Przeszklenie balkonu a zgoda wspólnoty
kovisto
Użytkownik
Cześć,
chciałbym zabudować taras i od tygodnia przeglądam informacje co jest potrzebne, żeby zrobić to legalnie. No i jestem trochę w kropce.
Mój przypadek:
Taras ma wejście tylko z mojego mieszkania. Nad tarasem nie ma już nic tak więc chciałbym postawić zadaszenie. Nie zależy mi na wyrzuceniu balustrady i stawianiu murka, mogę zrobić ściankę tuż za/przed balustradą.
Problem:
Czytałem, że w przypadku robót budowlanych potrzebna jest zgoda wspólnoty - uchwała. Niestety moja wspólnota jest dysfunkcyjna i fundusz remontowy uchwalaliśmy 2 lata - nie dlatego że były głosy przeciwko, ale dlatego że wiele osób nie uczestniczy w zebraniach, wynajmują mieszkania i kontakt z nimi jest utrudniony
Jeżeli miałbym też przepchnąć uchwałę to będzie to droga przez mękę.
Dlatego szukam sposobu by zrobić to bez uchwały. Widzę sprzeczne opinie.
Z jednej strony tu http://czasopisma.beck.pl/nieruchomosci/aktualnosc/zgoda-na-zabudowe-tarasu-lub-balkonu/
piszą, że zgoda nie jest wymagana. Z drugiej na forum tutaj i w jakichś artykułach w necie czytałem że jest.
Jeżeli usunąłbym balustradę to na pewno zgoda byłaby potrzebna, dlatego chcę ją zostawić. A może nie potrzebuje, bo to na moim balkonie, który nie jest częścią wspólną będą prace? już trochę się w tym gubię
Daszek mógłbym zrobić przezroczysty przez co nie zmieniałby wyglądu budynku/elewacji - to moja interpretacja - czy słuszna?
chciałbym zabudować taras i od tygodnia przeglądam informacje co jest potrzebne, żeby zrobić to legalnie. No i jestem trochę w kropce.
Mój przypadek:
Taras ma wejście tylko z mojego mieszkania. Nad tarasem nie ma już nic tak więc chciałbym postawić zadaszenie. Nie zależy mi na wyrzuceniu balustrady i stawianiu murka, mogę zrobić ściankę tuż za/przed balustradą.
Problem:
Czytałem, że w przypadku robót budowlanych potrzebna jest zgoda wspólnoty - uchwała. Niestety moja wspólnota jest dysfunkcyjna i fundusz remontowy uchwalaliśmy 2 lata - nie dlatego że były głosy przeciwko, ale dlatego że wiele osób nie uczestniczy w zebraniach, wynajmują mieszkania i kontakt z nimi jest utrudniony
Jeżeli miałbym też przepchnąć uchwałę to będzie to droga przez mękę.
Dlatego szukam sposobu by zrobić to bez uchwały. Widzę sprzeczne opinie.
Z jednej strony tu http://czasopisma.beck.pl/nieruchomosci/aktualnosc/zgoda-na-zabudowe-tarasu-lub-balkonu/
piszą, że zgoda nie jest wymagana. Z drugiej na forum tutaj i w jakichś artykułach w necie czytałem że jest.
Jeżeli usunąłbym balustradę to na pewno zgoda byłaby potrzebna, dlatego chcę ją zostawić. A może nie potrzebuje, bo to na moim balkonie, który nie jest częścią wspólną będą prace? już trochę się w tym gubię
Daszek mógłbym zrobić przezroczysty przez co nie zmieniałby wyglądu budynku/elewacji - to moja interpretacja - czy słuszna?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Głosowanie odbywa się w rundach na indywidualnych karatach do głosowania dotaczanych na adresy korespondencyjne.
Od drugiej tury uzupełniającej jest, ustalona uchwałą właścicieli lokali, opłata ... za "tumiwisizm" 20 zł od właściciela, który nie brał udziału w głosowaniu. Głosowanie odbywa siuę Za lub PRZECIW treści uchwały.
Osoby, które nie chcą głosować podpisują kartę na marginesie ( ze ją widziały) i oddają "pustą". W sądzie będzie to dobry dowód w sprawie.
nie ma szans , nie dostanie pozwolenia na budowę . Uchwała potrzebna ci jest do dysponowania nieruchomością na cele budowlane wszak będziesz budował oranżerię .
Możesz opisać bliżej jak takie zbieranie głosów wygląda. U mnie jest tylko albo na zebraniach albo indywidualnie gdy ktoś chodzi po mieszkaniach - a że wiele jest wynajmowanych to nie ma właścicieli na miejscu.
Wysyłasz listy i zliczasz głosy jakie spłynęły. A co jak nie spływają? Nie ma problemu z zebraniem kworum?
U nas zarządca powiedział, że taka opłata za "tumiwisizm" będzie i tak nieprawomocna, bo w ustawie jest, że każdy musi partycypować w życiu wspólnoty, ale nie ma ustalonych żadnych kar. Masz jakąś podstawę prawną dla nakładania takich kar?
Mógłbym podrzucić ten pomysł naszemu zarządowi opierając się o jakiś zapis prawny.
U mnie robi się tak :
Wychodząc z założenia, że Zarząd WM/ Zarządca jest zobligowany do uzyskania rozstrzygnięcia pod głosowanymi uchwałami (art.24 UoWL), robimy tak:
Na adresy korespondencyjne ( częściowo do skrzynek oddawczych, a częściowo na adresy poza nieruchomość) wysyła się indywidualne karty do głosowania z podaniem terminu I tury nieuzupełniającej ( u mnie jest to 14 dni od terminu zebrania )
Do takiej karty do głosowania dołącza się pismo przewodnie, że na zebraniu było reprezentowanych XXX % , którzy zagłosowali za przyjęciem uchwał w VVVV% oraz, że po wyznaczonym termie I tury głosowań uzupełniających, jak uchwały nie uzyskają rozstrzygnięcia, to zostaną ponownie rozesłane karty do głosowania do tych właścicieli lokali, co nie głosowali do tej pory wraz z nota księgową :
Dopiero po tej II rundzie, jak uchwały nie uzyskały rozstrzygnięcia, kierowany jest wniosek /na koszt tych co nie brali udziału w głosowaniu -Art. 24. UoWL/ do sądu, aby ten podjął decyzje za nich.
Jak do tej pory wszystkie uchwały uzyskiwały rozstrzygniecie w I turze wyznaczonego terminu.
https://forum.zarzadca.pl/dyskusja/7438/uchwala-w-trybie-indywidualnego-zbierania-glosow-data-podjecia-uchwaly/#Item_4
Z życia: jak taras jest od podwórza, to nikt się nie czepi.
Jak od frontu, ulicy, to lepiej mieć zgodę wydz. architektury.
Jeżeli nie w temacie to przepraszam, jednak ciekawi mnie realny koszt czegoś takiego. ;)