Zmiana wysokości opłat na fundusz remontowy

barbarellabarbarella Użytkownik
edytowano września 2011 w Zarządzanie Nieruchomościami
Czy ma moc prawna uchwała o 300% podniesieniu wielkości stawki za 1 m kw na fundusz remontowy, jeżeli ppodjęta została w sposób nastepujący:
- zawiadomienie o zebraniu wywieszone na klatce za dzień przed zebraniem,
- w zawiadomieniu podano inne przyczyny zebrania (poza zebraniem tzw. walnym), niż podjęta na zebraniu i - jak sie domyślam - w trybie indywidualnego zbierania głosó - uchwała,
- zaskoczono niektórych właścicieli nowymi opłatami na fundusz remontowy (nie zebrano od niektórych podpisów)
- do zawiadomienia o zebraniu nie dołączono projektów uchwał, w związku z czym nie miałam bladego pojęcia co na tym zebraniu będzie
Czy zaskarżenie tak podjetej uchwały na szanse powodzenia?

Komentarze

  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Czy zaskarżenie tak podjętej uchwały na szanse powodzenia ?
    Ma, ponieważ przede wszystkim podniesienie stawki przeznaczonej na FR, powinno wynikać z posiadanych udziałów a nie ilości m2 powierzchni mieszkania.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    barbi - wszystkie wymienione przez ciebie nieprawidłowości należą do gatunku "formalne", czyli takie, które nie maja wpływu na decyzję czy głosować ZA lub PRZECIW.
    Na zebraniu każdy może zgłosić projekt uchwały, więc nie będzie jej w proponowanym porządku
    Nie wszyscy głosowali, bo trudno ich było zastać - takie może być tłumaczenie osób zbierających podpisy. Albo, że wystarczyło głosów/udziałów obecnych na zebraniu
    Tak więc szans na wygranie nie widzę, niestety.
    We wspólnocie "wygrywają" aktywni, czyli chodzący na zebrania oraz znający swoje prawa, ale także i obowiązki.
  • Opcje
    barbarellabarbarella Użytkownik
    edytowano listopada -1
    "We wspólnocie "wygrywają" aktywni, czyli chodzący na zebrania oraz znający swoje prawa, ale także i obowiązki."
    W naszej wspólnocie "wygrywają" cwani i sprytni. Zarząd sobie remontuje dachy, a reszta ma płacić. Wiekszość niestety nie rozumie, co podpisała, bo taka jest "uroda" naszej wspólnoty. Przekonają sie dopiero wtedy, kiedy ekipy remontowe wejdą na dachy.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zarząd sobie remontuje dachy, a reszta ma płacić
    Dach jest częścią wspólną, służy wszystkim i gdybym miała do wyboru co pierwsze remontować, klatki, ocieplenie, cieknący dach to na pewno uznałabym dach za najpilniejszy
    Wiekszość niestety nie rozumie, co podpisała
    Z takim podejściem do ludzi wiele nie zwojujesz
    Doceń rozsądek sąsiadów, przekonaj ich do swoich pomysłów. Bo we wspólnocie samo się nic nie robi, tylko to, o czym decyduje większość.
    Rozwiązanie nie jest idealne, to cecha całego naszego świata :wink:
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Barbarella: Wiekszość niestety nie rozumie, co podpisała, bo taka jest "uroda" naszej wspólnoty
    Nie przejmuj się, nie tylko twojej.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano września 2011
    [cite] barbarella:[/cite]
    "We wspólnocie "wygrywają" aktywni, czyli chodzący na zebrania oraz znający swoje prawa, ale także i obowiązki."
    W naszej wspólnocie "wygrywają" cwani i sprytni.
    Zarząd sobie remontuje dachy, a reszta ma płacić. Wiekszość niestety nie rozumie, co podpisała, bo taka jest "uroda" naszej wspólnoty. Przekonają sie dopiero wtedy, kiedy ekipy remontowe wejdą na dachy.
    Ty zazdrościsz, że twoja wartość mieszkania rośnie za przyczyną remontu dachu? To nie są cwaniacy, lecz osoby roztropnie myślący i dbający o tą nieruchomość ( w tym twoje mieszalnie np. na parterze) by nie traciła na wartości.
    Komentarz edytowany KubaP
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Barbarella: Zarząd sobie remontuje dachy, a reszta ma płacić
    Budynek, dach, itd. nie jest własnością Zarządu, lecz wszystkich współwłaścicieli NW. Płacą wszyscy według udziałów bo tak to zostało uchwalone i podpisane.
    Barbarella: "wygrywają" cwani i sprytni
    Możesz podać przykłady.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] elan124:[/cite]
    Czy zaskarżenie tak podjętej uchwały na szanse powodzenia ?
    Ma, ponieważ przede wszystkim podniesienie stawki przeznaczonej na FR, powinno wynikać z posiadanych udziałów a nie ilości m2 powierzchni mieszkania.

    Barbarella nie pisze o powierzchni mieszkania, tylko o stawce FR uzależnionego od posiadanego metrażu, który to jest wymiernikiem posiadanych udziałów.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano września 2011
    EDDIE: tylko o stawce FR uzależnionego od posiadanego metrażu, który to jest wymiernikiem posiadanych udziałów
    A w twojej wspólnocie - podczas głosowania i podejmowania uchwał - stosujecie wielkości udziałów, czy - negując art.23.2 uowl, głosujecie i uchwalacie na podstawie wymierników ? :wink:
  • Opcje
    barbarellabarbarella Użytkownik
    edytowano listopada -1
    W naszej WM głosuje się wg udziałów. Na tym forum zastanawiałam się tylko, czy tak podjeta uchwała jest zgodna z prawem. Dowiedziałam się, że to sa drobne formalności, a że niezgodne z Uowl, to mały problem. OK. Druga sprawa dach. Zastanawiam się tylko, czy uczciwe jest, że płacę mnóstwo pieniędzy na fundusz remontowy, z którego finansowane sa dachy w INNYCH budynkach należących do WM. Ja płacę - inni korzystają. Przeciez w ten sposób podnoszę wartość innych budynków,a w razie sprzedaży mieszkań przez właścicieli w budynkach, gdzie są remontowane dachy, uzyskaja oni korzystniejszą cenę, niejako za moje pieniądze z FR. We wspólnocie jest kilka budynków wielorodzinnych. Raczej nie ma szans, żebym za swojego żywota doczekała sie remontu dachu w swoim budynku. Zastanawia się fakt, czy Fundusz Remontowy nie powinien być dzielony pomiędzy poszczególne budynki proporcjonalnie do wielkości wpłat na ten fundusz. Obawiam sie w przyszłości, że jak rusza ten dach, to sie okaże, że trzeba przeprowadzic kolejne remonty i w efekcie może dojść do takiej sytuacji, że np. 100 właścicieli lokali obciązy się kosztami remontu w budynku, gdzie mieszka 20 właścicieli.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie ma takiej opcji byś płaciła za remont dachu na innych budynkach należących do jednej WM jeśli opłata na FR jest zgodna z twoim udziałem. Twój udział określa "twoją własność" części dachu.
    Na jakiej podstawie twierdzisz, że płacisz za dach innego budynku?
    Zastanawia się fakt, czy Fundusz Remontowy nie powinien być dzielony pomiędzy poszczególne budynki proporcjonalnie do wielkości wpłat na ten fundusz.

    Przecież FR jest dzielony pomiędzy poszczególne budynki w jednej WM według udziałów. Czy u was jest inaczej? Nie ma takiej opcji jeśli to jest jedna WM.

    Może rozwiązaniem było by wydzielenie budynków i utworzenie kilku wspólnot "jednobudynkowych"? Jeśli nieruchomość można podzielić na części pomiędzy poszczególne budynki, to takie rozwiązanie było by możliwe. Pytanie, czy inni właściciele będą chcieli tego samego?
  • Opcje
    daarekdaarek Użytkownik
    edytowano września 2011
    Pytasz się czy masz szansę. W każdym normalnym kraju powiedziałbym, że oczywiście masz 100% szansę.
    Przy naszym sądownictwie i dowolnym interpretowaniem faktów, przepisów i dowodów przez sędziów - każda sprawa (pomijając te "załatwione") to totolotek.

    W sprawie zwoływania zebrania jest art. 32 UoWL który jednoznacznie stwierdza, że:
    "...Art. 32. 1. O zebraniu właścicieli...zawiadamia każdego właściciela lokalu na piśmie przynajmniej na tydzień przed terminem zebrania.
    2. W zawiadomieniu należy podać...W wypadku zamierzonej zmiany we wzajemnych prawach i obowiązkach właścicieli lokali należy wskazać treść tej zmiany
    ..."

