Ocieplenie budynku, tak ale tylko z osuszeniem elewacji

monikakbmonikakb Użytkownik
Mała wspólnota mieszkaniowa.
Stary budynek, wymaga wiele. Mój „zarząd” dwie rodziny, które w dziwny sposób uzurpatują sobie prawo do rządzenia. (bez przesady). No i ten „zarząd” wymyślił sobie, że zrobią ocieplenie. Chwalebne. Jednak koszt ocieplenia nie będzie z funduszu remontowego, lecz każda rodzina wyłoży pieniądze. Swego czasy remontowaliśmy dach, wtedy do zgody na remont dopisałam adnotację, że zgoda jest moja uwarunkowana osuszeniem elewacji w przyszłości. „Zarząd” uzgodni, ba nawet już przywiózł rusztowania, i jakieś materiały budowlane walające się po terenie przyległym. No i teraz hit, jeden członków „zarządu” już sobie ocieplił budynek. Dla mnie jest to już zablokowanie opcji skorzystania z wspólnego pokrycia kosztów z funduszu remontowego, bo on zapłacił z własnych pieniędzy. Pomijam fakt, że nie ma na to uchwały. Warto wspomnieć, że na poczet dalszej inwestycji sąsiadom pozbijał również tynki. No i teraz jak się nie zgodzę, to ludziom będzie zimno, wilgoć, a ja będę ta najgorsza. Ostatnio chodził właściciel firmy i robił pomiary do następnych ociepleń, rozmawiałam z nim, był zdziwiony takim stanem rzeczy. Wyliczył mi też ile będzie kosztować, niestety wydatek ok. 15 tys, jest całkowicie poza moim zakresem. Zależy mi na ociepleniu i osuszeniu elewacji. Szczególnie, że co roku muszę robić remont, bo mi najzwyczajniej farba i tynk odpada. Teraz podłoga tak zawilgociła że się zapada. Mieszkanie dostałam do remontu i ją robiłam 10 lat wcześniej. Dbam o mieszkanie, ale ściany są częścią wspólną. Na chwilę obecną 1/5 budynku (wzdłuż lokalu członka „zarządu” )jest ocieplona nad nim zbity tynk (u sąsiadów). W najgorszym wypadku dwa lokale pozostaną nieocieplane, taka wyrwa. Sąsiadkę nie stać, a mnie nie stać w narzucanej formie i chcę zrobić porządnie z potrzebnym osuszeniem budynku.

Bardzo proszę o rady.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.