zaskarżenie uchwal 3-4 lata wstecz

SofijkaSofijka Użytkownik
Witam Panstwa,
Czy jest mozliwosc zaskarzania uchwaly wstecz zatwierdzonej przez wspolnote mieszkaniowa w 2014. Zostala podjeta uchwala ktora rozlicza koszty wspolne/zarzadu i fundusz remontowy wg liczby mieszkan (kazdy placi po rowno) - nie wg udzialow. Od tego czasu rok w rok te koszty sa liczone wg tego schematu.

(w 2014 zaskarazylam ustawe do sadu w ciagu wymaganych 6 tygodni - jednak wycofalam po 3 latach - nie bylo zadnej rekacji ze strony sadu jak i ja ospuscilam kraj).

Dziekuje za odpowiedz

Komentarze

  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Sofijka:[/cite]Witam Panstwa,
    Czy jest mozliwosc zaskarzania uchwaly wstecz zatwierdzonej przez wspolnote mieszkaniowa w 2014.
    nie ma takiej możliwości . Można ją jednie zmienić inną uchwałą.
  • Opcje
    cTntcTnt Użytkownik
    edytowano listopada -1
    jak najbardziej jest taka możliwość. Przy czym zwrócić należy uwagę, iż będzie to powództwo o "ustalenie nieistnienia uchwały", na podstawie art. 189 kodeksu postępowania cywilnego. Powództwo takie nie jest ograniczone w czasie. Przesłanki jakie należy wykazać w tego typu powództwie są zasadniczo różne od tych, które wykazuje się przy powództwach o których mowa w art. 25 u.w.l. Celem dokonania właściwej analizy i odpowiedzi na pytanie, czy w tym konkretnym przypadku, zważywszy na wszystkie okoliczności faktyczne, w szczególności treść dokumentów, istnieje szansa powodzenia powództwa o ustalenie nieistnienia uchwały, doradzam skonsultowanie się z radcą prawnym lub adwokatem.
  • Opcje
    BibaBiba Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zaskarżyć można, ale co to da ? skoro uchwała przechodzi podczas głosowania, większością głosów. Skoro wtedy już wspólnota tak przegłosowała , to czy teraz zmienia zdanie ? wątpie...
  • Opcje
    AlAl Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] cTnt:[/cite]jak najbardziej jest taka możliwość. Przy czym zwrócić należy uwagę, iż będzie to powództwo o "ustalenie nieistnienia uchwały", na podstawie art. 189 kodeksu postępowania cywilnego. Powództwo takie nie jest ograniczone w czasie.

    Mam do Cienie pytanie @cTnt w sprawie, w której stan prawny został ustalony nie uchwałą, ale aktem notarialnym podczas sprzedaży lokalu. Czy to jest też możliwe do podważenia? Moją sprawę opisywałem już na tym portalu: https://forum.zarzadca.pl/dyskusja/7701/gmina-wyodrebnila-kotlownie-i-wpisala-sie-jako-wlasciciel-do-kw ,ale nadal pozostaje nierozstrzygnięta.

    Opis sprawy w skrócie:
    - Problem polega na tym, że gmina uznała część nieruchomości wspólnej, a mianowicie pomieszczenia po byłej kotłowni, za swoje własne, założyła im księgę wieczystą, wpisała się jako właściciel, i chce te pomieszczenia sprzedać.
    - Kupiłem mieszkanie od gminy jako pierwsza osoba, czyli wraz z moim zakupem powstała wspólnota mieszkaniowa (wcześniej wszystkie lokale należały do gminy).
    - W budynku, od początku jego istnienia (nawet zanim powstała wspólnota) funkcjonowała ta lokalna kotłownia, ogrzewająca ten budynek i wszystkie lokale. Lokale nie były opomiarowane licznikami ciepła.
    - Sprzedając mi mieszkanie gmina zastrzegła w akcie notarialnym, niejako przy okazji, że wyodrębnia na swoją rzecz kotłownię, pomimo, że w tym czasie kotłownia normalnie funkcjonowała, zasilała w ciepło cały budynek i lokale mieszkalne, czyli funkcjonowała na rzecz wszystkich.
    - Po latach gmina wyłączyła kotłownię jako nieopłacalną a pomieszczenia po kotłowni chce sprzedać.