    Zmiana wysokości obciążeń właścicieli (podwyżka) zmienia wzajemne prawa i obowiązki właścicieli co jest oczywiste.

    Czyli na podstawie:
    "...Art. 25. 1. Właściciel lokalu może zaskarżyć uchwałę do sądu z powodu jej niezgodności z przepisami prawa...albo jeśli narusza ona zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną lub w inny sposób narusza jego interesy..."
    Wszystkie trzy nieprawidłowości mają tu zastosowanie.

    Argument podstawowy jest taki, że gdyby uchwała była podejmowana zgodnie z prawem (na prawidłowo zwołanym zebraniu) to właściciele mieli by czas dokładnie zapoznać się z wszystkimi ZA i PRZECIW, przedyskutować we własnym gronie, wysłuchać argumentów jednej i drugiej strony i .... w skrajnym wypadku uchwała mogła by zostać wogóle nie podjęta bo nie uzyskała by większości.

    Wydawałoby się że sprawa jest jasna jak słońce ale zwróć uwagę na wyrażenie "...może zaskarżyć uchwałę..." - a morz(ż)e jak wiadomo jest szerokie i głębokie a do tego niezależne i niezawisłe.

    Może się zdarzyć tak, że jeden sędzia potraktuje niedociągnięcia formalne jako nieistotne (podpierając się szkodliwym wyrokiem SN) a inny uzna że nieprawidłwości te miały decydujący wpływ na podejmowaną uchwałę i ją uwali (podpierając się innym wyrokiem SN).
    Komentarz edytowany daarek
  • Opcje
    barbarellabarbarella Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Do daarek.
    Bardzo dziekuję za wypowiedź. Własnie niestety tej wspólnocie tak jest. Jest to kilka wielorodzinnych budynków na jednej działce. Coś na kształt byłych PGR-ów.
    Udziały sa różne, bo i powierzchnie sa różne. Mieszkam w stosunkowo nowym mieszkaniu, mam wysoki udział, więc duzo płacę. Kiedys na zebraniu wnioskowałam o podział funduszu remontowego, ale większość - które teraz głosowała za remontem tych dwóch dachów - (tez nie w swoich budynkach) - wyraziła sprzeciw. Mam świadomośc, że sprawa jest wieloznaczna i moge niepotrzebnie uwikłać się w spory sądowe i z sąsiadami. Dlatego - jeżeli dojdzie do zaskarżenia - chciałabym mieć 100% pewność, że postepuję zgodnie z prawem i mam szansę wygrać.
    Podział WM raczej nie wchodzi w rachubę, bo większość posiadająca mniejsze udziały chętnie skorzysta z opłat właścicieli o wyższych udziałach.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano września 2011
    Barbarella: Mam świadomość, że sprawa jest wieloznaczna i moge niepotrzebnie uwikłać się w spory sądowe i z sąsiadami
    Mnie się wydaje, że problem w twojej WM nie tkwi tylko w udziałach, ale przede wszystkim w braku długocelowwego Planu Remontów.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano września 2011
    Kiedys na zebraniu wnioskowałam o podział funduszu remontowego
    Między budynki? Ciekawe, czy to byłoby zgodne z prawem, gdyby tego podziału fr dokonać proporcjonalnie do udziałów? Możliwe jest takie rozbicie fr na subfundusze?
  • Opcje
    daarekdaarek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Mam prośbę do barbarelli.
    Proszę Cię sprawdź dokładnie co masz wpisane w AN kupna swojego mieszkania (czy masz mapkę swojej własności i współwłasności)?
    Czy jest też wpisany sposób zarządu nieruchomością wspólną?
    Coś mi się wierzyć nie chce żeby Twoja wspólnota liczyła kilka bloków - nawet w popegerowskich tak nie robili?
    Najprawdopodobniej całe osiedle zostało podzielone na poszczególne wspólnoty (bloki) a zarządza po dawnemu dalej ta sama "firma" z pgr-u.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano września 2011
    [cite] barbarella:[/cite]W naszej WM głosuje się wg udziałów. Na tym forum zastanawiałam się tylko, czy tak podjeta uchwała jest zgodna z prawem.
    odpowiedź z UoWL
    Art. 12.
    1. Właściciel lokalu ma prawo do współkorzystania z nieruchomości wspólnej zgodnie z jej przeznaczeniem.

