Wspólnota narzuca zmianę ogrzewania na gazowe
nathan0930
Użytkownik
Witam,
może niektórzy mnie pamiętają. Sytuacja ze wspólnotą zakończyła się dobrze - Nadzór Budowlany nakazał oczyszczenie moich kominów, są już wolne i mogę normalnie palić w piecu. Oczywiście kiedy nadzór się pojawił, Zarząd Wspólnoty wymyślał sobie, że nie spotkałem się z nimi, że po co nadzór skoro ze wspólnotą można było się dogadać itd. Ale to juz nie ważne.
Było zebranie w listopadzie, ale mnie na nim nie było (byłem w pracy), nie wiedziałem też o tym, że ono było, ponieważ nie dostałem żadnego listu, ani nikt mnie o tym nie poinformował. Czytałem, że mogę wtedy podjęte uchwały na tym zebraniu zaskarżyć, ponieważ powiadomienie o zebraniu musi dotrzeć do każdego.
Dostałem list od Wspólnoty, w którym rozpisano podjęte uchwały. Jedną z nich jest NAKAZ dla wszystkich mieszkańców zmiany ogrzewania na gazowe do marca 2019 roku.
Pytanie - czy Zarząd może podjąć taką uchwałę? Mogą narzucić lokatorom coś takiego jak zmianę pieców, ogrzewania itd? Nie stać mnie teraz na ogrzewanie gazowe i w 2019 roku się to raczej nie zmieni.
Dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam
może niektórzy mnie pamiętają. Sytuacja ze wspólnotą zakończyła się dobrze - Nadzór Budowlany nakazał oczyszczenie moich kominów, są już wolne i mogę normalnie palić w piecu. Oczywiście kiedy nadzór się pojawił, Zarząd Wspólnoty wymyślał sobie, że nie spotkałem się z nimi, że po co nadzór skoro ze wspólnotą można było się dogadać itd. Ale to juz nie ważne.
Było zebranie w listopadzie, ale mnie na nim nie było (byłem w pracy), nie wiedziałem też o tym, że ono było, ponieważ nie dostałem żadnego listu, ani nikt mnie o tym nie poinformował. Czytałem, że mogę wtedy podjęte uchwały na tym zebraniu zaskarżyć, ponieważ powiadomienie o zebraniu musi dotrzeć do każdego.
Dostałem list od Wspólnoty, w którym rozpisano podjęte uchwały. Jedną z nich jest NAKAZ dla wszystkich mieszkańców zmiany ogrzewania na gazowe do marca 2019 roku.
Pytanie - czy Zarząd może podjąć taką uchwałę? Mogą narzucić lokatorom coś takiego jak zmianę pieców, ogrzewania itd? Nie stać mnie teraz na ogrzewanie gazowe i w 2019 roku się to raczej nie zmieni.
Dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
A co z narzucaniem zmiany ogrzewania na gazowe?
O treści powiadomili wszystkich, bo jest ważna, że od marca 2019 likwiduje dotychczasowy sposób ogrzewania lokali .
jak się z tym nie zgadzasz, możesz zaskarżyć do Sądu masz na to 6 tyg od chwili otrzymania treści uchwały.
teraz przy walce ze smogiem, to szanse są iluzoryczne
I co ja mam w tej sytuacji robić, jeśli nie stać mnie na ogrzewanie gazowe?
Nowy doklejony: 14.12.18 14:47
Aha i ja nie neguję zmiany ogrzewania, bo i tak je zmienię, kiedy będzie mnie stać. Mi chodzi o to, że jestem zmuszony do określonego czasu zmienić ogrzewanie, po prostu w uzasadnieniu stwierdzono, że 7 lokatorów ma ogrzewanie węglowe i jest to zagrożenie, więc każe się zmienić i już.
problem w tym, że musieli wyznaczyć jakąś datę i to uczynili
Ten piec jest Twój i wspólnota nie może Ci go kazać zlikwidować.
Czy w tym liście napisałi jak Cię będą karać za nie poddanie się temu NAKAZ-owi?
Hmmm.... Kazać każdy może - trochę lepiej lub trochę gorzej. Pytanie: kto posłucha tego kazania? :cool:
No i... to wcale nie jest tak po prostu. Twoje mieszkanie to Twoja twierdza, to Twój azyl i to Ty dominujesz na tym terytorium. Na tyle skutecznie, że wspólnota mieszkaniowa nie będzie w nim swoich porządków wprowadzać. Z prostej przyczyny : TO NIE JEST CZĘŚĆ WSPÓLNA. :bigsmile:
A na zmianę sposobu ogrzewania, powinni zgodzić się wszyscy, ponieważ jest to mała wspólnota. Oczywiście, jeśli instalacja gazowa ma być teraz elementem wspólnym, bo nie wiem jaki jest pomysł na rozwiązanie techniczne.
przecież Ciebie powiadomili , wypełnili ustawowy obowiązek . Masz 6 tyg na zaskarżenie do sądu, jeżeli się nie zgadzasz z jej treścią lub ona narusza Twoje interesy.