    My uważamy, opierając się na Sądu Najwyższego V CSK 139/10, że pomieszczenia po byłej kotłowni stanowią nieruchomość wspólną, gdyż w momencie wyodrębnienia pierwszego lokalu na rzecz innego właściciela niż dotychczasowy, kotłownia dostarczała ciepło i c.w.u. dla całego budynku i lokali, a więc służyła wszystkim właścicielom lokali. Jednak z drugiej strony podpisałem akt notarialny, w którym był zapis o wyodrębnieniu, ale gdybym na to się nie godził, to gmina nie sprzedałaby mi mieszkania, w którym mieszkałem... Pytanie brzmi, czy to można podważyć? Czy takie wyodrębnienie funkcjonującej kotłowni na rzecz gminy było dopuszczalne w świetle prawa?
  • Opcje
    AlAl Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Pomieszczenia kotłowni znajdują się w bryle budynku.
  • Opcje
    Krzysztof_cwiklaKrzysztof_cwikla Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Kuba wszystko fajnie tylko że post "cTnt" dotyczył wątku przedstawionego przez "Sofija" ten do którego Ty się odnosisz jest jakby podpięty cytowany przez uczestnika "Al".
    "Sofija" mamy rozumieć że przez trzy lata Sąd nie informował Ciebie o przebiegu postępowania, czy też o sposobie załatwienia tej sprawy?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano lutego 2018
    [cite] Krzysztof_cwikla:[/cite]Kuba wszystko fajnie tylko że post "cTnt" dotyczył wątku przedstawionego przez "Sofija" ten do którego Ty się odnosisz jest jakby podpięty cytowany przez uczestnika "Al".
    ależ nie , odpowiadam jednemu i drugiemu na dwa odrębne watki cTnt i Al


    [cite] Krzysztof_cwikla:[/cite]"Sofija" mamy rozumieć że przez trzy lata Sąd nie informował Ciebie o przebiegu postępowania, czy też o sposobie załatwienia tej sprawy?
    Domniemam, że jak wyjechała z Polski, to nie wskazała adresu do doręczeń na terenie Polski i sprawa został zawieszona, bo korespondencja z sądu nie docierała / wracała. Później, jak wróciła to sama ją wycofała
    [cite] Al:[/cite]Pomieszczenia kotłowni znajdują się w bryle budynku.
    to macie dużą szanse na odzyskanie pomieszczenia, tylko aby wasz prawnik jej nie spaprał . Gmina nie mogła wyodrębnić kotłowni, jako lokal użytkowy, skoro to było jedyne źródło EC

    http://www.zarzadca.pl/prawo/orzecznictwo-sadowe/1183-v-csk-13910-kotlownia-we-wspolnocie-mieszkaniowej

    http://orzeczenia.szczecin.so.gov.pl/content/$N/155515000001003_II_Ca_001269_2012_Uz_2013-05-17_001
  • Opcje
    cTntcTnt Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zaskarżyć można, ale co to da ?
    W większości przypadków zaskarżenie uchwały połączone jest z wnioskiem o zabezpieczenie powództwa poprzez wstrzymanie wykonania tejże uchwały. Jeśli spełnione są kryteria ustawowe, zabezpieczenia są udzielane. Tym samym przez czas trwania postępowania uchwała nie może zostać wykonana/zrealizowana. Biorąc pod uwagę czas trwania postępowań, już z tego powodu skarżenie uchwał daje realny wpływ na działalność wspólnoty. Często zdarza się ponadto, iż głosy oddawane za uchwałą nie są poprzedzone odpowiednią refleksją co do skutków uchwały. Zazwyczaj taka świadomość przychodzi w momencie ewentualnego głosowania nad kolejną uchwałą o takiej samej treści. W szczególności kiedy pojawia się informacja, że już jedna uchwała została uchylona przez sąd, a Wspólnota musiała ponieść koszty przegranego procesu.

