protokół z 2008 r to historia

wyrobek53wyrobek53 Użytkownik
Wysłałem prośbę o przekazanie protokółu ze zwołanego zebrania przez zarząd. Zebranie było nie przygotowane, brak było porządku obrad .
Nie były przygotowanych uchwał.
Chodziło o zgodę o zapłatę za wykonanie wymiany nawierzchni terenu przed budynkiem chodnik i dojazdu do garaży.
Teren przed budynkiem i droga dojazdowa leży poza terenem wspólnoty, wydaliśmy kilkadziesiąt tysięcy , chociaż uchwała obejmowała tylko chodnik
został uszkodzony w wyniku prac związanych z ociepleniem budynku.
Uchwała została rozszerzona bez zgody i wiedzy wspólnoty .
Dowiedziałem się również że wybrany został stary nowy zarząd, który według mojej wiedzy podawał się za wybranych .
W marcowym zebraniu podobno otrzymali absolutorium wobec czego dokonano wyboru nowego starego zarządu .
Na imiennej" liście wyborczej" brakuje podpisów, a mimo to jest policzony udział głosów za i przeciw.
Także nie został anulowany uchwałą poprzedni wybór z 2003 roku gdzie nowy stary zarząd byli na liście zarządu jako członkowie zarządu i nagle bez wyboru
byli już zarządem i dopiero pojawia się wybór w 2008 r i to nie na zebraniu rocznym . Było głosowane absolutorium w marcu
i otrzymali go, to dlaczego był przeprowadzony wybór we wrześniu.
Dlaczego mimo wielu monitów nie otrzymuję, protokółu i podjętych uchwał.
DOSTAJE ODPOWIEDZ ŻE ARCHIWALNYCH DOKUMENTÓW NIE WYDAJE SIĘ.
Gdzie mogę się zwrócić albo do kogo!

Komentarze

  • Opcje
    blazejhblazejh Użytkownik
    edytowano lipca 2016
    Poprzednia administracja ewidentnie niewiele jej przekazała i dziwię się trochę tej pani, że ona nie chce jasno przyznać tego faktu. Pani Zarządca pisała do ciebie dwukrotnie zupełnie co innego - nie że dokumentów archiwalnych "nie wydaje się", tylko że ona nie posiada całego archiwum wspólnoty. Po prostu pytasz o stare dzieje, a ona od kiedy jest u was administratorem? Od 2008? 2009?

    Z drugiej strony z korespondencji twojej z nią wynika trochę tak, że ona w niektórych sprawach mogłaby ci udzielić pełniejszych wyjaśnień, ale celowo tego nie robi.
    Takie mam wrażenie, więc nie dziwię ci się że właściwie nic nie wiesz o przeszłości tej wspólnoty.
    Trochę to wygląda tak, że nie powinieneś niczego wiedzieć, a na pewno będzie święty spokój we wspólnocie.

    Na twoim miejscu pytałbym o sprawy bieżące i interesował się sprawami bieżącymi.
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dlaczego mimo wielu monitów nie otrzymuję, protokółu i podjętych uchwał.
    Gdzie mogę się zwrócić albo do kogo!
    Tak się dzieje w wielu chorych wspólnotach - sam nic nie poradzisz dopóki pozostałym właścicielom odpowiada rola strzyżonych owieczek.
    Odpuść sobie archiwa, tym bardziej, że co ci da wyjaśnianie czy jakiś "Y" był w 2010 roku w zarządzie od marca a "X" nie byl od lutego lecz od czerwca. To bez sensu. Szkoda zdrowia.
    Pilnuj od teraz bieżących spraw i reaguj na nieprawidłowości, które będziesz znał z własnego doświadczenia.
    Wiem, że to trudno jest pogodzić się i odpuścić krętaczom ale właściciel we wspólnocie jest bezradny w takich sprawach bo nie ma do kogo się zwrócić o pomoc a sądy nie mają pojęcia i ochoty bronić naruszanego prawa własności pojedynczego właściciela we wspólnocie.
    Sorry ale taki mamy niestety nasz kraj.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] wyrobek53:[/cite]Wysłałem prośbę o przekazanie protokółu ze zwołanego zebrania przez zarząd.
    Dlaczego mimo wielu monitów nie otrzymuję, protokółu i podjętych uchwał.
    DOSTAJE ODPOWIEDZ ŻE ARCHIWALNYCH DOKUMENTÓW NIE WYDAJE SIĘ.
    Gdzie mogę się zwrócić albo do kogo!
    i jest to pewna prawidłowość chroniąca interesy ogółu właścicieli lokali.