    2. Pożytki i inne przychody z nieruchomości wspólnej służą pokrywaniu wydatków związanych z jej utrzymaniem, a w części przekraczającej te potrzeby przypadają
    właścicielom lokali w stosunku do ich udziałów.
    W takim samym stosunku właściciele lokali ponoszą wydatki i ciężary związane z utrzymaniem nieruchomości
    wspólnej
    w części nie znajdującej pokrycia w pożytkach i innych przychodach.

    3. Uchwała właścicieli może ustalić zwiększenie obciążenia z tego tytułu właścicieli lokali użytkowych, jeżeli uzasadnia to sposób korzystania z tych lokali.
    [cite] barbarella:[/cite] Druga sprawa dach. Zastanawiam się tylko, czy uczciwe jest, że płacę mnóstwo pieniędzy na fundusz remontowy,
    z którego finansowane są dachy w INNYCH budynkach należących do WM. Ja płacę - inni korzystają.
    Wspólnota nie musi składać się z jednego budynku o tym decyduje nieruchomość gruntowa (działka). Jak przyjdzie czas na remont twojego dachu, na twoim budynku, to z innych budynków się dołożą tak jak ty teraz.
    art.3 pkt 5. Jeżeli nieruchomość, z której wyodrębnia się własność lokali, stanowi grunt zabudowany kilkoma budynkami, udział właściciela lokalu wyodrębnionego w nieruchomości wspólnej odpowiada stosunkowi powierzchni użytkowej lokalu wraz z powierzchnią pomieszczeń przynależnych do łącznej powierzchni użytkowej wszystkich lokali wraz z pomieszczeniami do nich przynależnymi.
  • Opcje
    barbarellabarbarella Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Sprawdziłam,jedna działka 11 budynków mieszkalnych, jeden gospodarczy. Mapki nie mam, ale kiedyś ją widziałam i wiem, że jest to jedna nieruchomośc gruntowa. Myślę, że jest w posiadaniu Zarządcy (rozrózniam te dwa terminy Zarząd i Zarządca). Zarządcą jest firma komunalna i nie jest to firma sprzed sprzedaży. O sposobie zarządu nieruchomością jest tylko napisane, że koszty zwiazane z utrzymaniem, zarzadzaniem, ekslopatacją i remontami BUDYNKÓW (podr.moje) na nieruchomości wspólnej trzeba ponosić proporcjonalnie do nabytego udziału w cześciach wspólnych tej nieruchomości i że notariusz zapoznała nabywcę z treścią ustawy z 24 czerwca 1994 r o wł. lokali w zakresie zarządu nieruchomością wspólną. Przy okazji, nie napisałam, że jestem z PGR-u. Budynki nie zostały przypisane do odrębnych wspólnot. A szkoda!
  • Opcje
    daarekdaarek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dzięki i sorry - zasugerowałem się tym: "...Jest to kilka wielorodzinnych budynków...Coś na kształt byłych PGR-ów..."
    Mimo wszystko, nie wiem co znawcy na to, ale to niesamowite i nieprawdopodobne żeby jedna wspólnota obejmowała 12 budynków???!!! To patologia wspólnotowa, nie da się dobrze zarządzać takim czymś na zasadach UoWL.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] barbarella:[/cite] Kiedys na zebraniu wnioskowałam o podział funduszu remontowego, ale większość - które teraz głosowała za remontem tych dwóch dachów - (tez nie w swoich budynkach) - wyraziła sprzeciw.