    a przerabiałeś już taki przypadek ? bo w teorii to wszytko jest możliwe ...
    Bardzo mi przykro, niestety przypadków nie "przerabiam". Przez przypadki odmieniam rzeczowniki, przymiotniki, liczebniki, zaimki oraz imiesłowy. Jeśli interesuje Cię, czy znane są mi, z mojej praktyki zawodowej, orzeczenia stwierdzające nieistnienie uchwały, w których przedmiotem zaskarżenia była uchwała podjęta kilka lat wstecz, a podstawę prawną sporu stanowił art. 189 k.p.c., to moja odpowiedź brzmi "tak". Co więcej, dodam, iż są to orzeczenia prawomocne.

    Mam do Cienie pytanie @cTnt w sprawie, w której stan prawny został ustalony nie uchwałą, ale aktem notarialnym podczas sprzedaży lokalu. Czy to jest też możliwe do podważenia?

    Z opisanego stanu faktycznego wydaje się, iż niewłaściwie pojmuje Pan pojęcie nieruchomości wspólnej. Zgodnie z definicją zawartą w art. 3 ust. 2 u.w.l., nie tylko pomieszczenia stanowią część nieruchomości wspólnej. Jako nieruchomość wspólną definiowane są także urządzenia, które nie służą wyłącznie do użytku właścicieli lokali. Tym samym wydaje się prawdopodobne, iż w Państwa Wspólnocie pomieszczenie kotłowni stanowi poprawnie wyodrębniony samodzielny lokal, a jedynie urządzenia stanowiły część nieruchomości wspólnej. Taka sytuacja jest dopuszczalna, przy czym zarządca budynku powinien mieć dostęp do urządzenia w sytuacji potrzeby konserwacji, przeglądu, etc. W mojej ocenie należałoby przeprowadzić analizę, czy odłączenie urządzeń nastąpiło zgodnie z prawem. Jeśli nie, należałoby zastanowić się nad stosownymi krokami prawnymi mającymi na celu przywrócenie urządzeń do współużytkowania, a dla zarządcy budynku dostępu zgodnie z odpowiednimi przepisami dotyczącymi bieżącej konserwacji i przeglądów. Dodam z ostrożności, iż jest to tylko pobieżna analiza, bowiem udzielenie konkretnej odpowiedzi jest niemożliwe bez znajomości dokumentów, treści ksiąg wieczystych i wszystkich relewantnych okoliczności faktycznych.

    Nowy doklejony: 23.02.18 16:10
    Domniemam, że jak wyjechała z Polski, to nie wskazała adresu do doręczeń na terenie Polski i sprawa został zawieszona, bo korespondencja z sądu nie docierała / wracała. Później, jak wróciła to sama ją wycofała

    przed publiczną prezentacją domniemań jak powyżej, gorąco polecam lekturę art. 136 par 1 i 2
    "Art. 136. § 1. Strony i ich przedstawiciele mają obowiązek zawiadamiać sąd o każdej zmianie swego zamieszkania.

    § 2. W razie zaniedbania tego obowiązku pismo sądowe pozostawia się w aktach sprawy ze skutkiem doręczenia, chyba że nowy adres jest sądowi znany. O powyższym obowiązku i skutkach jego niedopełnienia sąd powinien pouczyć stronę przy pierwszym doręczeniu. "

