przefarbowaliście się używając innych nicków. Swoją ogromną wiedzę sprzedajecie powoli pojedynczymi zdaniami w obawie że się pomylicie , oraz że wiedzę tą wykorzystujecie do tego aby jeden drugiemu dopiec i wykazać błędy . Nie wiem co się stało z "posesją", "darkiem" zarządcą itd.

    Poniżej mamy przykład osób mających bardzo dużą wiedzę
    Buahaha! :bigsmile: Nie podpis, a głos potwierdzony podpisem. Podasz podstawę prawną swojej teoryjki? :smile:
    Złożenie podpisu na karcie do głosowania jest oddaniem głosu. Głosy zbiera się, zbierając podpisy - na jednej karcie lub na kartach indywidualnych. Nie da się inaczej.

    jak czytam tego typu wypowiedzi podkreślone uśmieszkiem to przychodzi mi na myśl tylko jedno obaj macie rację cdn domaga się podstawy prawnej do tezy Kubyp sam jednocześnie wypowiada się tezą w której nie wskazuje podstawy prawnej . Co z tego ma oczko co oczko ma myśleć o takich zarzutach bo przecież jeżeli żądam od kogoś podstawy prawnej jakiejś teorii i przedstawiam swoją teorię to znaczy że mam na potwierdzenie swojej teorii podstawę prawną ale jeżeli tak to żeby było wszystko czytelne przedstawiam tą podstawę prawną .
  • Opcje
    citizencitizen Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Krzysztof_cwikla: jak czytam tego typu wypowiedzi podkreślone uśmieszkiem to przychodzi mi na myśl tylko jedno obaj macie rację cdn domaga się podstawy prawne to tezy Kubyp sam jednocześnie wypowiadając się tezą w której nie wskazuje podstawy prawnej . Co z tego ma oczko co oczko ma myśleć o takich zarzutach bo przecież jeżeli żądam od kogoś podstawy prawnej jakiejś teori i przedstawiam swoją teorię to znaczy że mam na potwierdzenie swojej teorii podstawę prawną ale jeżeli tak to żeby było wszystko czytelne przedstawiam tą podstawę prawną .
    Chyba to jest trochę czepianie się słówek, czyli sam zaczynasz dyskusję w sposób, który krytykujesz.
    Przecież słowa "Złożenie podpisu na karcie do głosowania jest oddaniem głosu. Głosy zbiera się, zbierając podpisy - na jednej karcie lub na kartach indywidualnych" są suchym, obiektywnym opisem, jak przebiega głosowanie uchwał i na takie oczywistości raczej się nie podaje podstawy prawnej
  • Opcje
    Krzysztof_cwiklaKrzysztof_cwikla Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Chyba to jest trochę czepianie się słówek, czyli sam zaczynasz dyskusję w sposób, który krytykujesz.
    Przecież słowa "Złożenie podpisu na karcie do głosowania jest oddaniem głosu. Głosy zbiera się, zbierając podpisy - na jednej karcie lub na kartach indywidualnych" są suchym, obiektywnym opisem, jak przebiega głosowanie uchwał i na takie oczywistości raczej się nie podaje podstawy prawnej

    Citizen daleki jestem od czepiania się kogokolwiek czy też słówek.
    Powiedz mi jaki (i jest to pytanie retoryczne bo wynik chyba jest znany) będzie miała skutek uchwała w której chodzi o zebranie głosów
    - przegłosowana po przez zebranie głosów potwierdzonych podpisem na jednej karcie lub na indywidualnych kartach do głosowania
    ( sposób podany przez Kubę) ,
    - przegłosowana po przez złożenie podpisu na na karcie do głosowania lub na indywidualnych kartach (sposób podany przez cdn)
    Jeszcze raz powtarzam nikogo się nie czepiam wydaje mi się że jest to bezsensowne i że prowadzi to do kłótni.
    Oczko zaraz dojdzie do wniosku że w jego apelacji czy też zażaleniu musi wykazać wyższość jednego twierdzenia nad drugim.
  • Opcje
    citizencitizen Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Również nie lubię takich słownych przepychanek, bo to niepotrzebnie zaciemnia obraz problemów. W tym przypadku zaczęło się od zupełnie niepotrzebnej i zaczepnej uwagi:
    [cite] nie zbiera się podpisów bo uchwała to nie petycja . Zbiera się głosy pod treścią uchwały potwierdzone podpisem . Ty jako teoretyk prawa powinieneś o tym wiedzieć.
    A potem była wypowiedź następnego użytkownika, wykazująca że powyższy wpis jest bez sensu.

    Z tego wszystkiego morał taki: nie należy zaczepiać bez potrzeby innych uczestników dyskusji, bo zaczyna się ta dyskusja toczyć w niewłaściwym kierunku :smile:
  • Opcje
    Krzysztof_cwiklaKrzysztof_cwikla Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] gecon:[/cite]
    Krzysztof_cwikla: moja apelacja odniosła skutek
    Brawo! Super!
    Na ile pamiętam twoje sześcioletnie boje tu na tym forum to można powiedzieć, że w zasadzie zagiąłbyś niejednego prawnika a i sądy w Szczecinie znane są z tego że dość dobrze orientują się w sprawach wspólnotowych.
    Wszystko to oczywiście nie umniejsza twojego sukcesu.
    Ja w swoich dwóch sprawach zawierzyłem profesjonalnym prawnikom a i tak ich apelacje sąd wdeptał w ziemię - pewnie sam bym lepiej to zrobił - hehe. Dlatego tak podkreślam zawsze, żeby jeżeli już brać prawnika to sprawdzonego, mającego w tego typu sprawach sukcesy.
    Swoje wszelkie pisma i wystąpienia w Sądzie oparłem na wypowiedziach zamieszczonych tutaj na Waszym forum i wskazanych przez Was orzeczeniach .
    Nie wiem moim zdaniem podkreślam moim zdaniem jakoś około dwa lata wstecz zarówno atmosfera jak i przekaz Waszej wiedzy stała na dużo większym poziomie .
    man: Jemu chodzi o to...
    Sama esencja merytoryczna w odpowiedzi - tak trzymaj, zajdziesz daleko.
    Niektórzy sfrustrowani licencjaci, jak widzisz wiedzą wszystko najlepiej.
    z niewiadomych mi powodów przefarbowaliście się...Nie wiem co się stało z "posesją", "darkiem" zarządcą itd. ...są to nadal te same osoby które wówczas występowały
    Dokładnie tak - masz całkowitą rację.:confused::bigsmile:

    Gecon nie wiem na ile pamiętasz moje jak to TY piszesz sześcioletnie boje. Uważam jeżeli już powołujesz się na swoją pamięć to znaczy że Twoja obecność na tym forum w czasie jest zbliżona do mojej . Nie przypominam sobie abyś się wypowiadał w moich wątkach co nie oznacza że tak nie było choć to ja zapoczątkowałem jeden z najdłuższych tu na forum wątek . Po prostu pamięć ludzka jest ulotna, a mi nie chce się sprawdzać . Zresztą nie o to mi akurat chodzi .
    Uważam że posiadłeś umiejętność formułowania swoich wypowiedzi w sposób który można odczytać dwuznacznie. Być może się mylę ale mam odczucie że tykasz się mnie choć nie masz do tego żadnych powodów . Prosiłeś o wskazanie Ci przykładu więc go wskazałem ot i wszystko .
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.