    W twojej wspólnocie nie ma możliwości podziału FR na budynki. Wspólnota to wspólnota, nie ma znaczenia czy jeden budynek czy kilkanaście, każdy płaci zgodnie z udziałem. Coś mi się wydaje, że czujesz niesprawiedliwość ponieważ masz duży lokal (udział) i płacisz dużą zaliczkę. Zwróć uwagę, że inni także płacą zgodnie z udziałami.
    Ponieważ przy okazji FR ujawniają się "niesprawiedliwości" przy korzystaniu z zasobów FR (jeden budynek/dach jest remontowany, inny nie), to może warto byś zainteresowała właścicieli w swoim budynku, by wydzielić się w odrębną wspólnotę?
  • Opcje
    barbarellabarbarella Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wszystkim serdecznie dziekuję za wypowiedzi. Pozdrawiam.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] daarek:[/cite]Mimo wszystko, nie wiem co znawcy na to, ale to niesamowite i nieprawdopodobne żeby jedna wspólnota obejmowała 12 budynków???!!! [/u].[/b]
    Pożyjesz to się jeszcze dowiesz wielu rzeczy.
    Znam taka wspólnotę pewnego dewelopera gdzie jest 600 lokali w w 18 budynkach z dwoma wewnętrznymi ulicami !!! to dopiero kołchoz.
    Obecnie w tej wspólnocie podejmowane są uchwały za rok 2006 !!!!
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Obecnie w tej wspólnocie podejmowane są uchwały za rok 2006 !!!!
    Widać, że podejmują tam uchwały nie na zebraniach, lecz w trybie po kolędzie... :wink:
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] elan124:[/cite]
    Obecnie w tej wspólnocie podejmowane są uchwały za rok 2006 !!!!
    Widać, że podejmują tam uchwały nie na zebraniach, lecz w trybie po kolędzie... :wink:
    Nie, developer na wzór SM robi zebrania w częściach . Na pierwszym wybierają funkcyjnych i przyjmują program zebrania .
    Na kolejnym omawiają pierwsze punkty z zebrania, itd. Zebrania trwają po 6 , 12 godzin. Dla mnie to kpina.

    Taki moloch ta wspólnota, a można ją podzielić na 18 odrębnych wspólnot, trzeba tylko zrobić operaty samodzielności lokali na nowych działkach gruntowych i zmienić udziały oraz przekazać Gminie te dwie ulice ( na co kilku właścicieli się nie zgadza - twierdza (pieniacze), że to ich majątek, oni za to zapłacili). Wspólnota non stop się procesuje wewnętrznie i zewnętrznie.
  • Opcje
    daarekdaarek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie chce się dowiadywać takich rzeczy nawet gdybym żył 100 lat.
    Swoją drogą miałem rację bo jest to patologia i nie da się normalnie zarządzać, według UoWL takim czymś.
    Tego "urzędnika" co tak zawalił sprawę na początku powinni........ !
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    KubaP: Wspólnota non stop się procesuje wewnętrznie i zewnętrznie
    Nie można tego upowszechnić ? Może to materiał na scenariusz nowego serialu TV pt. " Wspólnota bez... granic" :wink:
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] daarek:[/cite]
    Tego "urzędnika" co tak zawalił sprawę na początku powinni........ !

    To nie urzędnik decyduje o tym ile budynków na jakiej działce (nieruchomości) buduje deweloper lub inny prywatny właściciel.
  • Opcje
    daarekdaarek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Z wypowiedzi barbarelli wynika jednoznacznie, że są to budynki już od dawna istniejące czyli w jakimś momencie przekształcone przez "urzędnika" we wspólnotę.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano września 2011
    Od dawna, czyli jakiś dowolny czas temu.
    Nie ma znaczenia kiedy te budynki zostały zbudowane, zawsze ktoś kiedyś zbudował je na konkretnym gruncie, jakiejś działce. Wtedy także nie urzędnik decydował o tym ile budynków jest budowanych na nieruchomości, być może wtedy nie było wspólnot, lecz teraz są, ale to inny problem, ponieważ dotyczy zarządzania tymi budynkami.
    Reasumując, to nie urzędnik decyduje jak duża jest wspólnota.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano września 2011
    [cite] EDDIE:[/cite]Nie ma znaczenia kiedy te budynki zostały zbudowane, zawsze ktoś kiedyś zbudował je na konkretnym gruncie, jakiejś działce.
    Wtedy także nie urzędnik decydował o tym ile budynków jest budowanych na nieruchomości, być może wtedy nie było wspólnot, lecz teraz są, ale to inny problem, ponieważ dotyczy zarządzania tymi budynkami.
    Reasumując, to nie urzędnik decyduje jak duża jest wspólnota.
    :bigsmile::bigsmile:...Idzie w zaparte , co za E...
    Dawano , dawno temu decydowali tylko urzędnicy w osobach pierwszych towarzyszy wojewódzkich - sekretarzy PZPR - nie wiem czy ci to coś mówi ... szkoda ci cokolwiek tłumaczyć.

    Budowano, gdzie się da, nawet na polderach, bo tak kazał tworzysz sekretarz, urzędnik aparatu politycznego. Tym wszystkim zarządzała Gmina, czyli "komunalka".