    Brak wskazania nowego adresu przez stronę nie wstrzymuje rozpoznania sprawy.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [/quote]
    a przerabiałeś już taki przypadek ? bo w teorii to wszytko jest możliwe ...
    Bardzo mi przykro, niestety przypadków nie "przerabiam". Przez przypadki odmieniam rzeczowniki, przymiotniki, liczebniki, zaimki oraz imiesłowy. Jeśli interesuje Cię, czy znane są mi, z mojej praktyki zawodowej, orzeczenia stwierdzające nieistnienie uchwały, w których przedmiotem zaskarżenia była uchwała podjęta kilka lat wstecz, a podstawę prawną sporu stanowił art. 189 k.p.c., to moja odpowiedź brzmi "tak". Co więcej, dodam, iż są to orzeczenia prawomocne.
    no no pięknie. tylko pozazdrości , teoretycznie nic nie można dodać :shamed:
    Domniemam, że jak wyjechała z Polski, to nie wskazała adresu do doręczeń na terenie Polski i sprawa został zawieszona, bo korespondencja z sądu nie docierała / wracała. Później, jak wróciła to sama ją wycofała
    przed publiczną prezentacją domniemań jak powyżej, gorąco polecam lekturę art. 136 par 1 i 2
    "Art. 136. § 1. Strony i ich przedstawiciele mają obowiązek zawiadamiać sąd o każdej zmianie swego zamieszkania.
    
    § 2. [u]W razie zaniedbania tego obowiązku pismo sądowe pozostawia się w aktach sprawy ze skutkiem doręczenia[/u], chyba że nowy adres jest sądowi znany.
    
    O powyższym obowiązku i skutkach jego niedopełnienia sąd powinien pouczyć stronę przy pierwszym doręczeniu. "

    Brak wskazania nowego adresu przez stronę nie wstrzymuje rozpoznania sprawy.
    w teorii świat pięknie jest zapisany, a jak wyjechała jeszcze przed pierwszym posiedzeniem sądu ? to nie zdążył jeszcze jej pouczyć i jak plagi egipskie padły na sąd, że sprawą nie zajął się przez 4 lata ... to jaki na to jest paragraf ? :wink:
  • Opcje
    cTntcTnt Użytkownik
    edytowano lutego 2018
    Ja jednak pozostanę przy literalnej wykładni art. 136 par. 2 zd. 2 k.p.c., tj. "sąd powinien pouczyć stronę o powyższym obowiązku przy pierwszym doręczeniu". Nie spotkałam się dotychczas z teorią, aby art. 136 par. 2 zd. 2 k.p.c. interpretowany był w sposób zasugerowany powyżej, czyli przy pierwszym posiedzeniu sądu.

    Z opisu stanu faktycznego sprawy nie wynika, co mogło spowodować stan:
    jednak wycofalam po 3 latach - nie bylo zadnej rekacji ze strony sadu
    Niestety nie mam zdolności parapsychicznych pozwalających wniknąć w myśli autorki. Jeśli Pan takowe posiada chapeau bas!
  • Opcje
    i-co-ty-na-toi-co-ty-na-to Użytkownik
    edytowano lutego 2018
    [cite] Sofijka:[/cite]Czy jest możliwość zaskarżania uchwały wstecz zatwierdzonej przez wspólnotę mieszkaniową w 2014. Została podjęta uchwala która rozlicza koszty wspólne/zarządu i fundusz remontowy wg liczby mieszkań (każdy płaci po równo) - nie wg udziałów. Od tego czasu rok w rok te koszty są liczone wg tego schematu.

    (w 2014 zaskarżyłam ustawę do sadu w ciągu wymaganych 6 tygodni - jednak wycofałam po 3 latach - nie było żadnej reakcji ze strony sądu jak i ja opuściłam kraj).
    Nie rozumiem powodu wycofania powództwa. Nie było reakcji sądu? Przez trzy lata? Czy może proces ciągnął się tak długo i nie było ostatecznego wyroku?

    Jak podjęto uchwałę: tylko w drodze głosowania podczas zebrania czy również w drodze indywidualnego zbierania głosów? Jeśli tylko podczas zebrania, to rzeczywiście na zaskarżenie uchwały jest 6 tygodni od jej podjęcia. Jeżeli jednak zbierano podpisy indywidualnie, to termin 6-tygodniowy biegnie dopiero od dnia powiadomienia wytaczającego powództwo o podjętej uchwale.

