wspólnota mieszkaniowa a spółdzielnia
ania_b
Użytkownik
Witam. mam następującą sprawę.
W kwietniu 2007 podpisałam ze spółdzielnią umowę sfinansowania kosztów budowy i ustanowienia odrębnej własności lokalu miszklanego wraz z przynależnym do niej udziałem w własności wspólnej.
W mieszkaniu mieszkam od lutego tego roku. W kwietniu 2009, gdy zostały przewłaszczone pierwsze mieszkania powstała wspólnota mieszkaniowa. Został wtedy "wybrany", a raczej narzucony przez spółdzielnię zarządca naszej nieruchomości.
W kwietniu 2009 podpisałam akt notarialny przenoszący własność mieszkania na mnie.
W akcie notarialnym którym mieszkanie zostało na mnie przewłaszczone jest informacja,że zostały uregulowane wszelkie należności na rzecz Spółdzielni.
Obecny zarządca przygotował dla naszej wspólnoty rozliczenie mediów na koniec czerwca 2009.Rozliczenie zostalo nam dostarczone w październiku 2009.
Rozliczenie to uwzględnia pełne 6 m-cy w tym również okres od stycznia do kwietnia 2009 kiedy to zarządzaniem nieruchomością zajmowała się jeszcze spółdzielnia.
Czy zarządca ma prawo naliczać nam opłaty za okres kiedy zarządzała nieruchomością spółdzielnia zwłaszcza, że w akcie notarialnym jest informacja o uregulowaniu wszystkich zobowiązań?
W kwietniu 2007 podpisałam ze spółdzielnią umowę sfinansowania kosztów budowy i ustanowienia odrębnej własności lokalu miszklanego wraz z przynależnym do niej udziałem w własności wspólnej.
W mieszkaniu mieszkam od lutego tego roku. W kwietniu 2009, gdy zostały przewłaszczone pierwsze mieszkania powstała wspólnota mieszkaniowa. Został wtedy "wybrany", a raczej narzucony przez spółdzielnię zarządca naszej nieruchomości.
W kwietniu 2009 podpisałam akt notarialny przenoszący własność mieszkania na mnie.
W akcie notarialnym którym mieszkanie zostało na mnie przewłaszczone jest informacja,że zostały uregulowane wszelkie należności na rzecz Spółdzielni.
Obecny zarządca przygotował dla naszej wspólnoty rozliczenie mediów na koniec czerwca 2009.Rozliczenie zostalo nam dostarczone w październiku 2009.
Rozliczenie to uwzględnia pełne 6 m-cy w tym również okres od stycznia do kwietnia 2009 kiedy to zarządzaniem nieruchomością zajmowała się jeszcze spółdzielnia.
Czy zarządca ma prawo naliczać nam opłaty za okres kiedy zarządzała nieruchomością spółdzielnia zwłaszcza, że w akcie notarialnym jest informacja o uregulowaniu wszystkich zobowiązań?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Patrząc lege artis powinny byż dwa rozliczenia...
Druga sprawa jest taka, czy musimy poinformować zarządcę wcześniej o tematach jakie chcemy przegłosować, by na informacji o spotkaniu pojawiła się o nich wzmianka, czy też w trakcie spotkania możemy zgłosic fakt, że np. chcemy odwołać zarząd wspólnoty i administratora i poddać temat pod glosowanie? czy w świetle prawa taka uchwała będzie ważna?
Uchwała musi być podjęta w obecności notariusza i w sprawie zmiany sposobu zarządu. Wtedy będziecie mogli powołać zarząd wspólnoty spośród właścicieli lub spoza ich grona.
Tematyka obrad MUSI być podana w zawiadomieniu o zebraniu.
Zebranie powinniście zwołać zgodnie z ustawą o własności lokali:
"W wyroku wydanym w sprawie prowadzonej pod sygnaturą akt II CSK 47/06 Sąd Najwyższy potwierdził, że we wspólnotach mieszkaniowych można głosować według zasady jeden właściciel - jeden głos, bez względu na to, ile kto ma mieszkań.
