Wymiana pionu kanalizacyjno - wodnego
wroclaw2020
Użytkownik
Witam,
chciałabym sie poradzić w jaki sposób moge wpłynąć na sąsiada, który utrudnia wymianę pionu wodno kanalizacyjnego.
Mam mieszkanie w starym budownictwie, rury pionu wodno-kanalizacyjnych są żeliwne, w moim suficie znajduje się wielka rura, która jest odpływem z natrysku sąsiada.
Sąsiad zaczął zalewać moje mieszkanie, oczywiście sprawa została do niego zgłoszona, natomiast on nie widział u siebie żadnych oznak zalewania (miał sucho). Zgłosiłam się do Zarządcy budynku ponieważ w pewnym momencie zalanie było bardzo widoczne, zaczął pojawiać się grzyb w łazience i kuchni (ta sama ściana dzieli oba te pomieszczenia). Zarządca przyszedł do mieszkania, sąsiad również był obecny i wywnioskowaliśmy, że jest wyciek z rury. Nastapiło podpisanie uchwały o awaryjnej wymianie pionu wodno-kanalizacyjnego. uchwałę PODPISALI wszyscy własciciele, którzy mają mieszkania własnościowe oraz wspólnota. Firma, która była odpowiedzialna za wykonanie tej naprawy przyszła do mieszkań (ja musiałam usunąć zabudowę w swojej łazience także moja łazienka i kafelki zostały zniszczone), firma odsłoniła rury i chcieli się zabrać do pracy, jednak WTEDY SĄSIAD NIE ZGODZIŁ SIĘ NA ROZKUCIE SWOJEJ CZĘŚCI NATRYSKU ABY WYMIENIĆ PION KANALIZACYJNY - bo uwaga on nie chce psuć swojej łazienki..
Firma zaprzestała robót, wymieniła jedynie pion wodny, gdzie doszło do rozszczelnienia i zalewania mojego mieszkania i teraz chce zgłosić odbiór prac.
Czy istnieje jakiś sposób, ustawa, którą mogę przedstawić sąsiadowi ale również i Zarządcy, który ewidentnie jest "po stronie sąsiada" aby ten pion kanalizacyjny wymienili? Sąsiad się nie zgadza, mimo że podpisał uchwałę, w której jasno było powiedziane, że wymiana ma dotyczyć pionu wod-kan?
Druga sprawa wręczyłam pismo sąsiadowi, że jako właściciel mieszkania proszę go o przebudowę swojego natrysku i wymianę odpływu. Ja chciałabym się pozbyc tej wielkiej rury, która wychodzi mi z sufitu i oczywiście sąsiad też się nie zgadza.
Nie mam już siły na użeranie się z sąsiadem i zarządcą, moje mieszkanie jest pod mieszkaniem sąsiada, to ja jestem osobą poszkodowaną a mam wrażenie, że nikt nie poczuwa się do jakiejkolwiek odpowiedzialności.
Z góry dżiekuje!
chciałabym sie poradzić w jaki sposób moge wpłynąć na sąsiada, który utrudnia wymianę pionu wodno kanalizacyjnego.
Mam mieszkanie w starym budownictwie, rury pionu wodno-kanalizacyjnych są żeliwne, w moim suficie znajduje się wielka rura, która jest odpływem z natrysku sąsiada.
Sąsiad zaczął zalewać moje mieszkanie, oczywiście sprawa została do niego zgłoszona, natomiast on nie widział u siebie żadnych oznak zalewania (miał sucho). Zgłosiłam się do Zarządcy budynku ponieważ w pewnym momencie zalanie było bardzo widoczne, zaczął pojawiać się grzyb w łazience i kuchni (ta sama ściana dzieli oba te pomieszczenia). Zarządca przyszedł do mieszkania, sąsiad również był obecny i wywnioskowaliśmy, że jest wyciek z rury. Nastapiło podpisanie uchwały o awaryjnej wymianie pionu wodno-kanalizacyjnego. uchwałę PODPISALI wszyscy własciciele, którzy mają mieszkania własnościowe oraz wspólnota. Firma, która była odpowiedzialna za wykonanie tej naprawy przyszła do mieszkań (ja musiałam usunąć zabudowę w swojej łazience także moja łazienka i kafelki zostały zniszczone), firma odsłoniła rury i chcieli się zabrać do pracy, jednak WTEDY SĄSIAD NIE ZGODZIŁ SIĘ NA ROZKUCIE SWOJEJ CZĘŚCI NATRYSKU ABY WYMIENIĆ PION KANALIZACYJNY - bo uwaga on nie chce psuć swojej łazienki..
Firma zaprzestała robót, wymieniła jedynie pion wodny, gdzie doszło do rozszczelnienia i zalewania mojego mieszkania i teraz chce zgłosić odbiór prac.
Czy istnieje jakiś sposób, ustawa, którą mogę przedstawić sąsiadowi ale również i Zarządcy, który ewidentnie jest "po stronie sąsiada" aby ten pion kanalizacyjny wymienili? Sąsiad się nie zgadza, mimo że podpisał uchwałę, w której jasno było powiedziane, że wymiana ma dotyczyć pionu wod-kan?
Druga sprawa wręczyłam pismo sąsiadowi, że jako właściciel mieszkania proszę go o przebudowę swojego natrysku i wymianę odpływu. Ja chciałabym się pozbyc tej wielkiej rury, która wychodzi mi z sufitu i oczywiście sąsiad też się nie zgadza.
Nie mam już siły na użeranie się z sąsiadem i zarządcą, moje mieszkanie jest pod mieszkaniem sąsiada, to ja jestem osobą poszkodowaną a mam wrażenie, że nikt nie poczuwa się do jakiejkolwiek odpowiedzialności.
Z góry dżiekuje!
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze