Zmiana sposobu ustalania stawek za wodę i ścieki

KubaPKubaP Użytkownik
edytowano stycznia 2018 w Zarządzanie Nieruchomościami
Rząd nakłada na obywateli kolejny podatek – tym razem od deszczu. Ten wprowadzony został w każdej gminie. To z kolei sprawi, że wzrosną opłaty – pisze „Gazeta Wyborcza”.
Od 1 stycznia 2018 obowiązuje tzw. podatek od deszczu. Płacić go muszą właściciele dużych budynków o powierzchni ponad 3,5 tys. mkw. oraz ci, którzy zabudowali swoją działkę w co najmniej 70 proc., a w okolicy brakuje kanalizacji deszczowej. To m.in. sklepy wielkopowierzchniowe, magazyny, biurowce, ale też nieruchomości spółdzielni mieszkaniowej i wspólnoty mieszkaniowej.

Dziennik zwraca uwagę, że spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe koszty przerzucą zapewne na swoich lokatorów. I podkreśla, że zwolnione z opłat są kościoły i związki wyznaniowe.

Nowy podatek wprowadziła przyjęta w ubiegłym roku ustawa Prawo wodne http://dziennikustaw.gov.pl/du/2017/1566/1 . Średnio każdego Polaka nowy podatek ma wynieść ok. 15-20 zł.

Stawki za wodę i ścieki też będzie ustalał Rząd.

Źródło: Gazeta wyborcza

Komentarze

  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano stycznia 2018
    KubaP: I podkreśla, że zwolnione z opłat są kościoły i związki wyznaniowe.
    Hmm... :confused: To tak jak z prawem do zakupu polskiej ziemi... :confused: A akt 447 w drodze. :cry:
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano stycznia 2018
    Zawsze byłem zdania, że Gazeta Wyborcza to nie jest rzetelne źródło informacji. "Podatek od deszczu" istnieje od wielu, wielu lat, tylko że był zdefiniowany w ustawie o ochronie środowiska. Obecnie nastąpiło rozszerzenie tej opłaty na obiekty wyżej wymienione, ale tylko takie, które znajdują się na obszarach na których:
    a w okolicy brakuje kanalizacji deszczowej
    Czyli zdecydowanej większości wspólnot mieszkaniowych ta opłata nie dotyczy.

    Ponadto, jeżeli wody opadowe i roztopowe rozlewają się na terenie właściciela działki (co może mieć miejsce np. na wsiach), to opłata również nie jest pobierana.

    Warto wspomnieć, że te rozwiązania są skutkiem radosnej twórczości Unii Europejskiej, ponieważ wynikają ze obowiązku stopniowego wdrażania unijnej Ramowej Dyrektywy Wodnej.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano stycznia 2018
    [cite] Egzo:[/cite]Zawsze byłem zdania, że Gazeta Wyborcza to nie jest rzetelne źródło informacji. "Podatek od deszczu" istnieje od wielu, wielu lat, .
    wiesz tu nie chodzi, że taka opłata istnieje, ale że jest sterowna centralnie .
    Na wsi też będzie obowiązywać, bo mieszczuchy uciekają na wieś i budują pałace na 400 m2 działce gruntowej ( od granicy do granicy ); kasa dla MFin. sie "przyda" na 500+ bo drzew juz nie będą wycinać w puszczy .
  • Opcje
    wp44wp44 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Czy dobrze myślę, że skoro mieszczuch wybuduje pałac od granicy do granicy, to w zasadzie nie dysponuje już własnym terenem, na który mógłby odprowadzić (rozlać) wody opadowe z dachów i terenów utwardzonych?
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] KubaP:[/cite]wiesz tu nie chodzi, że taka opłata istnieje, ale że jest sterowna centralnie
    Czyli tak jak gros wszystkich podatków w każdym państwie świata.

    [cite] KubaP:[/cite]kasa dla MFin. sie "przyda" na 500+ bo drzew juz nie będą wycinać w puszczy
    [cite] Egzo:[/cite]Warto wspomnieć, że te rozwiązania są skutkiem radosnej twórczości Unii Europejskiej, ponieważ wynikają ze obowiązku stopniowego wdrażania unijnej Ramowej Dyrektywy Wodnej.