    Właściciel może otrzymać dokumenty do wglądu / okazania a nie kserokopie ,
    Właściciel może wykonywać dokumentacje fotograficzną z okazanych dokumentów WM , ale zmami te dokumenty właściciel dostanie powinien podpisać oświadczenie, że nie będzie ich rozpowszechniał osobom trzecim .

    U mnie takie oświadczenie, zostało wykorzystane w jednej ze spraw o ujawnianie danych osobowych.
  • Opcje
    blazejhblazejh Użytkownik
    edytowano lipca 2016
    Rozumiem, że archiwum jest i to pełne, tylko że dużą cześć przechowuje pan z zarządu.
    Według ustawy o własności lokali ten pan ma prawny obowiązek udostępniać Tobie każdy dokument, o jaki poprosisz. Pisałeś coś o tym, że części dokumentów nie ma, bo trafiły do pieca, bo w archiwum brakowało miejsca. Takie tłumaczenie, to raczej od kogoś, kto ma wiele do ukrycia. Pan z zarządu ma psi obowiązek przechowywać wszystko co otrzymał i udostępniać właścicielom. Jak nie ma miejsca w piwnicy, to niech odda papiery pani administratorce!

    Ale niestety zrozumiałe jest dla mnie zupełnie, że pan z zarządu wcale niczego nie spalił, a na wszelki wypadek nie skseruje ci nic, ani nie udostępni nawet do wglądu. Dlaczego? Powodów jest pewnie więcej, ale wymieńmy trzy na prawdę poważne:

    1) 4 kwietnia 2012 podjęto uchwałę: cytuję dosłownie: "W sprawie rozliczenia niedoboru wody z roku 2011 w wysokości 17.823,40 ze środków funduszu remontowego roku 2012",

    2) Uchwały z 2012 uchwał było ich na zebraniu dziesięć, cytuję za protokołem z głosowań uchwał: "na wniosek właścicieli", głosowano 1:1,

    3) najprawdopodobniej ani w 2014 roku, ani później nie uchwalono nowego regulaminu rozliczania mediów, bo z tego co piszesz wynikałoby, że ciepło za lata 2014 oraz 2015 rozliczono bez regulaminu, a ciepło za 2013 rozliczono na podstawie spec-uchwały stworzonej specjalnie na okazję tylko tego rozliczenia (niestety nie znamy treści tej uchwały)
    Jak wspominałem regulamin z 2011 był ramowy, ale jednak był. Nie wiemy z jakich powodów został uchylony w 2014 i niejako zastąpiony tajemniczą "spec-uchwałą".


    Na miejscu pana z zarządu też zamiatałbym wszystko pod dywan, bo to tylko trzy największe znaki zapytania, jakie wyłapałem, a jest tego pewnie więcej. Wniosek jest taki: niczego już się nie dowiesz. Jeśli mam rację co do braku regulaminu, to pan z zarządu będzie milczał jak grób jeszcze przez najbliższe trzy lata, to jest do upływu terminu przedawnienia dla roszczeń z tytułu rozliczeń za ciepło.

    Co do innych Twoich zastrzeżeń i wątpliwości, to te sprawy są mniej istotne lub wręcz błahe w porównaniu do tych trzech powyżej. Tu rada dla powoda - niech lepiej nie składa tego pozwu. Zrobi się tylko szum na temat zastępczy, albo nawet szumu nie będzie, bo pozew zostanie oddalony.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] wyrobek53:[/cite]
    Uchwała została rozszerzona bez zgody i wiedzy wspólnoty .

    Kto tę uchwałę "rozszerzył", skoro odbyło się to bez wiedzy i zgody wspólnoty? Sporządzono jakieś dopiski na treści dokumentu?
    [cite] wyrobek53:[/cite]
    Dlaczego mimo wielu monitów nie otrzymuję, protokółu i podjętych uchwał. DOSTAJE ODPOWIEDZ ŻE ARCHIWALNYCH DOKUMENTÓW NIE WYDAJE SIĘ.
    Gdzie mogę się zwrócić albo do kogo!

    Nic dziwnego, że się nie wydaje, gdyby wszyscy prosili o wydanie, to co by zostało? Natomiast zarząd ma obowiązek przedstawić dokumenty do wglądu, a nawet je skserować na koszt właściciela.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano lipca 2016
    [cite] Zarządca:[/cite]Nic dziwnego, że się nie wydaje, gdyby wszyscy prosili o wydanie, to co by zostało?
    Natomiast zarząd ma obowiązek przedstawić dokumenty do wglądu, a nawet je skserować na koszt właściciela.
    i tu kserowanie to kolejny punkt zapalny ... z lenistwa? wygodnictwa?

