Parkowanie pod blokiem. Sąd : A z jakiej racji?
KubaP
Użytkownik
Źródło: http://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/krakow-sad-uznal-ze-obywatel-nie-musi-miec-parkingu-55608.html
[b]Precedensowa sprawa w Krakowie. Tamtejszy Wojewódzki Sąd Administracyjny wypowiedział się w sprawie parkowania aut mieszkańców bloku na publicznej ulicy przy budynku.
Jedna z mieszkanek skarżyła się, że zakaz parkowania pozbawia ludzi możliwości pozostawienia auta przy swoim miejscu zamieszkania.
Sąd odrzucił skargę, argumentując, że [color=#f00]prawo do parkowania pod własnym blokiem to żaden przywilej i nie wynika z żadnych przepisów[/color].[/b]
"Okoliczność, że skarżąca jest mieszkańcem lokalu mieszkalnego przy ul. K w M nie gwarantuje takiej osobie prawa do parkowania na drodze publicznej, jaką jest ul. K w ww. miejscowości” – można przeczytać w uzasadnieniu odrzucenia skargi. „Żaden przepis Prawa o ruchu drogowym ani też inne ustawy nie przyznaje prawa osobie, która mieszka w budynku lub mieszkaniu przy drodze publicznej, do parkowania na tejże drodze publicznej” – to dalszy ciąg uzasadnienia.
W sierpniu zeszłego roku starosta zmienił organizację ruchu na jednej z ulic w mieście M., wprowadzając zakaz zatrzymywania się. Ulica znajduje się w zwartej zabudowie i była do tej pory zastawiana samochodami, co skutecznie utrudniało przejazd i stwarzało zagrożenie - czytamy na branżowym portalu [color=#00f]http://www.transport-publiczny.pl[/color] , który opisuje całą sprawę.
[b]„Żaden przepis ustawowy nie gwarantuje mieszkańcy, że ma zagwarantowane prawo parkowania na drodze publicznej tuż obok swojego lokalu mieszkalnego. To budując dom inwestor ma obowiązek wygospodarować miejsce postojowe, ale poza pasem drogowym”[/b] – uzasadnił sąd.
A ja się pytam; z jakiej racji ma Pan parkować pod budynkiem sądu?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Nie wiem, dlaczego ta wskazana sprawa w Krakowie zostala nazwana precedensową. Chyba z powodu braku rozsądku mieszkanki która szła w zaparte.