Brak przepisanego licznika - wysokie faktury części wspólnych

Deportivo88Deportivo88 Użytkownik
Witam,
Piszę do Państwa z prośbą o poradę co można zrobić z osobą, która zamieszkuje lokal od około 3 miesięcy i jak się dzisiaj dowiedzieliśmy nie przepisała jeszcze licznika na siebie tylko korzysta z licznika należącego do części wspólnych ? Faktury za energię części wspólnych przychodziły za 23 dni = 218 zł, 50 dni = 483 zł.
Co z takim przypadkiem można zrobić ? Czy można wnosić o zwrot chociaż połowy kosztów tych wystawionych faktur ? W tamtym lokalu było robiono mnóstwo remontów także pewnie energia ostro zakręcała na liczniku.

Bardzo proszę o udzielenie porady.
Pozdrawiam serdecznie

Komentarze

  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano maja 2020
    co można zrobić z osobą, która zamieszkuje lokal od około 3 miesięcy i jak się dzisiaj dowiedzieliśmy nie przepisała jeszcze licznika na siebie tylko korzysta z licznika należącego do części wspólnych ?
    Przecież to kradzież ...należy zgłosić na policję i dostawcy EE
    Co z takim przypadkiem można zrobić ?
    Czy można wnosić o zwrot chociaż połowy kosztów tych wystawionych faktur ?
    Tak, można ... porównać zużycie EE z podobnego okresu z lat poprzednich i różnicą go obciążyć
  • Opcje
    Deportivo88Deportivo88 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Problem jest taki, że jest to świeżo powstały budynek wielorodzinny. I nie będzie można porównać z tamtym rokiem.

    Czyli mogę zaproponować polubowne załatwienie sprawy, aby płaciła 50 % wystawionych faktur, albo sprawa jest zgłaszana przez Zarząd na Policję i dostawcę EE ?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano maja 2020
    [cite] Deportivo88:[/cite]Czyli mogę zaproponować polubowne załatwienie sprawy, aby płaciła 50 % wystawionych faktur, albo sprawa jest zgłaszana przez Zarząd na Policję i dostawcę EE ?
    zawsze możesz ... ale jakie to jest wyjście dla WM ?.
    Ona mam mieć swój licznik EE dostarczony przez dostawcę EE...
  • Opcje
    gabgab Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Przed wszystkim niech natychmiast zawrze umowę z zakładem . Dajcie jej 3 dni.
    Po drugie niech na piśmie się zobowiąże do zwrotu części kosztu za e.e.
    Wystawicie notę obciążeniową. Zapytajcie ksiegową.
    Ile macie tam lokali? Macie windę? Jakiś garaż?
    Bo trzeba w miarę sprawiedliwie wyliczyć koszty.
  • Opcje
    Deportivo88Deportivo88 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie posiadamy windy. Są 3 piętra z piwnicami, gdzie jest światło łącznie około 12 lamp jarzeniówek.
    Dodatkowo energię bierze też pompa od węzła ciepłowniczego.

    Rozmawiałem z nią dzisiaj wstępnie i powiedziałem, że nie złożymy zawiadomienia do dostawcy EE, jeśli zgodzi się na zwrot 50 % wartości faktur. U niej było naprawdę sporo remontów w okresie 2 miesięcy, dlatego też takie wysokie faktury chyba poprzychodziły.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano maja 2020
    [cite] Deportivo88:[/cite]Nie posiadamy windy. Są 3 piętra z piwnicami, gdzie jest światło łącznie około 12 lamp jarzeniówek.
    Dodatkowo energię bierze też pompa od węzła ciepłowniczego.

    Rozmawiałem z nią dzisiaj wstępnie i powiedziałem, że nie złożymy zawiadomienia do dostawcy EE, jeśli zgodzi się na zwrot 50 % wartości faktur. U niej było naprawdę sporo remontów w okresie 2 miesięcy, dlatego też takie wysokie faktury chyba poprzychodziły.
    i tego trzeba się trzymać ...
  • Opcje
    gabgab Użytkownik
    edytowano listopada -1
    KubaP ma rację. to co robiła, to kradzież prądu .

    https://enerad.pl/aktualnosci/co-grozi-za-kradziez-pradu/

    Ale pewnie o tym nie wiedziała. Zatem nie straszyć ale uświadomić.
    Ok. niech zapłaci 50 %. Nawet na raty. Byleby się pisemnie zobowiązała. Bo to jest potencjalny dowód w sądzie. A i psychologicznie działa,
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano maja 2020
    [cite] gab:[/cite]KubaP ma rację. to co robiła, to kradzież prądu .

    https://enerad.pl/aktualnosci/co-grozi-za-kradziez-pradu/

    Ale pewnie o tym nie wiedziała. Zatem nie straszyć ale uświadomić.
    Ok. niech zapłaci 50 %. Nawet na raty. Byleby się pisemnie zobowiązała. Bo to jest potencjalny dowód w sądzie. A i psychologicznie działa,
    nie wiedziała :eek::mad: .... :bigsmile::bigsmile::bigsmile::whistling::bigsmile::bigsmile::bigsmile::whistling::bigsmile::bigsmile::bigsmile::whistling:
  • Opcje
    gabgab Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie jesteśmy sądem.