    Art. 25 ust. 1a UoWL:
    Powództwo, o którym mowa w ust. 1, może być wytoczone przeciwko wspólnocie mieszkaniowej w terminie 6 tygodni od dnia podjęcia uchwały na zebraniu ogółu właścicieli albo od dnia powiadomienia wytaczającego powództwo o treści uchwały podjętej w trybie indywidualnego zbierania głosów.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano lutego 2018
    Sofijka - jest dużo prostsza metoda.
    Zaskarżasz (w terminie) uchwałę sprawozdanie z wydatków za rok 2017 - domagasz się rozliczenia twoich zaliczek zgodnego z prawem, czyli wg. udziałów.
    A co zarząd ma na swoją obronę (bezprawną uchwałę) to ciebie nie interesuje :wink:
    Jak już wygrasz, to domagasz się rozliczenia za 3 lata wstecz (świadczenia okresowe).
  • Opcje
    SofijkaSofijka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] koziorozka:[/cite]Sofijka - jest dużo prostsza metoda.
    Zaskarżasz (w terminie) uchwałę sprawozdanie z wydatków za rok 2017 - domagasz się rozliczenia twoich zaliczek zgodnego z prawem, czyli wg. udziałów.
    A co zarząd ma na swoją obronę (bezprawną uchwałę) to ciebie nie interesuje :wink:
    Jak już wygrasz, to domagasz się rozliczenia za 3 lata wstecz (świadczenia okresowe).

    Dziekuje za odpowiedz koziorozka - jednak za bardzo nie rozumiem: "zaskarzam uchwale sprawozdania z wydatkow za rok 2017" czy nowa ustawe na 2018 ( plan gospodarczy).
    Jednak jezeli mowa o ustawie za 2017 jaki terminy oboiazuja do zaskarzenia: 6 tygodni od zebrania ? (zebranie mialo miejsce w zeszly poniedzialek).
    Dziekuje za odpowiedz

    Nowy doklejony: 02.03.18 03:51
    [cite] cTnt:[/cite]Ja jednak pozostanę przy literalnej wykładni art. 136 par. 2 zd. 2 k.p.c., tj. "sąd powinien pouczyć stronę o powyższym obowiązku przy pierwszym doręczeniu". Nie spotkałam się dotychczas z teorią, aby art. 136 par. 2 zd. 2 k.p.c. interpretowany był w sposób zasugerowany powyżej, czyli przy pierwszym posiedzeniu sądu.

    Z opisu stanu faktycznego sprawy nie wynika, co mogło spowodować stan:
    jednak wycofalam po 3 latach - nie bylo zadnej rekacji ze strony sadu
    Niestety nie mam zdolności parapsychicznych pozwalających wniknąć w myśli autorki. Jeśli Pan takowe posiada chapeau bas!


    Przepraszam Pana ze musi Pan sie az tak wysilac zeby zrozumiec moje zapytanie. Myslalam ze to forum zostalao stworzone w celach doradczych jednak sadzac po Pana wpisie - raczej zmieniam zdanie. Jak ma Pan raczyc takimi odpowiedziami- to prosze sobie darowac. Z gory dziekuje.

    Nowy doklejony: 02.03.18 04:09
    Niestety nie jestem w stanie odpwoiedziec wszystkim a widocznie w moim zapytaniu to jest najwazniejsza kwestia- moj wyjazd.

    Sprawe zamknelam przed WYJAZDEM - aby nikogo z mojeje rodziny nie obarczac problemami zwiazanymi z tym mieszkaniem.

    Nastepnym powodem zamkniecia sprawy byla postawa SADU - bylam zalamana. Nie zakladalam ze tak prosta sprawa moze sie ciagnac tyle czasu. W sadzie bylam srednio co pol roku- gdyz nie dostawalam ZADNEJ korespondencji. Bylam na rozmowie z szefowa dzialu administracyjnego- tlumaczyla sie brakami kadrowymi. Zapytujac o korespondencje - mowila ze ma problem z obecnym dostawca poczty (nie byla to Poczta Polska) i musza zerwac umowe. Z uwagi ze zadna korespondencja do mnie nie docierala - zadne AVIZO - prosilam o informacje mailowa- z tym bylo lepiej.

