TBS jako Developer
Kordianq
Użytkownik
Witam serdecznie,
Kupiliśmy z małżonką mieszkanie (w sumie dwa mniejsze scalone w jedno) od Developera, którym jest TBS. Miejska spółka w latach 2012 - 2015 realizuje budowę trzech bloków mieszkalnych - z założenia w systemie developerskim wszystkie mieszkania na sprzedaż. Dwa bloki już dawno ukończone, mieszkania w większości sprzedane, już z mieszkańcami. My zdecydowaliśmy się na duży lokal w ostatnim bloku. Umowa została podpisana 29.12.14, a blok pięknie rośnie w oczach, odbiory planowane są na październik. Niedawno zostaliśmy zaskoczeni artykułem w gazecie, że nowa władza w mieście podjęła decyzje o przeznaczeniu 18 mieszkań (z 35) na cele komunalne (9) i wynajem w ramach partycypacji (9). Pani prezes spółki potwierdziła nam tę rewelacje twierdząc, że nic w tym nadzwyczajnego. Czy rzeczywiście wszystko jest w porządku? Podpisując umowę zapewniano nas, że wszystkie mieszkania będą na sprzedaż, że inwestor będzie zarządzał blokiem przez 5 lat, następnie Wspólnota może wybrać nowego zarządce, itd...
Teraz okazuje się, że to bajka - miasto ma większość mieszkań, zatem zmiana zarządcy nigdy nie nastąpi, a opłaty na które godziliśmy się przejściowo, zawsze będą wyśrubowane ze względu na problemy finansowe Miasta. Zastanawiam się co z tym zrobić, czujemy się rozczarowani i oszukani. Poradźcie proszę.
Pozdrawiam,
Kordian
Kupiliśmy z małżonką mieszkanie (w sumie dwa mniejsze scalone w jedno) od Developera, którym jest TBS. Miejska spółka w latach 2012 - 2015 realizuje budowę trzech bloków mieszkalnych - z założenia w systemie developerskim wszystkie mieszkania na sprzedaż. Dwa bloki już dawno ukończone, mieszkania w większości sprzedane, już z mieszkańcami. My zdecydowaliśmy się na duży lokal w ostatnim bloku. Umowa została podpisana 29.12.14, a blok pięknie rośnie w oczach, odbiory planowane są na październik. Niedawno zostaliśmy zaskoczeni artykułem w gazecie, że nowa władza w mieście podjęła decyzje o przeznaczeniu 18 mieszkań (z 35) na cele komunalne (9) i wynajem w ramach partycypacji (9). Pani prezes spółki potwierdziła nam tę rewelacje twierdząc, że nic w tym nadzwyczajnego. Czy rzeczywiście wszystko jest w porządku? Podpisując umowę zapewniano nas, że wszystkie mieszkania będą na sprzedaż, że inwestor będzie zarządzał blokiem przez 5 lat, następnie Wspólnota może wybrać nowego zarządce, itd...
Teraz okazuje się, że to bajka - miasto ma większość mieszkań, zatem zmiana zarządcy nigdy nie nastąpi, a opłaty na które godziliśmy się przejściowo, zawsze będą wyśrubowane ze względu na problemy finansowe Miasta. Zastanawiam się co z tym zrobić, czujemy się rozczarowani i oszukani. Poradźcie proszę.
Pozdrawiam,
Kordian
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
a niby dlaczego nie nastąpi?
ja uważam, że nastąpi i szybciej niż myślisz , bo jak jeden właściciel ma (tutaj gmina) będzie maiła ponad 50% udziałów w częściach wspólnych to zarządcę można zmienić szybko trzeba znaleśc zaprzyjaźninego notarueza i pocztac ustwę o własnosci lokali.
tam jest pt taki zapis
Jeśli TBS będzie jednak realizował politykę gminy, to będą raczej niskie niż wyśrubowane.