    Nawet nie wiesz czego ludzie nie wiedzą. Zwłaszcza młodzi.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano maja 2020
    [cite] gab:[/cite]Nie jesteśmy sądem.

    Nawet nie wiesz czego ludzie nie wiedzą. Zwłaszcza młodzi.
    tu nie chodzi o to czy ja , ty jesteś "sądem" .... chodzi, że Ty masz takie łagodne podejście do ludzi ( szybko ich rozgrzeszasz / usprawiedliwiasz ) , którzy powodują tragedie dla innych ; po prostu żyją na ich koszt

    Dla mnie "niewiedza" nie jest usprawiedliwieniem , bo wykonujący ten remont , bo on kradł prąd , na pewno nie był "małolatem" bez doświadczenia , to dobry cwaniak życiowy ...
  • Opcje
    gabgab Użytkownik
    edytowano maja 2020
    chodzi, że Ty masz takie łagodne podejście do ludzi ( szybko ich rozgrzeszasz / usprawiedliwiasz )
    chodzi, że Ty masz takie łagodne podejście do ludzi ( szybko ich rozgrzeszasz / usprawiedliwiasz )

    Jestem pragmatykiem , nie pieniaczem.

    Poza tym inaczej jest w "starej" wspólnocie, gdy ktoś ma licznik (lub mu zdjęli) i kradnie prąd z klatki, a inaczej w nowej, gdy deweloper zostawia prowizoryczne podłączenie z klatki i daje klucze np, przed podpisaniem aktu.

    WM moze udowodnić stratę niewielkich kwoty, więc skończy się pewnie na znikomej szkodliwości społecznej czynu.

    Jeżeli bez problemu kobieta się zgodzi na zwrot pieniędzy i podpisze papier, to można przyjąć , że nie wiedziała i nie narażać się na bujanie miesiącami po policjach i sądach.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano maja 2020
    [cite]gab[/cite] Jestem pragmatykiem , nie pieniaczem.
    doprawdy ? masz bujną wyobraźnię , tak łatwo rzucasz słowa , ułaskawiasz aż do bólu ... ect
    [cite]gab[/cite] Poza tym inaczej jest w "starej" wspólnocie, gdy ktoś ma licznik (lub mu zdjęli) i kradnie prąd z klatki, a inaczej w nowej, gdy deweloper zostawia prowizoryczne podłączenie z klatki i daje klucze np, przed podpisaniem aktu.
    jak to wymyśliłeś ? i jak to się ma do opisanej sytuacji w wątku .
    Przecież WM już istniała, jak kradziono EE. To nie jest koszt dewelopera, ale wspólnoty i ty o tym dobrze wiesz ... ona remontowała takie "ostatnie" sprzedane mieszkanie, gdy WM już istniała ... i kto tu pragmatyczny ?
  • Opcje
    wp44wp44 Użytkownik
    edytowano czerwca 2020
    gab: gdy deweloper zostawia prowizoryczne podłączenie z klatki
    No, ale na tej klatce przecież indywidualny licznik musi być. Nawet, jeśli deweloper sprzedaje lokal w stanie nomen omen "deweloperskim".

    W ogóle, dziwna sprawa. Napisano: "nie przepisała jeszcze licznika na siebie tylko korzysta z licznika należącego do części wspólnych", co oznacza dla mnie, że w tym lokalu licznik jednak jest, tylko prawdopodobnie ciągle jeszcze jest zapisany na dewelopera. Jeśli korzysta z licznika należącego do części wspólnych, to znaczy, że omija swój licznik i wpina się do jakiegoś obwodu tzw. "administracyjnego", albo do swojego zasilania, tylko przed licznikiem. A w takim przypadku, żeby twierdzić, że robi to nieświadomie, to trzeba być baaaaaardzo..., ale to baaaaaardzo... wyrozumiałym. :bigsmile:

    No, albo ja tu czegoś nie rozumiem. Tak, jak napisałem - dziwna sprawa. Albo... dziwne (nieprecyzyjne) wyjaśnienie autora. Tak, czy inaczej - niech sobie osoba ściągnie ze strony internetowej dystrybutora protokół zdawczo-odbiorczy i wniosek o zawarcie umowy kompleksowej, następnie wypełni te dokumenty, następnie niech dołączy kopię dokumentu poświadczającego tytuł prawny do lokalu i z dowodem osobistym niech idzie do BOK dostawcy energii przepisać licznik na siebie. Można też to wszystko zeskanować i wysłać mailem, więc nie trzeba nigdzie chodzić.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.