    Moj adres byl aktualny, zadnych zaproszen na sprawy nie otrzymalam itp.
    I jak mowie najzwyczajniej sie poddalam i po tej sprawie mam jak najgorsze zdanie o polskim sadownictwie itp.

    Mam nadzieje ze jest to wystarczajaca odpowiedz dla tych osob ktorych najwazniejsza kwestia to byl moj wyjazd.

    I moje dodatkowe zapytanie:

    Czy jest wiadome ile taka "prosta sprawa moze sie ciagnac" w Sadzie- mowie o sadze wroclawskim.
    Z gory dziekuje za odpowiedzi.

    Bardzo dziekuje koziorozce za konkretna odpowiedz wlacznie ze zrozumieniem zapytania :bigsmile:
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano marca 2018
    [cite] Sofijka:[/cite]
    Jednak jezeli mowa o ustawie b]uchwale[/b za 2017 jaki terminy oboiazuja do zaskarzenia: 6 tygodni od zebrania ? (zebranie mialo miejsce w zeszly poniedzialek).
    to wszytko zależy, czy uchwała uzyskała ponad 50% głosów ZA jej przyjęciem/zatwierdzeniem; liczonych udziałami w nieruchomości wspólnej.
    [u][b]z ustawy o własności lokali[/b][b][/b][/u]
    [b]Art. 25[/b]. 1. Właściciel lokalu może zaskarżyć uchwałę do sądu z powodu jej niezgodności z przepisami prawa lub z umową właścicieli lokali albo jeśli narusza ona zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną lub w inny sposób narusza jego interesy.
    
    [b]1a. Powództwo, o którym mowa w ust. 1, może być wytoczone przeciwko wspólnocie mieszkaniowej [b][color=#f00]w terminie 6 tygodni od dnia podjęcia uchwały [/color][/b] na zebraniu ogółu właścicieli lokali albo od dnia powiadomienia wytaczającego powództwo o treści uchwały podjętej w trybie indywidualnego zbierania głosów.[/b]
    
    2. Zaskarżona uchwała podlega wykonaniu, chyba że sąd wstrzyma jej wykonanie do czasu zakończenia sprawy.
    
    [cite] Sofijka:[/cite] Myslalam ze to forum zostalao stworzone w celach doradczych jednak sadzac po Pana wpisie - raczej zmieniam zdanie.
    Jak ma Pan raczyc takimi odpowiedziami- to prosze sobie darowac.
    tak jest, ale współpraca powinna być z dwóch stron .

    Przedstawiający swój problem powinien mieć podstawowa wiedzę o tym jak funkcjonują Wspólnoty Mieszkaniowe , przeczytać ustawę o własności lokali, Swoje wizje nie wystarczą. Wtedy obie strony nawiążą konstruktywny dialog.
    [cite] Sofijka:[/cite]Czy jest wiadome ile taka "prosta sprawa moze sie ciagnac" w Sadzie- mowie o sadze wroclawskim.
    proste to jest dla ciebie ale dla sądu już nie . Takie sprawy ciągną się w sadach średnio ok.2 lat ; wszystko zależy od dowodów złożonych przy pozwie i samej treści pozwu.

    Lepiej wybierz sobie pełnomocnika / prawnika/ aby ten ciebie reprezentował w sądzie.
    Komentarz edytowany KubaP
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zaskarżasz sprawozdanie z wydatków za 2017 - domagasz się, by prawidłowo rozliczono wydatki, więc i twoje zaliczki. To twoje pieniądze i chcesz wiedzieć
    - czy masz nadpłatę czy jesteś coś winna.
    Policz sobie sama i jeżeli masz nadpłatę, to w uzasadnieniu koniecznie to napisz.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano marca 2018
    Policz sobie sama i jeżeli masz nadpłatę, to w uzasadnieniu koniecznie to napisz.
    a jeżeli wyjdzie Tobie niedopłata to szybciutko zapłać i też o tym wspomnij w pozwie. :wink:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.