    W 1995 roku zaczęto z tej "komunalki" wyodrębniać nieruchomości zwane wspólnotami . Najpierw tam gdzie było przynajmniej dwóch właścicieli . ... i zaczęto szatkować jak się da nie bacząc, że tak wyodrębniane nieruchomości gruntowe nie spełniały wymogów działek budowlanych min. 400 m2. lub pozostawiać tak jak jest - nieruchomości zabudowane wieloma budynkami (mieszkania zakładowe , gdzie wyodrębniano jedną wspólna działkę gruntową)
    Komentarz edytowany KubaP
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] barbarella:[/cite]jedna działka 11 budynków mieszkalnych (...) Budynki nie zostały przypisane do odrębnych wspólnot. A szkoda!
    A ile jest lokali w każdym budynku?
    Jeżeli mniej niż 8, to chyba lepiej, że macie jedną dużą wspólnotę, niż 11 małych?
  • Opcje
    daarekdaarek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Brawo KubaP - dokładnie tak to wyglądało i przytoczony "urzędnik" jest symbolem tamtych czasów.
    W dzisiejszych czasach jak widać "młodzież" nie wie o tym.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dorabiacie Panowie w tej chwili teorie na własny użytek, tak by pasowało do wcześniejszej treści ale to się kupy nie trzyma niestety:bigsmile:

    Barbarella pisała wcześniej:
    ...Mieszkam w stosunkowo nowym mieszkaniu...

    Nie sądzę, by chodziło o czasy z zamierzchłej epoki głębokiego PRLu do których zaczęliście się odwoływać w kontekście tego "urzędnika".
    [cite] daarek:[/cite]Z wypowiedzi barbarelli wynika jednoznacznie, że są to budynki już od dawna istniejące czyli w jakimś momencie przekształcone przez "urzędnika" we wspólnotę.

    Nie bardzo wiem, w jakim celu użyłeś cudzysłowia przy urzędniku, ale kolejny raz podkreślę, że nie do urzędnika należy inicjatywa tworzenia wspólnot.
    [cite] daarek:[/cite]
    W dzisiejszych czasach jak widać "młodzież" nie wie o tym.

    Jeśli piszesz "młodzież" z myślą o mnie, to bardzo się mylisz. Stawiam dukaty przeciwko orzechom, że jestem starszy, ale zostawmy wiek w spokoju.
  • Opcje
    daarekdaarek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    "...fundusz remontowy z którego finansowane są dachy w INNYCH budynkach..." - na nowych budynkach dachów raczej się nie remontuje!
    "...Mieszkam w stosunkowo nowym mieszkaniu..." - stosunkowo napewno nie oznacza nowego.

    Kto wyodrębniał działki gruntowe, kto dzielił całe osiedle na poszczególne wspólnoty albo nie dzielił?
    Któryś z dotychczasowych zarządzajacych danym osiedlem a więc jakiś urzędnik z UM lub Gminy lub Spółdzielni czy WAM.

    - kto dorabia teorie, to samo życie bez dorabiania?
    - Młodzież w takim znaczku "młodzież" oznacza nie tylko ironię ale również specyficzny rodzaj przenośni - mi osobiście schlebia że mimo lat ktoś nazywa mnie młodym chociaż młodzi mówią, że wszyscy po 40-ce to już ramole.