    Zarządy żądają od 1,50 zł do 2,00 za str. Dlaczego, aby zniechęcić do tych praktyk , lepiej sobie z fotografować te dokumenty.
    Czy mogą żądać takich opłat , uważam, że tak, niezależnie co się znajduje w podtekście.:wink:
  • Opcje
    blazejhblazejh Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Do autora wątku.

    Wracając do odpowiedzi na pozew i samego pozwu to najkrócej:

    o pozwie:
    - podtrzymuję że pozew w tym kształcie powinien być z miejsca oddalony
    - wszystkie roszczenia, w tym te odszkodowawcze, są raczej bezzasadne,
    - do jednego z roszczeń powód również nie ma legitymacji czynnej (tak jak w posesoryjnym), prawnicy pozwanej słusznie wskazują że w wyniku realizacji takiego roszczenia wspólnota musiałaby zapłacić sama sobie,
    - w przypadku roszczenia związanego z nieobciążaniem za CO sklepu mięsnego w latach 2005?-2015, to po prostu nie ma szkody

    o odpowiedzi na pozew (dawno nie czytałem tak kiepskiego tekstu prawnego przy sprawie nie aż tak znowu skomplikowanej)
    - kwestię bezzasadności roszczenia posesoryjnego można było na prawdę załatwić dwoma zdaniami, w kwestiach odszkodowań wypunktować pozew też dosłownie w kilku zdaniach

    Zamiast tego prawnicy wspólnoty zawikłali się w dywagacjach o tym:
    - kto jest posiadaczem części instalacji CO, której nigdy nie było (sic!!)
    - że instalacja CO jest z natury podzielna na części (nie jest)
    - że decyzja o pominięciu instalacji w U1 ma związek z podjęciem uchwały nr 2005 o korekcie planu gospodarczego (nie ma żadnego związku)
    - prawnicy piszą o demontażu instalacji (o czymś co nigdy nie zaszło, nie było żadnego demontażu)
    - prawnicy pomimo wykazania, że nie doszło do naruszenia posiadania (bo nie było posiadacza) i powód nie ma legitymacji czynnej, to jednak dodatkowo wskazują że stan naruszenia ustał w lipcu 2015, w momencie gdy najemca założył własne grzejniki (sprzeczność wewnętrzna w argumentacji)
    - wobec powyższej sprzeczności w zasadzie bez sensu jest też wykazywanie przez prawników wspólnoty momentu od kiedy powód powziął wiedzę o tym że w lokalu nie ma grzejników, ale rozumiem że prawnicy odnieśli się do kwestii przedawnienia z art 344,2 kc dlatego, że na tym artykule oparty jest pozew
    - w punkcie trzecim wniosku o oddalanie jest czeski błąd w podstawie prawnej: jest 344,2 kpc, a powinno być 344,2 kc

    i wreszcie to, co ja drążyłem dopytując o treść regulaminu, właściwie dwóch regulaminów jak się okazało:

    - że lokal U1 nie był obciążany kosztami CO, bo nie było w nim części instalacji CO (nie ma tu ścisłego związku)

    Moim zdaniem niezgodne ze stanem faktycznym, czy raczej z podstawowymi zasadami rozliczania ciepła, jest twierdzenie prawników, że lokal U1 nie był obciążany kosztami CO, bo nie było w nim instalacji,
    otóż to wcale nie jet wystarczający powód dla braku obciążeń częścią kosztów CO, a tutaj dodatkowo prawda jest złożona:

    - w latach 2005-2014 takiej możliwości faktycznie nie było, bo nie pozwalał na to w ogóle poprzedni regulamin,

    - od 2014 taka możliwość ewentualnie pojawiła się w nowym regulaminie, cytuję:

    "Roczna suma kosztów podana w pkt 1, pomniejszona zostanie o 0,01 kosztów, które stanowić będzie koszt ogrzania części wspólnej nieruchomości".

    Tym zapisem regulamin już przewiduje (po 9 latach?!) wyodrębnienie części kosztów jako wspólnych dla wszystkich właścicieli. Niestety na wyodrębnieniu się kończy, nie ma nic o tym czy (sic!) tę kwotę rozdysponować w rozliczeniu i jak. Ale pierwszy krok wykonano.

    podsumowując: pozew fatalny i do wycofania,

    odpowiedź na pozew to też właściwie bubel (za pieniądze właścicieli!!), ale przy najmniej w dwóch najważniejszych kwestiach prawidłowo podpowiada sędziemu, że to wszystko trzeba jak najszybciej oddalić
  • Opcje
    blazejhblazejh Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Naturalnie, że widzę różnicę. Jeśli jest stropodach, a na każdym wieżowcu jest, to ociepla się stropodach. Sufitu w moim mieszkaniu w żadnym razie nie dałbym ocieplić.