    Nowy doklejony: 14.01.18 14:33
    [cite] wp44:[/cite]Czy dobrze myślę, że skoro mieszczuch wybuduje pałac od granicy do granicy, to w zasadzie nie dysponuje już własnym terenem, na który mógłby odprowadzić (rozlać) wody opadowe z dachów i terenów utwardzonych?
    Tak, chyba, że ma możliwość odprowadzenia tej wody do "otwartej kanalizacji deszczowej", czyli po prostu do rowów odpływowych.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] wp44:[/cite]Czy dobrze myślę, że skoro mieszczuch wybuduje pałac od granicy do granicy, to w zasadzie nie dysponuje już własnym terenem, na który mógłby odprowadzić (rozlać) wody opadowe z dachów i terenów utwardzonych?
    to nie ma znaczenia czy ma gdzie czy nie . Wystarczy, że zabuduje 70 % tego placu i zapłaci charcz od deszczu ...
    [cite] Egzo:[/cite]
    [cite] KubaP:[/cite]wiesz tu nie chodzi, że taka opłata istnieje, ale że jest sterowna centralnie
    Czyli tak jak gros wszystkich podatków w każdym państwie świata.
    podatki powiadasz , do "wczoraj" pozostawały w gminie ,

    [cite] Egzo:[/cite]
    [cite] KubaP:[/cite]kasa dla MFin. sie "przyda" na 500+ bo drzew juz nie będą wycinać w puszczy
    [cite] Egzo:[/cite]Warto wspomnieć, że te rozwiązania są skutkiem radosnej twórczości Unii Europejskiej, ponieważ wynikają ze obowiązku stopniowego wdrażania unijnej Ramowej Dyrektywy Wodnej.
    radosna czy nie radosna , z tym rządem nie pójdzie tam gdzie powinna - gospodarkę wodną
  • Opcje
    manman Użytkownik
    edytowano stycznia 2018
    [cite] KubaP:[/cite]Wystarczy, że zabuduje 70 % tego placu i zapłaci charcz od deszczu ...

    Czy aby na pewno?
    Sam wcześniej napisałeś cytując ustawę:

    oraz ci, którzy zabudowali swoją działkę w co najmniej 70 proc., a w okolicy brakuje kanalizacji deszczowej.

    Czyli jeśli nie ma kanalizacji deszczowej w okolicy i zabudował w 70% to zaplaci a jak jest to nie zaplaci.
    Komentarz edytowany man
  • Opcje
    wp44wp44 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Egzo: Tak, chyba, że ma możliwość odprowadzenia tej wody do "otwartej kanalizacji deszczowej", czyli po prostu do rowów odpływowych.
    Nie wolno mu tego zrobić. Może odprowadzać wody opadowe wyłącznie do kanalizacji deszczowej, lub ogólnospławnej, a w razie jej braku na własny teren nieutwardzony, do dołów chłonnych lub zbiorników retencyjnych. No, ale skąd wziąć takowe w przypadku wybudowania pałacu od granicy do granicy?

    Odprowadzenie do rowu i dalej gdzieś tam (do rzeki, lub innego cieku wodnego) oznacza: operat wodnoprawny, pozwolenie wodnoprawne i zgodę operatora tego rowu (najczęściej właściwy miejscowo RZGW) na odprowadzanie wód opadowych, no a to już jest szczególne korzystanie z wód, a więc opłaty i takie tam. Do tego dochodzi konieczność zapewnienia jakości tych wód, czyli może na przykład wystąpić konieczność zastosowania separatora substancji ropopochodnych. W pałacach, jak to w pałacach - parkingi bywają różne.
    Pozdrawiam.
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] wp44:[/cite]Nie wolno mu tego zrobić.

    Ja jedynie cytuję ustawę:
    wyłączenie powierzchni nieruchomości z powierzchni biologicznie czynnej na obszarach nieujętych w systemy[u] kanalizacji otwartej[/u] lub zamkniętej
    

    Również pozdrawiam.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.