W mojej wspólnocie ( na dziś ) koszty mediów do lokali to koszty utrzymania lokalu w sąsiedniej ( identycznej) to koszty NW. Tylko dlatego że ta druga wspólnota ich nie zaskarżyła. Taki jest "urok" funkcjonowania prawa.
Nowy doklejony: 16.12.18 12:49 Nie wiem.A o co chodzi?
To prawda.
W przypadkach szczególnie rażącego naruszenia prawa można uznać uchwałę wspólnoty mieszkaniowej za nieważną na podstawie art. 58 Kodeksu cywilnego. Na taką nieważność może powołać się każda zainteresowana osoba nie będąc związaną 6-tygodniowym terminem, o którym mowa w art. 25 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali. W takiej sytuacji stwierdzenie nieważności uchwały można uzyskać składając pozew o ustalenie nieważności na podstawie art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego.
Warto też wspomnieć o różnicy między uchwałą bezwzględnie nieważną a nieistniejącą sprowadza się do tego. W przypadku tej pierwszej z przyczyn merytorycznych bądź formalnych uchwała jest nieważna od samego początku, w drugim wypadku uchwale towarzyszą tak daleko idące uchybienia, że w ogóle nie można mówić o jej podjęciu. W sytuacji zaś gdy mamy do czynienia z uchwałą nieistniejącą, to nie można w ogóle mówić, że jest ona niezgodna z prawem, gdyż jej nie ma.
Nowy doklejony: 16.12.18 14:15
„Niezawiadomienie członka wspólnoty mieszkaniowej o terminie zebrania właścicieli może stanowić podstawę uchylenia przez sąd uchwały, jeżeli zostanie wykazane, że uchybienie to mogło mieć wpływ na jej treść (art. 25 ust. 1 ustawy z 24 czerwca 1994 r. o własności lokali, tekst jedn. Dz. U. z 2000 r. Nr 80, poz. 903)” (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 października 2002 r., IV CKN 1351/2000, OSNC 2004, nr 3, poz. 40).
ja piszę o realnych uchwałach właścicieli lokali , a nie tworzę przykładów, jak Ty, ze świata "mchu i paproci " , chyba..., że sam w takiej WM mieszkasz ....:crybaby:
W jakiej "realności" ty żyjesz?
Samozwańcza narracja prawna ,co wolno, a co nie, jest niedopuszczalna, bo prowadzi do anarchii we wspólnocie mieszkaniowej .
Tylko sąd jest uprawniony wykluczyć uchwałę z obrotu prawnego wspólnoty, podobnie, jak może wzruszyć wszelkiego rodzaju rozliczenia kosztów utrzymania nieruchomości jeżeli właściciele nie dojdą do konsensusu w tej materii.
Ty uważasz, że na kłopoty wspólnoty jest Zarząd Przymusowy?
Uważasz, że sąd od tak sobie ustanawia Zarząd Przymusowy we wspólnocie na podstawie wniosku pierwszego lepszego właściciela lokalu? Nic mylnego ... teraz coraz trudniej, aby taki zarząd ustanowić we WM . ( chodzi o koszty jakie ponosi sąd)
Chodzi Tobie o wywłaszczenie ?
... w przeciwieństwie do Ciebie, staram się twardo stąpać po ziemi, a nie żyć w matrixe
Kubuśp znowu nie doczytałeś, albo nie chciałeś doczytać.
Jakby tak każdy chciał się na coś powoływać i bez sądu narzucać swoją narrację prawną to we WM byłaby anarchia.
...doczytałem Twoje wypociny i dalej podtrzymuję moją tezę ...
TYLKO SĄD jest uprawniony do osądzenia czy uchwała jest w obrocie prawnym. Stanowisko sądu wiąże wszystkie strony procesu.
Piec to też własność.
Uważaj żebyś od tego twardego stąpania nie połamał sobie nóg.
Czyli jak Kowalskiemu uchwała zabroni wejścia do jego mieszkania to też tylko sąd jest władny go wpuścić?
Tylko nie pisz nic o realnych uchwalach bo o takich nie ma ani słowa w UoWL.
No jak z dzieckiem. Każdy inny właściciel tworzący tą WM będzie musiał się poddać wyrokowi sądowemu. I uchwały nie ma.
wolę to stąpanie, niż unoszenie się, jak gołębica ... :bigsmile:( parafraza z serialu "Szpital na peryferiach" )
czyli dalej lewitujesz w matrixie ... no taki sposób na życie . Rozumiem.
no, jak z dzieckiem ... Phantos-iu
TYLKO SĄD jest uprawniony do osądzenia czy uchwała jest w obrocie prawnym, a nie Ty. Stanowisko sądu wiąże wszystkie strony procesu.