    Brak ocieplenia stropodachu to małe piwo w porównaniu z faktem, że do dziś nie macie ciepłomierzy, a macie nie taki stary węzeł (2005) i to chyba opomiarowany w obydwu funkcjach.

    Brak ciepłomierzy + ramowy regulamin rozliczania kosztów ciepła + duży wieżowiec = duża dowolność w rozliczaniu kosztów ciepła.

    W każdym z dziesięciu (2005-2015) rozliczeń rocznych ciepła można było w tym układzie poukrywać dowolne koszty i nikt tego nie będzie mógł zweryfikować.
    Nowy regulamin z 2014 trochę zmienia stan rzeczy, ale też dalej jest ramowy. Na jego podstawie można nadal nieźle zakombinować żeby np. wszyscy z prawidłowych nadpłat mieli tylko małe nadpłaty.
    Możesz być pewien, że to jest u was robione co roku.

    Jak myślisz, co idzie w pierwszej kolejności do pieca pana z zarządu? Oczywiście wszystko, co pozwoliłoby zweryfikować rozliczenia roczne ciepła. Dopiero w drugiej znikają duperele którymi się teraz zajmujesz po latach.

    Powtórzę dla wszystkich. Potężne pieniądze poszły z kredytu i z fr na wymianę obydwu instalacji połączoną z modernizacją węzła cieplnego (2005) i w ogóle nowych instalacji CO przed mieszkaniami nie opomiarowano. Pytanie dlaczego, jaki sens był takiej modernizacji? Wymienić rury i nie dać ciepłomierzy? Wydaje się to bez sensu, ale mógł być w tym cel.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] KubaP:[/cite]
    [cite] Zarządca:[/cite]Nic dziwnego, że się nie wydaje, gdyby wszyscy prosili o wydanie, to co by zostało?
    Natomiast zarząd ma obowiązek przedstawić dokumenty do wglądu, a nawet je skserować na koszt właściciela.
    i tu kserowanie to kolejny punkt zapalny ... z lenistwa? wygodnictwa?

    Zarządy żądają od 1,50 zł do 2,00 za str. Dlaczego, aby zniechęcić do tych praktyk , lepiej sobie z fotografować te dokumenty.
    Czy mogą żądać takich opłat , uważam, że tak, niezależnie co się znajduje w podtekście.:wink:

    Zarządy nie mogą ustalać takich stawek samowolnie, koszty sporządzenia kserokopii winna określać uchwała wspólnoty mieszkaniowej - jeżeli zostanie zaskarżona sąd właśnie z powodu wygórowanych stawek winien ją wyeliminować.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano lipca 2016
    [cite] Zarządca:[/cite]
    [cite] KubaP:[/cite]
    [cite] Zarządca:[/cite]Nic dziwnego, że się nie wydaje, gdyby wszyscy prosili o wydanie, to co by zostało?
    Natomiast zarząd ma obowiązek przedstawić dokumenty do wglądu, a nawet je skserować na koszt właściciela.
    i tu kserowanie to kolejny punkt zapalny ... z lenistwa? wygodnictwa?

    Zarządy żądają od 1,50 zł do 2,00 za str. Dlaczego, aby zniechęcić do tych praktyk , lepiej sobie z fotografować te dokumenty.
    Czy mogą żądać takich opłat , uważam, że tak, niezależnie co się znajduje w podtekście.:wink:
    Zarządy nie mogą ustalać takich stawek samowolnie, koszty sporządzenia kserokopii winna określać uchwała wspólnoty mieszkaniowej - jeżeli zostanie zaskarżona sąd właśnie z powodu wygórowanych stawek winien ją wyeliminować.
    a kto zabroni Administratorowi ? TY ? Uchwała ? coś ci się po merdało ?

    Administrator/ Zarząd przedstawi taką kalkulację i co wtedy ? mamy wolny rynek , ceny umowne .... niech chcesz zapłacić to nie , rób sobie FOTO
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Administratorowi nikt nie zabroni, jednak pisaliśmy o zarządzie wspólnoty mieszkaniowej, jak rozumiem.

