Sąsiedzi sąsiadom zagrodzili chodnik

TubeTube Użytkownik
edytowano listopada 2016 w Zarządzanie Nieruchomościami
Zagrodziliśmy drogę, aby mieszkańcy bloku nr 4 nie mieli pretensji do nas, że ktoś na nierównościach nogę zwichnął, przewrócił się - mówi Kazimierz Wojciechowski, przewodniczący Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej Wrębowa nr 2. - Zagrodziliśmy po to, żeby ktoś nie przyszedł do nas po odszkodowanie. Nie pójdą do PZU, tylko do nas - dodaje.

Czytaj więcej: http://www.dziennikzachodni.pl/wiadomosci/rybnik/a/spoldzielnia-z-rybnika-ustawila-barierki-na-chodniku-lokatorom-puscily-nerwy-wideo-zdjecia,11503337/

Komentarze

  • Opcje
    kasanderkasander Użytkownik
    edytowano listopada 2016
    To wcale nie takie rzadkie zjawisko we wspólnotach.
    Znam takie, gdzie z o wiele błahszych i bardziej absurdalnych powodów wspólnoty sąsiednie potrafią toczyć wieloletnie zacięte boje włącznie z rękoczynami i innymi działaniami uprzykrzającymi.
    Ot taka mentalność polskiego "chłopa pańszczyźnianego" - syndrom Kargula-Pawlaka - przeniósł się do miast.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada 2016
    Tak się dzieje we wspólnotach z "przewodniczącymi Zarządów", Radami wspólnoty , Komisjami rewizyjnymi - bo to są ludzie ze "spółdzielczości" "sami nie zjedzą i drugim nie dadzą " wrogość i nienawiść w stosunku do drugiego człowieka to ich chleb powszedni.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada 2016
    Dzieje się też tak we wspólnotach rządzonymi przez lyyycencjonowanych Zarządców lub rządzonymi przez Panów Administratorów, zatrudnianych przez strachliwe Zarządy WM.
  • Opcje
    tradertrader Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zamiast górnolotnych kitów, napisz czy jako nielicencjononowany zapłaciłbyś z kasy swoej wspólnoty za chodnik, który służy tylko innej wspólnocie ?
  • Opcje
    tradertrader Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Problem jest dość jasny: jedna wspólnota ma zapłacić innej za chodnik, z którego nie korzysta.
    czy zapłaciłbyś z kasy swojej wspólnoty za chodnik, który służy tylko innej wspólnocie ?
  • Opcje
    kasanderkasander Użytkownik
    edytowano listopada 2016
    Problem jest dość jasny: jedna wspólnota ma zapłacić innej za chodnik, z którego nie korzysta.
    Nie to jest sednem problemu.
    To wspólnota będąca właścicielem kawałka chodnika zamiast go naprawić wolała postawić bramki. Niech tylko "nasi" łamią nogi, w myśl zasady: "moja chata z kraja i nie będzie mi sąsiad po ścieżce chodził" - a co?!
    Zamiast kilka metrów piaskiem wysypać drogę, zrobili nam barierki.
    Ponieważ jest to teren wspólnoty mieszkaniowej nr 2. Zagrodziliśmy drogę, aby mieszkańcy bloku nr 4 nie mieli pretensji do nas, że ktoś na nierównościach nogę zwichnął, przewrócił się
    Czyli klasyczny "polski idio....". Po co dogadywać się w imię wspólnego dobra jak można prowadzić wojnę?
  • Opcje
    tradertrader Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Widocznie koszty postawienia bramki przy braku chęci współpracy ze strony właścicieli z innej wspólnoty były niższe,
    to już pytania do tej drugiej wspólnoty dlaczego tak mocno upierali się aby inna wspólnota swoim kosztem robiła dla nich chodnik.
  • Opcje
    kasanderkasander Użytkownik
    edytowano listopada 2016
    Niezbyt dokładnie zapoznałeś się z problemem.
    aby inna wspólnota swoim kosztem robiła dla nich chodnik.
    Ależ to jest chodnik tej właśnie wspólnoty.
    jest to teren wspólnoty mieszkaniowej nr 2. Zagrodziliśmy drogę, aby mieszkańcy bloku nr 4
    Psim obowiązkiem wspólnoty nr 2 jest naprawa swojego chodnika a nie grodzenie go aby ci ze wspólnoty nr 4 nie mogli z niego korzystać. Takie '"myślenie" to syndrom właśnie Pawlaka-Kargula.
  • Opcje
    tradertrader Użytkownik
    edytowano listopada -1
    I ta właśnie wspólnota nr 2 zgodnie uznała, że nie potrzebuje w ogóle tego chodnika na swoim terenie.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Problem jest inny grodzenie się wspólnot to przeżytek zgodnie z ustawa krajobrazową, Ci którzy sie grodza działają na szkodę swoją i sąsiednich podmiotów. Warszawa jest liderem w godzeniu sie płotami.
  • Opcje
    kasanderkasander Użytkownik
    edytowano listopada -1
    wspólnota nr 2 zgodnie uznała, że nie potrzebuje w ogóle tego chodnika na swoim terenie.
    Ale to jest jej chodnik.
    A żeby chodnik był chodnikiem nie może mieć dziur na których można sobie nogi połamać bo wtedy traci swoją funkcję.
    Powtarzam - psim obowiązkiem wspólnoty nr 2 jest naprawa tego chodnika.
    Tak jak naprawa dziurawego dachu a nie p..... że im dach niepotrzebny.
  • Opcje
    tradertrader Użytkownik
    edytowano listopada -1
    nie ma co powtarzać, bo wspólnota nr 2 zgodnie uznała, że nie potrzebuje w ogóle tego chodnika na swoim terenie.
    100 % właścicieli zagłosowało za tym, że go już nie potzrebują, to czemu mają płacić ???
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] trader:[/cite]nie ma co powtarzać, bo wspólnota nr 2 zgodnie uznała, że nie potrzebuje w ogóle tego chodnika na swoim terenie.
    100 % właścicieli zagłosowało za tym, że go już nie potrzebują, to czemu mają płacić ???
    a z czego to wynika te 100 % ?
    Jeżeli nie potrzebują tego chodnika, to niech go zlikwidują i zrobią teren zielony; wybieg dla psów...
  • Opcje
    Piotr243Piotr243 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Popieram przedmówcę, to bardzo dobry pomysł.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.