W wyroku Sąd wyjaśnił stosowanie obowiązującego od 2000 r. przepisu art. 23 ust. 2 ustawy z 1994 r. o własności lokali. Zasadą zapisaną w art. 23 ust. 1 jest, że uchwały we wspólnocie mieszkaniowej zapadają większością głosów liczoną wielkością udziałów. Wielkość udziału określa natomiast stosunek mieszkania do ogólnej powierzchni wszystkich mieszkań w budynku. Przywołany przepis dopuszcza też inny system głosowania: jeden właściciel - jeden głos, jeśli właściciele tak się umówią lub zadecydują w uchwale.
Natomiast art. 23 ust. 2a pozwala tak głosować, jeśli większość udziałów należy do jednego właściciela albo gdy suma udziałów w nieruchomości wspólnej nie jest równa 1. Nie jest wtedy potrzebna odrębna uchwała o zmianie systemu głosowania. Wystarczy, jeśli takie żądanie zgłoszą właściciele co najmniej jednej piątej udziałów łącznie. Potwierdził to Sąd Najwyższy w wyroku z 7.10.2005 r. (CK IV 129/05).
W sprawie, w której zapadł wyrok, głosowania wedle tego systemu zażądali właściciele na zebraniu założycielskim wspólnoty mieszkaniowej w Luboniu. Uczestniczyło w nim jedenastu właścicieli wyodrębnionych mieszkań oraz pełnomocnik właściciela 26 niewyodrębnionych lokali. Głosowanie dotyczyło powołania zarządcy nieruchomości. Ostatecznie zarządca został wybrany jedynie głosami przedstawiciela właściciela 26 lokali. Właściciele pozostałych mieszkań albo byli przeciwni, albo wstrzymali się od głosu. Następnie uchwała została zaskarżona przez dwóch członków wspólnoty. Sąd uwzględnił żądanie, a sąd II instancji zaaprobował to orzeczenie. Sądy uznały, że obecni na zebraniu wyniki głosowania zinterpretowali błędnie i w sposób naruszający art. 23 ust. 2a ustawy z 1994 r. Zgodnie z tym przepisem właściciel 26 niewyodrębnionych lokali miał tylko jeden głos, tak jak każdy z właścicieli obecnych na zebraniu.
Wyrok ten zakwestionowała w skardze kasacyjnej wspólnota. Przekonywała, iż art. 23 ust. 2a należy rozumieć w ten sposób, że każdy właściciel ma tyle głosów, ile lokali, a przyjęte przez sądy rozumienie tego przepisu jest sprzeczne z zasadami ochrony własności zawartymi w art. 140 oraz art. 204 KC oraz art. 64 § 2 Konstytucji.
SN oddalił skargę. Przyznał, że ustawowa zasada, zgodnie z którą głosy współwłaścicieli oblicza się według wielkości udziałów, najlepiej chroni własność. Nie zawsze jednak pozwala osiągać cele współwłasności i właściwie zarządzać rzeczą wspólną. Odnosi się to zwłaszcza do zarządu wspólnoty mieszkaniowej. Nie sprawdza się ta zasada głównie we wspólnotach, w których większość udziałów ma jeden właściciel, często mieszkający gdzie indziej i zainteresowany tylko sprzedażą mieszkań. Godzi to w cel ustawy o własności lokali i sens działania wspólnot. Ze względu na cel i jednoznaczne brzmienie art. 23 ust. 2a SN opowiedział się za stanowiskiem, że każdy właściciel ma jeden głos, niezależnie od tego, ile lokali ma w nieruchomości."
Tak więc istnieje sposób na zmianę patologicznej sytuacji kiedy spółdzielnia samo podejmuje decyzję co ma zrobić w wspólnocie mieszkaniowej bez żadnej wiedzy i zgody właścicieli lokali i sama się nadzorować i kontrolować. Jest jednak mały problem, muszą chcieć takiej zmiany właściciele lokali, musi być osoba lub ich grupa która się tego podejmie. A zacząć należy od dotarcia do właścicieli i uświadomienie im o co chodzi co się dzieje jak to zmienić no i przekonać ich do poparcia na zebraniu. Życzę powodzenia.!!!!!