Kubiątkop. Zacytuj mnie - gdzie ja napisałem, że "ja jestem od osądzania" czy uchwała jest w obrocie prawnym?. To zacznę myśleć, że wychodzisz z tej przewlekłej choroby i zaczynasz rozumieć sens i treść języka prawnego.
nic nie wspominając o sądzie ...
według mnie jednoznaczna wypowiedź powinna brzmieć
Pamiętaj, że pisząc tu, na forum, nie piszesz do prawników, tylko do zwykłych zjadaczy chleba , którzy swoje ego cenią wyżej, od racji stanu ogółu właścicieli lokali. Wypowiedzi muszą być konkretne, bez niedomówień.
Nie ma tu miejsca na niedomówienia czy domniemania, takie są realia.
Co do niedomówień, to ty Kubap przodujesz na forum w tej dziedzinie. Nie będę teraz wklejał,bo prawie każde twoje zdanie to "niedomówienie".
Ty może nam powiesz, bez niedomówień..., co zjada na śniadanie/kolacje zwykły zjadacz chleba (czyt. właściciel lokalu), a czym "pysznym" posila się Zarząd?
Ale taki masz sposób na życie. Rozumiem
Człowiek mądry od głupiego różni się tym, iż głupi poprzestaje na tym co było i klnie na wszystkich wokół samemu nie myśląc, a mądry zna przeszłość, na jej podstawie i na innych przykładach stara się przewidzieć przyszłość biorąc pod uwagę wszystkie znane mu przypadki, szukając, pytając o podobne, których nie zna i stara się przewidzieć wszystkie możliwe zdarzenia, żeby podjąć właściwą decyzję i za to należy go chwalić, a nie samemu opowiadać o bajkach z mchu i paproci i uważać je za dobre rady. "Lepiej zapobiegać niż leczyć"! - lepiej uprzedzać przeciwnika niż czekać na jego uderzenie. Pan ma interes w tym, by właścicielom i ich władzom we wspólnotach komplikować sprawy i życie, jeśli się uda, a nie wyjaśniać i pomagać. Tu na forum jest mnóstwo takich Pańskich rad i "wyjaśnień", które zaciemniają rozwikłanie sprawy.
ciekawy pogląd na sprawy wspólnot mieszkaniowych i ich funkcjonowanie, z które nic nie wynika , wpis pod publiczkę - biją naszych to się do tego dołączę.
Doprawdy? Jaki ten interes? ... zarzucasz mi Pan wiele frazesów, rzucając na swoją obronę ogólniki z których nic nie wynika , tak pod publiczkę , ale czy choć jedną moją poradę wdrożyłeś w życie w swojej wspólnocie , czy pozostały tylko w Twoich teoriach, bo Tobie nie pasują do głoszonych tez ?
Nie próbuję orzekać w imieniu sądu, po prostu pytam, czy takie nakazywanie zmiany pieców i ogrzewania jest zgodne z prawem, czy mogę zgłosić tą uchwałę do sądu i czy coś to da.
To jest tak niedorzeczne, że po kupieniu mieszkania w tym bloku jestem od razu nękany, zastraszany na spotkaniu z Zarządem, bo odkryłem przypadkiem, że członkowie Zarządu przejęli kominy w mieszkaniu, które kupiłem. Teraz już po interwencji Nadzoru Budowlanego odzyskałem kominy, ale dalej najwyraźniej uznają mnie za zagrożenie, a na moje pisma przestali już odpisywać.
Mam powoli dosyć tej zabawy, następnym razem jak będę chciał kupić sobie mieszkanie w bloku, to każę komuś uderzyć mnie w łeb... Już wolałbym domek na wsi od tego całego cyrku.
We wspólnocie znajomego podjęto uchwałę o likwidacji piecyków gazowych CW.
Znajomy poinformował zarząd że on piecyka likwidował nie będzie a wspólnota nie ma prawa go do tego zmusić bo piecyk jest jego własnością.
Równocześnie nie zgodził się na podłączenie jego mieszkania do CWU.
W obu przypadkach zarząd zrezygnował z forsowania postanowień uchwały na moim znajomym bo zdał sobie sprawę z tego że nie ma do tego prawa.
Możesz oczywiście zaskarżyć tą uchwałę ale, znając nasze sądy, może się okazać że sędzia, nie znając prawa, zdecyduję przeciwko Tobie.
Innym rozwiązaniem będzie zwyczajnie uchwałę zignorować i niech to zarząd wspólnoty próbuje wyegzekwować tą "uchwałę" w sądzie.
No widzisz! Proste jak drut.
Przesadzasz chyba. Uznaj po prostu że zarząd na kłopoty z racjonalnym myśleniem. Głupie pomysły są po prostu głupie. Nie wynikają ze złośliwości.