    Kwestie odpłatności za kserowanie dokumentów winna określać uchwała, jeżeli administratorowi nie będą odpowiadały warunki, to nie musi współpracować ze wspólnotą mieszkaniową.

    Właściciel lokalu ma prawo do kserokopii i nikt, nawet administrator nie może jego prawa ograniczać ustalając zawyżone koszty kserowania dokumentacji.
    Oczywiście fotografowanie dokumentacji to najlepszy sposób, nikomu nie dezorganizuje pracy.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano lipca 2016
    [cite]wyrobek53:[/cite]
    Wysłałem prośbę o przekazanie protokółu ze zwołanego zebrania przez zarząd.
    Dlaczego mimo wielu monitów nie otrzymuję, protokółu i podjętych uchwał.
    DOSTAJE ODPOWIEDZ ŻE ARCHIWALNYCH DOKUMENTÓW NIE WYDAJE SIĘ.
    Gdzie mogę się zwrócić albo do kogo!
    [cite] Zarządca:[/cite]Administratorowi nikt nie zabroni, jednak pisaliśmy o zarządzie wspólnoty mieszkaniowej, jak rozumiem.
    a ja durnowaty, kudłowaty, myślałem, że chodzi o Administratora, który ... zresztą jakie to ma znaczenie.

    Zarządy WM nie posiadają urządzeń do kserowania więc i tak zlecają to innym podmiotom. "Robocizna członka Zarządu WM też kosztuje", zwłaszcza, gdy większość pracuje społecznie...
    [cite] Zarządca:[/cite]Kwestie odpłatności za kserowanie dokumentów winna określać uchwała, jeżeli administratorowi nie będą odpowiadały warunki, to nie musi współpracować ze wspólnotą mieszkaniową.
    no, tak ... wchodzimy na poziom straszenia rozwiązaniem umowy, jak nie zaakceptuje taryfikatora Wspólnoty.

    Czyli wg Ciebie, Administrator nie powinien z nią współpracować, tyko dlatego, że WM ustaliła mu stawki dumpingowe ?
    [cite] Zarządca:[/cite] Właściciel lokalu ma prawo do kserokopii i nikt, nawet administrator nie może jego prawa ograniczać ustalając zawyżone koszty kserowania dokumentacji.
    Oczywiście fotografowanie dokumentacji to najlepszy sposób, nikomu nie dezorganizuje pracy.
    Właściciel lokalu ma prawo wglądu do dokumentacji wspólnoty i nikt mu tego przywileju nie odbiera.
    Kserowanie nie wchodzi w zakres pojęcia "wglądu" i jak na razie nikt mnie nie przekona, że na każde życzenie członek Zarządu ma biegać i kserować dokumenty, jakie sobie życzy właściciel lokalu czy jego pełnomocnik. Nie ma takiego prawa.
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano lipca 2016
    Właściciel lokalu ma prawo wglądu do dokumentacji wspólnoty
    Kserowanie nie wchodzi w zakres pojęcia "wglądu"
    Do wglądu to się konduktorowi bilet pokazuje.
    A na jakiej to niby podstawie właściciel ma tylko prawo wglądu???
    W UoWL ani w KC nie ma takiego ograniczenia "o wglądzie"
    Właściciel ma prawo kontroli działalności zarządu! (art. 29 ust.3) któremu powierzył (uchwałą lub umową) swoje dokumenty i pieniądze.
    Zarząd wspólnoty jest tylko "tymczasowym depozytariuszem" dokumentów i pieniędzy właścicieli - one są ich własnością a nie zarządu czy nie daj boże administratora.
    Nie ma żadnego źrodła, które formułowałoby zasadę, że kontrola to tylko wgląd w coś tam.
    Proszę poczytać sobie rożne definicje "kontroli" i nie rozsiewać nieprawdziwych, źle wyinterpretowanych znaczeń dość prostego słowa określającego równie proste zdarzenie.
    Komentarz edytowany admin
  • Opcje
    drmdrm Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite]Zarządca:[/cite]Oczywiście fotografowanie dokumentacji to najlepszy sposób, nikomu nie dezorganizuje pracy.
    Zarządca napisał mądre słowa. Zamiast walczyć z administratorem o to czy ma zrobić ksero czy też nie, piszesz pismo gdzie wnosisz o wgląd i robisz zdjęcia. Mi zależało na samej treści dokumentów, które chciałem uzyskać jak najszybciej. Dostałem dokumenty zrobiłem zdjęcia i miałem to co chciałem. I z czym teraz robię dobry pożytek - administrator za niedługo się będzie tłumaczył z wielu spraw.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.