    p.s. "do adm" - uprzejmie proszę nie cenzurować moich postów i bezpodstawnie nie wycinać ich a przynajmniej zaznaczyć co wycięto bo wątek traci sens.
  • Opcje
    ziutekziutek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Mamy założone swoje konto na wspólnotę mieszkaniową, gdzie gromadzimy środki na fundusz remontowy, upoważniona jest do dysponowania środkami, przewodnicząca wspólnoty mieszkaniowej, jak się okazało, obecnie nie mamy środków na koncie bo zabrał nam komornik, na pokrycie kosztów za niepłacenie czynszu jednej z lokatorek, która od dłuższego czasu już nie płaci, czy Bank miał prawo wypłacić bez naszej zgody, nie powiadamiając nas o tym i czy my jako wspólnota mamy płacić za niepłacenie innych lokatorów, bo tak domaga się zarządca?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] ziutek:[/cite]Mamy założone swoje konto na wspólnotę mieszkaniową, gdzie gromadzimy środki na fundusz remontowy, upoważniona jest do dysponowania środkami, przewodnicząca wspólnoty mieszkaniowej,
    We wspólnotach nie ma takiej funkcji.
    obecnie nie mamy środków na koncie bo zabrał nam komornik, na pokrycie kosztów za niepłacenie czynszu jednej z lokatorek, która od dłuższego czasu już nie płaci, czy Bank miał prawo wypłacić bez naszej zgody, nie powiadamiając nas o tym i czy my jako wspólnota mamy płacić za niepłacenie innych lokatorów, bo tak domaga się zarządca?
    Bank miał obowiązek wypłacić komornikowi bo ten działał na podstawie orzeczenia sądowego. Co nie wiedziałeś że wspólnota ma sprawę o zapłatę zobowiązań ? Co wspólnota zrobiła wobec dłużników ? Była prowadzona windykacja?
    Jaki macie ustanowiony adres do doręczeń korespondencji (oświadczenie w NIP-2)?
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    obecnie nie mamy środków na koncie bo zabrał nam komornik, na pokrycie kosztów za niepłacenie czynszu jednej z lokatorek
    Właścicielka ma dług a komornik pobrał kasę NIE z jej konta a z konta wspólnoty? Coś chyba pokręciłeś
    Dowiedz się dokładniej o co chodzi i napisz, ale w innym wątku, bo ten jest o funduszu remontowym
  • Opcje
    ziutekziutek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nic nie pokręciłem, wyraziłem się chyba dość jasno,..... ze nasze środki na fundusz remontowy zabrał komornik, na pokrycie kosztów niepłaconych od dłuższego czasu przez jedną z właścicielek mieszkania,..... na fundusz remontowy również ona nie płaci nic, .mamy swoje konto założone na wspólnotę w Banku i sami wykonujemy wszystkie remonty a nie zarządca i obecnie wszystkie pieniądze nam zabrano i nie możemy dalej prowadzić remontów, które zaplanowaliśmy na ten rok,.. czyli jak wynika z tego , że nie są to środki nietykalne na inne cele, każdy może sobie z nimi robić co chce, niby zarządca nie jest upoważniony a jednak zdobył je, zamiast sądzić właścicielkę łatwiej mu było zabrać nasze fundusze z banku.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano września 2011
    [cite] ziutek:[/cite] ...nasze środki na fundusz remontowy zabrał komornik, na pokrycie kosztów niepłaconych od dłuższego czasu przez jedną z właścicielek mieszkania...

    Jedna podstawowa sprawa: W jaki sposób komornik mógł przejąć środki z waszego FR skoro komornik sam z siebie nie podejmie żadnych działań, a wierzycielem tej właścicielki jesteście wy, czyli wspólnota?
    Komornik tylko i wyłącznie z waszej inicjatywy i waszego wniosku może podjąć egzekucję waszej należności.

    Druga sprawa, co to znaczy:
    niby zarządca nie jest upoważniony a jednak zdobył je, zamiast sądzić właścicielkę łatwiej mu było zabrać nasze fundusze z banku.

    Czy to znaczy, że zarządca wykonał jakieś działania?
    Jaki macie zarząd? Właścicielski?
    Komentarz edytowany EDDIE
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] EDDIE:[/cite]Komornik tylko i wyłącznie z waszej inicjatywy i waszego wniosku może podjąć egzekucję waszego długu.
    Waszej należności. Komornik egzekwuje długi bez zgody dłużnika.
    ziutek, wszystko pokręciłeś, na bank. :wink:
    Może komornik egzekwuje niespłacany przez wspólnotę kredyt bankowy na remont? Zabezpieczeniem kredytu branego przez wspólnoty jest najczęściej pełnomocnictwo do rachunku bankowego wspólnoty. Jeżeli kilku właścicieli nie płaci na bieżąco, to w końcu może wpływów bieżących zabraknąć i bank sięga do FR.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano września 2011
    Waszej należności.

    Dzięki, już poprawione. Oczywiście chodzi o należność wspólnoty, a dług właścicielki.
  • Opcje
    grubciagrubcia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Witam

    A jaki czas przed obowiązująca podwyżka funduszu remontowego mieszkańcy powinni otrzymać powiadomienie ?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] grubcia:[/cite]A jaki czas przed obowiązująca podwyżka funduszu remontowego mieszkańcy powinni otrzymać powiadomienie ?
    nie ma takiego terminu. Wymiar zaliczki obowiązuje od daty zapisanej na dokumencie "zaliczki", a nie od terminu jego dostarczenia właścicielowi
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.